Szron na ustach
obudziłeś mnie dotykiem szronu
na ustach ciągle spierzchłych
po wczorajszych rozmowach
o niemówieniu
w kącie pokoju komoda
z jedną tylko szufladą pustą
na sny o uczuciach
i zaciągnięte zasłony
próbuję wyrwać policzki
z jarzma szorstkich palców
ale czy chcę tego naprawdę przecież
pomiędzy dłońmi powietrze jest trochę cieplejsze
Komentarze (16)
Podziękował pięknie.
Ślicznie dziękuję.
Dziękuję :)
Przygnębiający, ale rewelacyjny.
Pozdrawiam.
Chłód jaki niesie nieogrzane uczucie i brak porozumienia pomiędzy miłością, a codziennością budzącą się co rano. Noc też nie przynosi ulgi. Mroźna zima w tym roku.
obudziłeś mnie dotykiem szronu
pomiędzy dłońmi powietrze jest trochę cieplejsze... klamra spinająca ten wiersz która niesie nadzieję na jutro, na wiosnę.
Pozdrawiam pięknie
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania