Wierzę w sprawczą moc słowa. Chciałbym cofnąć czas do godziny zaufania i przejść ponad wzajemną niechęć (?), skupić się na tym, co tak naprawdę jest ważne i dlaczego tutaj jesteśmy. Pozdrawiam. Zbyszek
Czytałam kilka razy i doszłam do wniosku, że z tych czterech wersów można zrobić dwa wiersze o zupełnie odmiennym przesłaniu. Obecne trendy są takie, że pisze się wiersze zrozumiałe przynajmniej dla większości. I Ty o tym pewnie doskonale wiesz. Tu, pomimo kilku słów można tekst zinterpretować różnie, co nie do końca mi odpowiada. Oczywiście - to tylko moje prywatne zdanie. Zastanawiam się czy nie zrobiłaś tego specjalnie, by przekonać się o poziomie publikujących tu ludzi...
pięć
czy chodzi o zaufanie które tak łatwo można nadwyręży jednym słowem, ale późni jak się tego żałuje trudniej jest cofnąć czas by naprawić wyrządzoną krzywdę.
Nie takie proste, jak widać... Czy mógłby mi ktoś pokazać kręcącą się huśtawkę?
Chociaż może się zwyczajnie zgrywasz, bo wierszem to tego nazwać się nie da...
kręcić się
1. «być wprawionym w ruch obrotowy, obracać się w koło»
2. «poruszać się w różnych kierunkach po jakimś terenie, być w ciągłym ruchu, często zmieniać miejsce pobytu»
3. «zmieniać często pozycję, nie mogąc ustać ani usiedzieć na miejscu»
4. «o włosach: układać się w loki»
Neurotyk,
czy mam rozumieć, że huśtawka kręciła się po okolicy? Czy może nie mogła ustać ani usiedzieć w miejscu? Brak zrozumienia definicji czy próba usprawiedliwiania braku logiki lub wręcz niechlujstwa?
"Patrz, mamo, samolot się kręci!" - pomyślałbyś, że jest w ciągłym ruchu?
Neurotyk,
dowodzisz tylko tego, że nie umiesz używać słownika - nie jesteś w stanie zrozumieć definicji. Sam zmieniłeś kontekst i dodałeś własne słowa, żeby tylko udowodnić mój błąd. Napisałem "Patrz, mamo, samolot się kręci", a nie "samolot się kręci po niebie". Nawet nie ma sensu pytać, czy nie widzisz różnicy, bo gdybyś jej nie widział - nie zmieniłbyś oryginału w celu dopasowania do własnej teorii.
W zlepku słów napisanym przez betti mowa nie o kręceniu się po okolicy (zresztą chyba rozumiesz, że to złe znaczenie tego słowa?), tylko kręceniu po prostu. Huśtawka się nie kręci, tylko huśta, buja, co tam chcesz. Kręcą się np. karuzele. A po okolicznych krzakach - np. dzieci. Znaczenie, do którego tak ochoczo się przypiąłeś wymaga sprecyzowania lokalizacji.
Długo by tak można, ale nie widzę sensu. Ten tekst jest zwyczajnie bez sensu... choć oczywiście widać, że autorka stara się, żeby było bardzo artsy.
Panie Neurotyku, oficjalnie to żeś mnie Pan zaskoczył :) Ciężko mi uwierzyć, że faktycznie aż tak bardzo nie kleisz, bo to już nie jest kwestia znajomości literatury, czy języka polskiego, to już kwestia myślenia :) Nigdy nie podejrzewałem, że będę komukolwiek tłumaczył coś tak oczywistego, ale co tam, zawszeć to nowe doświadczenie...
Każde słowo, potencjalnie, może mieć kilka znaczeń. Znaczenia te wyszczególniane są przez słowniki jako osobne kategorie, czyli w tym przypadku między innymi "być wprawionym w ruch obrotowy" i "poruszać się w różnych kierunkach po jakimś terenie". Czasem jednak ciężko jest oddać sens danego słowa jednym hasłem, czy nawet zdaniem. Z tego względu często na definicję składa się szereg opisów, propozycji kontekstów, w których stosujemy dane słowo, jego synonimy i informacje uzupełniające. Jednak w ramach jednej definicji zawsze definiujemy jedno i to samo znaczenie danego słowa :) Nie mieszamy pojęć :) Nie bez przyczyny "być w ciągłym ruchu" znajduje się w tej samej definicji (dla mniej lotnych i bardziej neurotycznych - w jednym numerku) co "poruszać się w różnych kierunkach po jakimś terenie" i "często zmieniać miejsce pobytu" - te formułki są analogami, a nie kolejnymi znaczeniami danego słowa... W naszym przypadku, definicja 2. wyraźnie odnosi się do materii ożywionej, ale nie do huśtawki :) Chyba, że takiej spersonifikowanej :)
Łatwiej byłoby Ci to zrozumieć gdybyś znał jakiś język obcy i zauważył, że jedno słowo należy tłumaczyć na wiele sposobów żeby oddać jego właściwe znaczenie... Byłoby Ci również łatwiej, gdybyś uważał na lekcjach polskiego w podstawówce, a rodzice nie wzbogacili Ci kariotypu o dodatkowy chromosom.
O rany, czuję się brudny... To żenujące, że muszę tłumaczyć dorosłemu człowiekowi co to jest słownik, tym bardziej na portalu dla początkujących literatów... Aż mi włosy z tego zażenowania nie mogą ustać ani usiedzieć na miejscu... Gdzieś tam w głębi mam nadzieję, że w rzeczywistości nie jesteś aż takim jełopem i tylko mnie (w)poruszasz w różnych kierunkach po jakimś terenie...
Irytolog, poezja to bujanie w obłokach, oderwanie się od ziemi, dopóki tego nie zrozumiesz zajmij się może czymś innym... bo zupełnie niepotrzebnie rozbujałeś swoją emocjonalną huśtawkę i kręci się biedactwo bez sensu. Pozdrawiam.
Komentarze (36)
czy chodzi o zaufanie które tak łatwo można nadwyręży jednym słowem, ale późni jak się tego żałuje trudniej jest cofnąć czas by naprawić wyrządzoną krzywdę.
Chociaż może się zwyczajnie zgrywasz, bo wierszem to tego nazwać się nie da...
1. «być wprawionym w ruch obrotowy, obracać się w koło»
2. «poruszać się w różnych kierunkach po jakimś terenie, być w ciągłym ruchu, często zmieniać miejsce pobytu»
3. «zmieniać często pozycję, nie mogąc ustać ani usiedzieć na miejscu»
4. «o włosach: układać się w loki»
czy mam rozumieć, że huśtawka kręciła się po okolicy? Czy może nie mogła ustać ani usiedzieć w miejscu? Brak zrozumienia definicji czy próba usprawiedliwiania braku logiki lub wręcz niechlujstwa?
"Patrz, mamo, samolot się kręci!" - pomyślałbyś, że jest w ciągłym ruchu?
dowodzisz tylko tego, że nie umiesz używać słownika - nie jesteś w stanie zrozumieć definicji. Sam zmieniłeś kontekst i dodałeś własne słowa, żeby tylko udowodnić mój błąd. Napisałem "Patrz, mamo, samolot się kręci", a nie "samolot się kręci po niebie". Nawet nie ma sensu pytać, czy nie widzisz różnicy, bo gdybyś jej nie widział - nie zmieniłbyś oryginału w celu dopasowania do własnej teorii.
W zlepku słów napisanym przez betti mowa nie o kręceniu się po okolicy (zresztą chyba rozumiesz, że to złe znaczenie tego słowa?), tylko kręceniu po prostu. Huśtawka się nie kręci, tylko huśta, buja, co tam chcesz. Kręcą się np. karuzele. A po okolicznych krzakach - np. dzieci. Znaczenie, do którego tak ochoczo się przypiąłeś wymaga sprecyzowania lokalizacji.
Długo by tak można, ale nie widzę sensu. Ten tekst jest zwyczajnie bez sensu... choć oczywiście widać, że autorka stara się, żeby było bardzo artsy.
Mów do słupa... Polecam reedukacje.
Oficjalne podważam kompetencje Irytologa :)
Każde słowo, potencjalnie, może mieć kilka znaczeń. Znaczenia te wyszczególniane są przez słowniki jako osobne kategorie, czyli w tym przypadku między innymi "być wprawionym w ruch obrotowy" i "poruszać się w różnych kierunkach po jakimś terenie". Czasem jednak ciężko jest oddać sens danego słowa jednym hasłem, czy nawet zdaniem. Z tego względu często na definicję składa się szereg opisów, propozycji kontekstów, w których stosujemy dane słowo, jego synonimy i informacje uzupełniające. Jednak w ramach jednej definicji zawsze definiujemy jedno i to samo znaczenie danego słowa :) Nie mieszamy pojęć :) Nie bez przyczyny "być w ciągłym ruchu" znajduje się w tej samej definicji (dla mniej lotnych i bardziej neurotycznych - w jednym numerku) co "poruszać się w różnych kierunkach po jakimś terenie" i "często zmieniać miejsce pobytu" - te formułki są analogami, a nie kolejnymi znaczeniami danego słowa... W naszym przypadku, definicja 2. wyraźnie odnosi się do materii ożywionej, ale nie do huśtawki :) Chyba, że takiej spersonifikowanej :)
Łatwiej byłoby Ci to zrozumieć gdybyś znał jakiś język obcy i zauważył, że jedno słowo należy tłumaczyć na wiele sposobów żeby oddać jego właściwe znaczenie... Byłoby Ci również łatwiej, gdybyś uważał na lekcjach polskiego w podstawówce, a rodzice nie wzbogacili Ci kariotypu o dodatkowy chromosom.
O rany, czuję się brudny... To żenujące, że muszę tłumaczyć dorosłemu człowiekowi co to jest słownik, tym bardziej na portalu dla początkujących literatów... Aż mi włosy z tego zażenowania nie mogą ustać ani usiedzieć na miejscu... Gdzieś tam w głębi mam nadzieję, że w rzeczywistości nie jesteś aż takim jełopem i tylko mnie (w)poruszasz w różnych kierunkach po jakimś terenie...
Widzę, że nic się tutaj nie zmieniło... nadal ta sama paranoja. Napisz lepiej, co u Ciebie słychać...
Fajnie, że wróciłaś :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania