Jak ja to robię, że mnie nie ma, a jestem?
Maurycu, coś Ci na ucho szepnę, żeby nie słyszał nikt, ok?
Rymów nie ma;)
Ale, żeby nie tak było lekko
Skoro "spadam", wiadomo że nie w górę - kolejny wers niepotrzebny.
"zerwana nitka
życie skończone" - niepotrzebnie wyjaśniasz, wywal wers z życiem, niedopowiedz trochę.
Poza tym "śniĘ", wywaliłabym powtórzenie "wciąż" w w drugiej strofce.
Co ja Ci zresztą plotę, skoro nigdy nie napisałam wiersza, to tak jakby anorektyk uczył kulturystyki.
Ale to tak z symaptii ;)
motomrówka dobrze, że jesteś jak Cie nie ma:) Ten wiesz jeśli mozna go tak nazwać, tam wyżej to "Twoja wina", rymy tak mi sie pchały do bani, że aż bolało. Ale ja nie twardy byłem, przecież musiałem mrowce pokazać, no to pokazałem :) z sugestii skwapliwie skorzystam, lubie rady od malutkich insektów.
A co do prozy co "może powyrzucam" to w tym wersie koniecznie wywal "może". Będę czekał na Twoje sprozowane wiersze:)
Bredzisz. Mnie ruszyl domek jak cholera, tak mnie ruszyl, ze chyba sie nie uspokoje przez tydzien. "Prawdziwa milosc zawsze dazy do unicestwienia osoby ukochanej", yo. Teraz mi przypominasz mego dawnego znajomego, ktory wciaz kazal se tlumaczyc sprawy niwytlumaczalne I gdzie mu pasowalo, tam wszystko odzieral z uroku niewytlumaczalnosci tsk dlugo, az nie ostal sie zaden strzep, ktory dalej blyszczalby, nie poddany jego pokurwionej analizie, a tam gdzie mu nie pasowalo, tam stawal sie gluchy I slepy na pojecie logiki I irracjonalnie hasal po polach absurdu.
Betti tak oklepany wiersz i muszę tłumaczyć? "...jak mozna kochać coś, co miażdży głowę" odpowiedzi na to pytanie musisz szukać w wersach "zdrady cichutkiej, zefirek westchnął". Rozbijając na drobne aby Ci ułatwić zrozumienie. Kto zdradza kogo? Kogo zdrada jest tak straszna że "miażdży głowę" ? Najgorsze i najbardziej perfidne zdrady są wtedy kiedy ta druga osoba kocha i wierzy w stu procentach ( jeśli mówimy o miłości czy może być inaczej?) . Jeśli wiec osoba, która kocha jest zdradzana w takiej sytuacji, przypominam ona kocha. Czy jeśli zistaje takie cos wyrządzone kochającemu, on "spada" mimo, że leci na samo dno, tak naprawdę jeszcze nie wie co sie dzieje. Dlaczego jego świat sie wali? Nie moze tego pojąć. Czy w jednej chwili przestanie kochać osobę, która "miażdży mu głowę", która zdradza? Nie Betti, tak to nie działa. Przestać kochać to nie jest tak, że pstrykasz palcami i po zawodach. Uczucie to coś niewytłumaczalnego, jeśli nie zrozumiałaś tego oklepanego wiersza to co ja mam o Tobie myślec? Nie podeszłas poważnie do tego wiersza, nie zadałaś sobie pytań co i dlaczego, jeśli już to nie chciało Ci sie poszukać odpowiedzi. Powiem tak, w komentarzach poszłaś po najmniejszej lini oporu. Praktycznie każdy wers, każde słowo były już kiedys gdzieś wykorzystywane. A ty tylko zauważyłaś "oklepane". Ze zwykłej maki mozna upiec zwykły chleb, jak i najpiękniejsze ciasta zależy jak sie użyje produktów. Nie mowie, że ten wiersz jest najwyższych lotów, ale twierdze z cała stanowczością, że Twój komentarz jest bardzo słaby i nieprzemyślany. Nie traktuj z góry wszystkich i wszystkiego. Poprosiłem Cie i opinię, sądziłem że bardziej sie wgłębisz, lecz Ci sie nie chciało bo temat "oklepany". Przyjmuje Twoje negatywne zdanie, ale nie zgadzam sie z nim.
Myślałam, że miłość miażdży serce w wyniku zdrady, a głowa jest od tego, żeby się pozbierać po przejściach... dzisiaj dowiedziałam się, że miłość miażdży głowę... nie daj boże się zakochać, nie daj boże przeżyć zdrady, bo jeśli ''zmiażdży'' mi głowę, to stanę się idiotką... i zacznę pisać wierszyki na poziomie podstawówki.
Widzisz jak Ty myślisz w oklepany i schematyczny sposób, a zarrzucasz to wierszowi, który sie wyłamał z Toich schematów. Czytając wiersz bierzesz słowa dosłownie wiec o czym my rozmawiamy ? Zalecialo mi tu hipokryzja
Komentarze (17)
5:)
Maurycu, coś Ci na ucho szepnę, żeby nie słyszał nikt, ok?
Rymów nie ma;)
Ale, żeby nie tak było lekko
Skoro "spadam", wiadomo że nie w górę - kolejny wers niepotrzebny.
"zerwana nitka
życie skończone" - niepotrzebnie wyjaśniasz, wywal wers z życiem, niedopowiedz trochę.
Poza tym "śniĘ", wywaliłabym powtórzenie "wciąż" w w drugiej strofce.
Co ja Ci zresztą plotę, skoro nigdy nie napisałam wiersza, to tak jakby anorektyk uczył kulturystyki.
Ale to tak z symaptii ;)
A co do prozy co "może powyrzucam" to w tym wersie koniecznie wywal "może". Będę czekał na Twoje sprozowane wiersze:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania