Tajeminca Drzewa 1/2
Na granicach między dwoma światami, stało drzewo co dębem się zwało. Jego wiek był tematem tabu. Ludzie z pobliskiej wioski przypisywali mu 121 lat, inaczej lata mu liczyły zwierzęta. Według lisów miał 111 lat a według dzików 115 lat. Stary dąb wiele przeżył w swej historii. Nie jedno pokolenie ludzkie spacerowało wokół jego kory. Drzewo miało coś w sobie specyficznego. Jego energia miała moc przyciągania zwierząt i ludzi. Jak wiadomo nic nie trwa wiecznie i zawsze się coś kończy. Pewnej nocy nadciągnęła przeraźliwa burza, pioruny mocno błyskały i biły o ziemie. jeden z nich uderzył w wiekowe drzewo. Ogień był nielitościwy, w ciągu 20 minut splądrował ulubione przez wszystkich drzewo. Z samego rana, zbiegła się wokół niego cala świta zwierząt. Ich poruszenie nie miało końca. Dziki, lisy, wilki, ptaki, spuściły swe głowy nad zrujnowanym dębem. Najbardziej ubolewały wróble i skowrony. Ich główni przywódcy wprowadziły w całej krainie dwu dniową cisze, w celu oddania hołdu staremu drzewu. Pierwszym człowiekiem, który się natknął na zgliszcze drzewa, był podćiwy Rabin Szymon. Widok końca kresu, stuletniej rośliny wywołała u niego niemałą rozpacz. Stał przed wypalonym drewnem przez około godziny. On sam często jako dziecku w tym miejscu lubił się bawić.
- Cóż takie życie. I mnie kiedyś ten los dopadnie. - Mruknął do siebie po nosem.
Dla pamięci postanowił wziąć kilka gałęzi do domu. Nadchodziło lato, a na jego polach uprawnych tysiące wróbli niszczyło mu plony. Postanowił, że z gałęzi splecie stracha na wróble i postawi go przy sadach czereśni i wiśni.
Zbudowanie stracha nie przyprawiło Szymonowi większych problemów. Głowę sporządził ze starej poduszki, stary kapelusz znalazł w domu pod szafą a kurtkę zszył nicami z nie potrzebnych szmat. Stracha nabił na rozwidleniu dróżek polnych, wokół których się rozprzeszczeniały dwa jego sady Ceremonie tą obył bez jakich ceregieli. Powiedział kilka krótkich słów
-Stój tu i pilnuj mych dobytków, jak się sprawdzisz to wynagrodzę Tobie to należycie.
Intuicja zwierząt bywa nie omylna. Wróble szybko wyczuły smak i aromat drzewa, z którego strach został wykonany. Nie miały zamiaru tolerować tej sytuacji. Raz, że drzewo stanowi dla nich jakiś rodzaj kultu a dwa, że akcja Szymona była sprzymierzona przeciwko nim. Ptaki postanowiły zwieść Szymona. Zainicjowały intrygę. Skonstruowały olbrzymie serce z resztek słomy a następnie powiesiły i go na szyi stracha.
Szymon, widząc to się strasznie zdziwił.
- Tak być nie może! Ty masz straszyć a nie miłować się z ptaszkami. – Rozjuszony, krzykną do stracha.
Szymon wybałuszył oczy jak usłyszał, że strach odpowiada mu ludzkim głosem.
- Tyś Szymonie znasz mnie bardzo dobrze. Wiesz, iż samo dobro we mnie. Proszę Cię, nie karz mi zła wyrządzać, jakim jest straszenie.
- Coś Ty. Gadasz do mnie ludzkim głosem. Jak to może się dziać.
- Kiedy byłem jeszcze drzewem, często mówiłem i ludzkim i zwierzęcym głosem. Sęk w tym, nie wsłuchiwałeś się nigdy w mą mowę. Znam Cię dobrze Szymonie. Wiem co z Ciebie za człowiek. Za dziecka przybiegałeś pod mój konar i bawiłeś się przy mnie. Pamiętam, bardzo dobrze, jak rodzice nie mieli dla Ciebie czasu. Często płakałeś pod moimi gałęziami. Żal mi nie raz było Ciebie. Moja energia brała twą osobę w obronę. Dziś karzesz mi krzywdzić innych. Nie mogę tego zrobić Szymonie, nie mogę!
(Jutro reszta tekstu)
Komentarze (10)
Tajeminca - literówka Tajemnica
Dąb jest drzewem długowiecznym. Najstarsze w Polsce mają powyżej sześciuset lat. A ty o dziesięciolatku ( w przeliczeniu na ludzki wiek) piszesz; "stary", "wiekowy"?
skowrony - chyba skowronki ?
podćiwy - poczciwy
nicami - nice - staropolskie słowo, liczba mnoga od nica - lewa strona, odwrotna strona, druga strona. Tym szyć się nie da! Można nićmi.
z nie potrzebnych szmat. - niepotrzebny jak niewidzialny piszemy razem.
rozprzeszczeniały - rozprzestrzeniały
to wynagrodzę Tobie to należycie. - albo; "wynagrodzę to tobie", albo poprawnie; "wynagrodzę ci to"
akcja Szymona była sprzymierzona przeciwko nim - z kim to Szymon się sprzymierzył? ze strachem?
powiesiły i go - zbędne "i"
widząc to się strasznie zdziwił. - albo "zdziwił się strasznie", albo "strasznie się zdziwił"
krzykną - co zrobią ptaki? krzykną, a co zrobi Szymon? krzyknie, a co zrobił Szymon? krzyknął !
Tyś Szymonie - zbędne "ś"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania