Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Szukam jej .

Szukam ciebie w pełni słońcu , które świeci na szare podwórka dawno zapomniane , w szarych barwach które towarzyszą mi równie dobrze jak alkoholikowi pod sklepem drobne na wino , obserwuję tych pięknych ludzi , i widzę pustkę totalne dno i nicość , z tych pustaków można by było domy budować , czuję tylko gorycz i rozczarowanie społeczeństwem , w tych ludziach nie mogę ciebie znaleźć , widzę tylko profesjonalistów którzy muszą się ładnie wypowiadać , oni tylko udają że przekazują wiedzę , nic już tak naprawdę nie ma znaczenia , ludzie chcą igrzysk nie patrząc na wartości które obracają w pieniądz , mam już od tego rozwolnienie moralne , złe psy tylko czekają na dziurę w płocie lub uchyloną furtkę , czarne białe białe czarne i tak w kółko , każdy by cię sprzedał za garść srebrników , nie liczysz się w świecie gdzie rozmawia się liczbami , osiągi spaliny drogi kręte , gdzieś to wszystko w końcu pierdolnie , miliony, waluty, więcej szybciej mocniej , biegnij z zawiązanymi oczami przez autostradę po swój milion , zarabiaj wydawaj ,jeżeli Bóg istnieje to dawno został wymieniony w kantorze na pieniądze i tak oto one stały się bogiem , znieczulica płynie niczym Amazonka , upadnij to staniesz się powodem pustego śmiechu , pokażesz że jesteś słaby to zostaniesz przerobiony na parówki , ciągła wojna walka , frustracja jest bardzo duża , dobrze że jeszcze można popatrzeć w gwiazdy ,piękne i wielkie świecące się jak oczy pumy w jungli , szukam ciebie codziennie od rana do nocy i może kiedyś się zjawisz i pokażesz mi jaka siła drzemie w motywacji.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Kocwiaczek 20.02.2020
    biegnij ze zawiązanymi

    ***
    Kurczę sama nie wiem. Niby fajnie jak nie ma takiej poprawnej formy, ale tutaj jest zbyt duży chaos. Ciężko się czyta przez zbyt duże przerwy i przecinki pośrodku. Nie obraziłabym się na większą poprawność, taką z dużymi literami, przecinkami jak należy i kropkami na końcach zdań. Może to tylko moje odczucie - wybacz, ale tak to widzę. Tekst nie jest zły, ale moim zdaniem traci przez te jakby uproszczenia. Tyle ode mnie. Oceniam na 4. Pozdrowienia!
  • Bajkopisarz 20.02.2020
    „Szukam ciebie w pełni słońcu ,”
    W pełni słońca LUB w pełnym słońcu

    Interpretacja dowolna: narrator jest ponad to. To oznacza w tym przypadku społeczeństwo, fałsz, obłudę, niesprawiedliwość, złodziejstwo, całe zło tego świata, szkaradę, szarość, ziemistość, rozgotowane kartofle itd. Narrator, jako jednostka z innej planety (lub księżyca innej planety) jest wolny od wszystkich wad ziemskiego społeczeństwa. Ponieważ jednak nie jest bogiem, to ma swoje wady, kosmiczne, choć tutaj nie zostały pokazane, bo nie mają znaczenia. Gdyby tekst powstał na, dajmy na to - Saturnie, no to wtedy może by jakieś grzeszki narratora się znalazły, ale na szczęście jesteśmy na Ziemi, wiec ta wybitna istota jest doskonała, idealna, wspaniała w ogóle i pycha! Na tej odległej planecie, albo księżycu jakiejś planety, panuje inny system monetarny, nie pieniądz się liczy ale dobre chęci i zamiary. Nie wiadomo czy jakieś uczynki się liczą, bo narrator o nich nie wspomina, ale skupia się na zamiarach. Może jest ponad to, znaczy ponad te dobre uczynki. Wystarczy że np. chciał przynieść staruszce węgla z piwnicy, ale nie przyniósł, bo nie miał czasu. Liczy się to, że chciał. Zresztą może nie przyniósł, bo dzięki temu nie zanieczyścił powietrza tej kosmicznej planety (albo księżyca) i dlatego ma dobry uczynek przez zaniechanie. W każdym razie wiemy na pewno, że mamona narratora nie interesuje i gardzi każdym, kto na dobra materialne spogląda łakomym okiem. Planeta kosmiczna, lub księżyc kosmicznej planety, z której pochodzi narrator musi mieć wszystko postawione inaczej niż na Ziemi, bo tam cenieni się słabi, upadli, biedni i może nawet chorzy, a nie tak bez sensu jak tutaj, że tylko silni, bogaci, ładni i z telewizji.

    Najważniejsze pytanie powstaje jednak na koniec. Czy czytelnik chciałby żyć na tej kosmicznej planecie (księżycu) z której (którego) prawdopodobnie pochodzi autor, gdzie jest tak miło i przytulnie, gdzie dominują wykluczeni (wg. ziemskich standardów). Czy jednak pozostać tutaj, na miejscu, mimo tych wszystkich niesprawiedliwości. Czy znajdzie się odważny, który chciałby przeżyć swoje osiemdziesiąt sześć lat w miejscu urządzonym od początku do końca wg. koncepcji Karol3Maciej7 albowiem on wie jak powinno być? Kto zaryzykuje? Można wiele wygrać, niewiele przegrać. Ale jakby co, to nie ma powrotu.
  • Karol3maciej7 21.02.2020
    Oto mi właśnie również chodziło , jeżeli to zrozumiałeś to bardzo inteligentna z ciebie bestia . Pozdrawiam dużo , zdrowia
  • Bajkopisarz 21.02.2020
    Karol3maciej7 Dziękuję i również zdrowia życzę :) I cierpliwości w szlifowaniu warsztatu, żeby się nie zniechęcać po głupich komentarzach ;)
  • AlaOlaUla 21.02.2020
    To jest najdłuższe zdanie, jakie kiedykolwiek czytałam?

    Treść na 5, zapis na 1, co daje łącznie bez oceny.
    Szkoda, że autor lekceważy czytelnika.
    Cóż...
    Widocznie taka stylówa.
  • Piotrek P. 1988 21.02.2020
    Bardzo trafny komentarz na ten świat, 5, pozdrawiam :-)
  • Karol3maciej7 21.02.2020
    Dziękuję , pozdrawiam ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania