Talia kart
Biorę do rąk talię kart, tasuję, tasuję.
Moja twarz niczego nie pokazuję.
Zastanawiam się dlaczego i co odpowiedzieć,
Lecz chyba nie dane mi będzie się tego dowiedzieć.
Siedzę więc tak dalej,
Naprawdę, kitu wam nie sprzedaje.
Zdałem sobie sprawę, że nikogo nie ma,
Została tylko ona i siedzi tam sama.
Pytam jej: Co tu robisz?
Odpowiada: Czekam aż karty ułożysz.
To nie jest takie proste, jakby się zdawało,
Więc poproś mnie o pomoc, nie krępuj się, śmiało.
Poprosiłem, gdyż sam nie dałbym rady,
I teraz idzie nam już nie od parady.
Ona pomaga mi, ja pomagam jej,
I jakoś zaczyna wyglądać ta nasza talia kart.
Wysiłek nareszcie jest czegoś wart.
Czy cel nasz osiągniemy?
Tego jeszcze nie wiemy,
Lecz jedno wiemy na pewno.
Lepiej układać w całość talię kart wspólnie,
I patrzeć razem na wynik dumnie.
Spojrzałem na nią, a ona na mnie,
Potem wspólnie na talię kart, oraz na to co z niej stworzyliśmy,
I ze spokojem ducha, z czystym sumieniem powiedzieć możemy żeśmy szczęście osiągnęli.
Shogun
Komentarze (10)
Skup się na prozie ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania