Tal Tal - jak władać...
Każdy kroczek dworskiego tańca był starannie wyliczony, precyzyjny. Co pewien czas szerokie rękawy zdobnej szaty tworzyły w powietrzu coś na kształt skrzydeł motyla. Innym razem zasłaniały połowę twarzy, a wtedy tancerka posyłała w przestrzeń uwodzicielskie spojrzenia.
– Niesamowita, prawda?
Zapatrzony nie zauważył nadejścia wuja. Nie było co zaprzeczać, skinął więc tylko głową.
– Lepszej kandydatki nie znajdziemy. Zajmij się tym.
Znalazł ją w małej biblioteczce, z głową lekko pochyloną nad opasłym tomiszczem. Upięte ku górze włosy odsłaniały smukłą szyję, ku której uparcie wędrowało jego spojrzenie.
Nie wiedział, czy był bardziej zły na nią, czy na siebie samego za taką reakcję.
– Odpuść sobie – wysyczał, w odpowiedzi otrzymując jedynie lekkie uniesienie brwi. – Do pałacu przybędą dziewczęta z najznamienitszych domów, nie masz z nimi najmniejszych szans. Ta ambicja kiedyś cię zgubi.
Nie odpowiedziała od razu. Wsunęła rękę za skraj przewiązującej ją w pasie szarfy, by wyciągnąć zań kilka starannie złożonych na czworo skrawków papieru.
– To listy dziewcząt z orszaku pani Pak, miałam dostarczyć je ich rodzinom. Widziałam, jak je mordowano, próbowały uciekać, a ja ciągle słyszę ich krzyki. To nie ambicja, to pragnienie zemsty. Nie chcę pozycji, a jedynie śmierci El Temura i jego pomiotu.
Nie mógł patrzeć w jej wypełniające się łzami oczy i dłonie kurczowo przyciskające do piersi skrawki papieru. Chrząknął i odwrócił się w stronę regałów z książkami. Uważnie studiował tytuły, aż wreszcie sięgnął po jeden z nich.
– Będę cię uczył. Przeczytaj, a później domyśl się, dlaczego ci ją dałem.
Zjawiła się u niego już następnego dnia rankiem.
– Więc o czym to jest? – zapytał, kiedy odłożyła książkę na blat stołu.
Spodziewał się po niej odrobiny zmieszania, jak przystało na młodą kobietę, ona zaś odpowiedziała spokojnie i z powagą.
– O tym, jak czytać w sercach mężczyzn.
Kolejną wyznaczoną jej lekturę oddała jeszcze szybciej niż poprzednią. Tym razem nie zaczekała nawet, aż zada pytanie dotyczące treści.
– Ta mówi o tym, jak władać sercami mężczyzn.
Komentarze (22)
"by wyciągnąć zań, kilka starannie złożonych na czworo skrawków papieru" - bez przecinka no i "zań" to nie jest tutaj odpowiednie słowo, bo znaczy "za niego", a nie "zza niego". Może być "schować zań", ale nie wyciągnąć
Hm... tekst mi się podoba, fajnie wykorzystałaś tutaj stylizację językową, ale brakuje mi rozwinięcia i konkretów. Tak naprawdę mamy parę faktów, ale nie do końca wiemy, co z nimi zrobić i jak ułożyć je w całość, bo jest ich moim zdaniem po prostu za mało. Pomyśl nad rozwinięciem, bo moim zdaniem masz dryg do takich opowieści umiejscowionych w otoczeniu wysoko postawionych, wyniosłych, noszących bogate stroje... Zawsze przyjemnie mi się to u Ciebie czyta. Tym razem czwóreczka, Angelko, w porządku? :)
Tematu niestety nie rozwinę, to jedynie moja mała fiksacje na temat odcinka z oglądanego serialu : )
5
gówniarz i ostatni tchórz : /
"– To listy dziewcząt z orszaku Pani Pak" ~ "Pani" małą literą.
Kurczaki, Angela, kiedy się tak rozwinęłaś? :O Kiedy nie patrzyłam, co nie? Chyba strzelę focha XD
Dałam w ciemno pięć i widać dobrze, że dałam Ci kredyt zaufania, bo spłaciłaś go z nawiązką :D
chyba u NataliO też : )
I nie fochaj się, aż tak dobrze jeszcze nie jest, do tego długa droga : )
– O tym, jak czytać w sercach mężczyzn. - Tak jak rzekł Tal Tal ;)
SUPER TEKSTY CI WYCHODZĄ :)) 5
nigdy nie wiedziałam co zrobi, po czyjej stronie stanie : ) Bardzo mi przyjemnie, że ta miniatórka
przypadła Ci do gustu : D
czy coś o nim jeszcze napiszę. Jeden z wcześniejszych tekstów też jest w tym temacie : )
od tego czasu raczej nie uległy wielkim zmianom. Miło mi, że Zajżałeś i cieszę się, że się podobało : )
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania