Taedium Vitae, O Moja Droga...
Ciemny, o pochmurny dzień
A ja znowu sam,o sam…
Jak to boli, o boli…
Nie rychło mi dane żyć.
Jestem okropnym błędem.
Nie powinienem istnieć.
Taedium Vitae
Kruchoć i delikatność,
Dawno te straciły byt.
Jak jej życie rozkwita.
Me blaknie w otchłani.
Ja zatapiam się we łzach.
A zaś ona, się śmieje,
Jej ten o przepiękny śmiech.
Czy ja na pewno żyje ?
Taedium Vitae.
Jakim cudem jej życie,
Me jedynie rozpaczą.
Mam nadzieje że umrę,
szybko…
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania