Mnie to się podoba. Czuć takim Penny Dreadful trochę, a mnie to klimatycznie odpowiada. Laudanum, o, ładnie użyte. Pęknięcia, węże, dobrze skreślone. Doceniam.
No, plus ta forma taka, tu lirycznie jak w kościele gotyckim, tam zaś proletariacka epika, z jednej strony mrok i imię róży, z drugiej opowieść o Drakuli.
Okropny, dziękuję za obecność.
Więc tak: tekst jest inspirowany dwojako. Moim dzisiejszym koszmarem i klimatem z innego serialu, który odświeżyłam, a pod którego urokiem od dawna pozostaję.
Mowa o ,,Tabu''. Zwłaszcza historia Zilphy, która zamordowała męża szpikulcem, mogła mi rzutować na sen, choć sny są afirmacją własnych lęków i jakichś rzeczy z siebie, poniekąd. Chyba. Chyba bardzo.
Penny Dreadfull próbowałam, ale nie polubiłam. Zdecydowanie bardziej Tabu <3 i Alienista, ja jestem mocno inyo produkcje o dziwietnastym wieku.
Ten cały fragment może stanowić wstęp do świetnej powieści grozy:
"Najgorsze dzieje się, gdy już pod bezpiecznym skrzydłem spokojnych nocy, za zaryglowanymi drzwiami we własnej komnacie – widzę naprzeciw swego okna, okno Potwora. Czasem odchyla kotarę i patrzy na mnie." Bardzo, bardzo mi się to podoba.
Wiersze nie są raczej w kręgu moich zainteresowań, nie umiem.ich i nie interpretuję, więc skupiłam się tylko na drugiej części. Klimatem i ogólnie stylem przypomina Trucicielki, które niestety porzuciłaś. Piękne i trochę straszne. Większość z nas ma jakiegoś potwora, przed którym nawet najmocniejszy zamek nie da rady uchronić.
Tak sobie myślę, że jest nadmiar po pierwszym czytaniu. To subiektywne spojrzenie, więc tylko do porównania z innymi. Szpikulec i cała otoczka chęci jego użycia - wątek znany. Mnie najbardziej zainteresowała metafora z prologu. Węże - kochankowie i wiwisekcja podawana do spożycia. Chęć (pośredniego) poznania cech kobiety, a następnie kara - dania serwowane z kochanków.
Bardzo to mocne, w kulturach prymitywnych niekiedy występowała nekrofilia zmarłych członków rodziny, aby przejąć ich cechy.
Podsumowując, przedziwna skłonność sadomasochizmu ze strony aktualnego.
Zaskakujesz oryginalnością i mrokiem.
Nie, wczoraj zabrakło wnikliwszego spojrzenia. Teraz widzę spójność, obecność efektu pana szamana od węży w II części. Jest dobrze, znaczy w sensie artystycznym.
Pozdrawiam:)
Tutaj dopracowano pisownię, przynajmniej tak mi się wydaje...
Sen obezwładnia rzeczywistość w szczególny sposób teraz-immanentności, dziwne mam z tym doświadczenia, zrobiłaś ten tekst ad hoc i tak go widzę intuicyjnie...
Dawniej (tak jak to postrzegamy obecnie)), koszulach czy prześcieradeł nocnych chodzili wszyscy łącznie z Jezusem, poza niewolnikami, których było 99% społeczeństwa domniemanego w szatach.
Tkanina nie jest zwartością społeczną, osnowa bardziej ją kreuje pośród symptomów... :) Pzdr
Ps. Szpikulec, to jak z tych klasycznych kryminałów...
Tekst jest dla mnie - może nie tyle rozspojony - (autorskie słowo, oznaczająco łągodniejszą wersje niespójności) - co, przynajmniej dwutorowy w zapisie. Jest nierówny. Cudne perły pędza po sznurze szumu.
"zobaczysz rozorane pola moich klaunich ust z martwego mięsa
skulonej delikatności zmrożonej na kość na tle szarego szumu odbiornika
który już nic nie nadaje" - to genialne.
Końcówka jak preludium so autentycznej straszności.
Nie wiem. Dla mnie ten tekst ma wydźwięk pokoszmarowo-osobisty. Zaraz po śnie, uważasz, że to coś... coś strasznego, wielkiego, są ciągle emocje. Ale po jakimś czasie ciśnienie spada.
Więc widze tu połaczenie emocji, ale jednak ugrzecznionych na potrzeby literackiego zapisu. Londyn otulony mgłą + Kuba Rozpruwacz hasający nocą, znów tu są odczuwalne.
Komentarze (15)
Więc tak: tekst jest inspirowany dwojako. Moim dzisiejszym koszmarem i klimatem z innego serialu, który odświeżyłam, a pod którego urokiem od dawna pozostaję.
Mowa o ,,Tabu''. Zwłaszcza historia Zilphy, która zamordowała męża szpikulcem, mogła mi rzutować na sen, choć sny są afirmacją własnych lęków i jakichś rzeczy z siebie, poniekąd. Chyba. Chyba bardzo.
Penny Dreadfull próbowałam, ale nie polubiłam. Zdecydowanie bardziej Tabu <3 i Alienista, ja jestem mocno inyo produkcje o dziwietnastym wieku.
"Najgorsze dzieje się, gdy już pod bezpiecznym skrzydłem spokojnych nocy, za zaryglowanymi drzwiami we własnej komnacie – widzę naprzeciw swego okna, okno Potwora. Czasem odchyla kotarę i patrzy na mnie." Bardzo, bardzo mi się to podoba.
Wiersze nie są raczej w kręgu moich zainteresowań, nie umiem.ich i nie interpretuję, więc skupiłam się tylko na drugiej części. Klimatem i ogólnie stylem przypomina Trucicielki, które niestety porzuciłaś. Piękne i trochę straszne. Większość z nas ma jakiegoś potwora, przed którym nawet najmocniejszy zamek nie da rady uchronić.
Dziekuje za obecnosc.
Milo na serduszku, ze sie spodobalo.
Bardzo to mocne, w kulturach prymitywnych niekiedy występowała nekrofilia zmarłych członków rodziny, aby przejąć ich cechy.
Podsumowując, przedziwna skłonność sadomasochizmu ze strony aktualnego.
Zaskakujesz oryginalnością i mrokiem.
Za komplement dziekuje. Z Twych ust wiele znaczy.
Pozdrawiam:)
Sen obezwładnia rzeczywistość w szczególny sposób teraz-immanentności, dziwne mam z tym doświadczenia, zrobiłaś ten tekst ad hoc i tak go widzę intuicyjnie...
Dawniej (tak jak to postrzegamy obecnie)), koszulach czy prześcieradeł nocnych chodzili wszyscy łącznie z Jezusem, poza niewolnikami, których było 99% społeczeństwa domniemanego w szatach.
Tkanina nie jest zwartością społeczną, osnowa bardziej ją kreuje pośród symptomów... :) Pzdr
Ps. Szpikulec, to jak z tych klasycznych kryminałów...
"zobaczysz rozorane pola moich klaunich ust z martwego mięsa
skulonej delikatności zmrożonej na kość na tle szarego szumu odbiornika
który już nic nie nadaje" - to genialne.
Końcówka jak preludium so autentycznej straszności.
Nie wiem. Dla mnie ten tekst ma wydźwięk pokoszmarowo-osobisty. Zaraz po śnie, uważasz, że to coś... coś strasznego, wielkiego, są ciągle emocje. Ale po jakimś czasie ciśnienie spada.
Więc widze tu połaczenie emocji, ale jednak ugrzecznionych na potrzeby literackiego zapisu. Londyn otulony mgłą + Kuba Rozpruwacz hasający nocą, znów tu są odczuwalne.
Dziekuje za bytnosc i pare slow. Pozdrawiam. Dygam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania