Taka mała wstawka zanim przejdziemy do opowiadania.
Niby dzień za dniem mijały. Niby tak i niby nie. Czegoś lub może kogoś w tym wszystkim brakowało? Brakuje mi osoby, do której mogę się przytulić, która pocieszy w trudnych chwilach, która podpowie, którą drogę wybrać. Niby mam Harrego, ale co z mamą? Co z tatą? Co z rodziną, która kiedyś miałam? To wszystko przepadło. Przepadło przez jedną osobę, przez Lorda Voldemorta. Nie boje się wypowiadać jego imię. Jeden głęboki wdech, drugi głęboki wdech i trzeci. Łzy jednak popłynęły. Jedna, druga i trzecia. Siedząc nieprzespaną noc, zaczęłam pisać, tak tylko dla mnie. Wszystkie swoje emocje muszę ukryć, muszę być silna. Jak na 11-latkę już zbyt dużo razy doświadczyłam ból.
***
Zupełnie sama przebijam się przez ścianę.
Idę dalej.
Zastanawiam się, co robić.
Trzymasz mnie przy życiu
Czuję to, czuję Ciebie.
Już wiem, że sama nie jestem.
Może usnę, może nie? Kto wie?
*** (piosenka)
Kiedy już zostajesz sam
Kiedy nie masz siły
Wstań i walcz
To jedyne wyjście +2
Kiedy masz już dość
Kiedy mówisz "Nie dam rady"
Wstań i walcz
To jedyne wyjście +2
Znów mówisz sam
Znów "Nie dam rady"
Wstań i walcz
To jedyne wyjście +2
*****
Mam nadzieję że się podoba. Jeszcze dziś dodam następna część. Mam nadzieję że się spodoba. Zaczęłam pisać inna historię i też ją dodam. Wtedy sami stwierdzicie która historia jest lepsza i która pisać częściej.
Także więc dziękuję wam za przeczytanie. Jest was aż 111 dziękuję bardzo. ????
Komentarze (2)
Popraw chociaż literówki.
Jakbyś podała niedoprawioną potrawę na niedomytym talerzu.
Średniaczek na 3+. Jednak (jeśli masz lat jedenaście) jesteś o milę drogi przede mną, więc rokujesz dobrze.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania