Poprzednie częściSzyby (dziennik Cataliny)

Szyby 2 (dziennik Cataliny)

W radiu mówili, że sześdziesiąt pięć procent ludzi jest zaginionych lub martwych. Martwi to lepiej, twierdzi Pan Lot, przynajmniej wiadomo, co z nimi. Zaginieni mogą być wszędzie – porwani, w obozach, pod ziemią, w innym kraju, w piwnicy obok, pod gruzem… Albo w Piekle, czyli tam, gdzie przez chwilę byłam i ja, i gdzie został mój ojciec. Mama i jej nowy mąż pewnie są bezpieczni w szwajcarskim banku albo coś, jedzą sery i salami i rosną im wielkie brzuchy. Moim siostrom również, być może powychodziły już za mąż za banksterów albo Szybiarzy i rodzą dzieci na handel. Nie wiem, czy tak jest, ale Pani Morris mówi, że w radiu powiedzieli, że tak teraz robią ci co sprytniejsi. Wychodzą z piwnic i pertraktują z Przedstawicielami Szybiarzy. W radiu na kanale drugim, który istnieje tylko czasami, mówią czasem, że wszystkich Przedstawicieli rozstrzelają za (kolarobancję), kolaborację (poprawił Pan Lot) z Szybiarzami. Dlatego nie pcham się w stronę słońca, gdy Przedstawiciele jeżdżą po okolicy w tych swoich szybiarskich łazikach i udają dobrych ludzi. Nie można im ufać – choć jedzenia nie dają zatrutego, zdarzały się przypadki porwań młodych dziewczyn i kobiet. Nie wiadomo, co się z nimi stało. Do dziś niewiele tak naprawdę wiadomo, co się z każdym stało. Żyjemy w niewiedzy, powiedziała Pani Morris. Ale żyjemy. Nie tyjemy, ale i nie chudniemy.

Po Trzeciej Szybie, Szybiarze spalili uniwersytet w naszym mieście. Spłonęło kilkanaście osób, uczących się tam wszystkiego, co wiemy. Spłonęła biblioteka. Pani Morris była jedną z tych, które ewakuowały studentów z najniższych poziomów. Ona i jej siostra, Agatha, pracowały na uniwersytecie od czasów, gdy “mój ojciec jeszcze nie miał wąsów”, powiedziała raz Pani Morris, która pamięta czasy, gdy największym zagrożeniem dla świata był “palec Andropowa, który mógł się <omsknąć>”. Szybiarze spalili też budynki władz, ratusz miejski, departamenty i całą resztę wyższych niż kilka kondygnacji budynków, w tym mieszkalnych. Zostawili tylko i przemianowali Wells Fargo Center, albo Norwest Center, jak mówi Pani Morris, na Centrum Minneapolis i w dzień i noc latają wokół tego te ich Igły i Talerze - tak nazywamy ich pojazdy latające. Dookoła tej jedynej, pozostałej wieży, w promieniu dwustu jardów nie ma nic, Szybiarze zburzyli wszystko dookoła i zepchnęli gruz na kilka wielkich kup wielkości Piramid. Kiedyś był tam parking niechcianych samochodów, teraz są ogromne hałdy gruzu. Nikt nie może ich przeoczyć. Tłuczona szyba wszędzie. Czasami spotykamy ludzi, którzy twierdzą, że Szyby powstały ze stopionego piasku z Egiptu. Pan Lot mówi, że to możliwe. Że dawno temu ludzie wierzyli, że Egipt był centrum cywilizacji pozaziemskiej.

Niedaleko nas ostała się jeszcze knajpa Pana Lina, gdzie wciąż można kupić makaron w pudełku jak za dawnych, dobrych czasów. Podobno Pan Lin miał siedem córek, które obsługiwały pralnie, jednak nigdy o nich nie wspomina, smaży makaron i pakuje wszystko sam, nie podnosi wzroku z ponad woka. Pani Morris wyznała mi kiedyś, że po Piątej Szybie Przedstawiciele po prostu przyszli mu do domu, wyrwali ze snu żonę i najmłodsze córki i wyszli z nimi, wyrywającymi się, do Igły. Dziwne, że do Piątej Szyby udawało im się tam ukrywać. Mnie z siostrami zabrali już po Trzeciej.

Pani Morris napisała mi notatkę, żebym spróbowała nie zrzucać tak od razu wszystkich informacji o sobie, ale trochę się nie da. To moja historia i muszę ją opowiedzieć po swojemu, od początku do końca. Po mojemu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Wrotycz 16.03.2019
    A muszę przyznać, że wciągnęło. Tchnie naturalnością przekazu, czyli monologowa stylizacja języka opowiadacza - obserwatora wydarzeń się udała. Nie wszystko rozumie nawet przy pomocy p. Morris, ale ta chęć zrozumienia świata w jego relacji jest lepsza niż tradycyjne streszczenie przez wszystkowiedzącego narratora. Domyślamy się razem z nim.
    Oryginalnie napisane.
  • River 17.03.2019
    Dziękuję za komentarz, staram się nie przesadzać w żadną stronę, ale dużo się jeszcze muszę nauczyć. Pozdrawiam :)
  • jesień2018 16.03.2019
    Intrygujące. Fajna perspektywa, wg mnie - przekonująca. Ciekawie przedstawione postaci, nakreślone lekko, ale wielu spraw można się domyślić. Bardzo mi się podoba.
  • River 17.03.2019
    Dziękuję za komentarz, cieszę się, że Ci się podoba :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania