Sztorm

Wypływam w morzę na, którym panuje sztorm. Jaki jest wyraz mojej twarzy?

Czuję chyba lekką niepewność. Każdy ruch zwalnia czas.

Fale powoli przykrywają mój statek. Ja dalej stoję na pokładzie.

 

Powoli moje serce budzi się ze snu. Otwiera się na ten widok.

Dookoła dźwięk grozy, który otacza mnie. To dodaje memu istnieniu sensu.

Moje płuca pragną tego powietrza. Oczy wymagają takiego spojrzenia.

 

Wykonuję jeden krok do przodu, aby pogrążyć się w ciemności. Ogrom wody otacza mnie.

Jestem sam z tą bestią. Historia, którą mam wypisaną w sercu.

Zagubiłem się w swych myślach. Burza ciągle trwa.

 

Powoli przytłaczają mnie te fale. Jestem zbyt mały.

Dlaczego zostałem tutaj sam? Nie potrafię tak dłużej dryfować.

Mój statek jest już na dnie. Sztorm, który nigdy się nie kończy.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • ausek 17.11.2015
    Bardzo obrazowy wiersz. Lubię morską tematykę, może dlatego, że mam do Bałtyku tak daleko...
  • elenawest 17.11.2015
    ehhh, kurczę, chyba znów cię czarne myśli dopadają :(

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania