Tam ponad niebiem.
Tam ponad niebem pełnym gwiazd
Na jednej z wielu małych planet
Żył chłopiec co zawstydził nas.
Bo on miłością szczerą, miłością dziecięcą
Obdarzył kapryśny róży kwiat.
Lecz któregoś dnia i on
Zamarzyłby sprawdzić,
Czy jest coś więcej poza tym jego małym światem?
Więc wyruszył w podróż,
Która, zmieniła jego i nasz świat.
Powędrował, tam gdzie w jednej chwili
Latarnia gaśnie, i zapala się.
A potem trafił, na nasz świat niesprawiedliwy
Co zranił go, i po mógł mu
Zrozumieć, jak mocno kocha
Swój róży kwiat.
Lecz tu na naszej Ziemi
Poznał, czym przyjaźń jest,
Bo zyskać sobie przychylność lisa
Nie tak łatwo jest.
A potem stąpał po ciepłym piachu pustyni
I nam dorosłym chciał pokazać
Wyobraźni świat.
A jak myśmy mu za to się odwdzięczyli?
Los prowadził go tam,
Gdzie był więcej niż jeden róży kwiat.
A to dało mi wiarę, że ta róża to właśnie ta
Dla której gotów poświęcić był
Resztkę swojego nowo nabytego
Ziemskiego Ja.
Komentarze (8)
Pozdrawiam.
,,zrozumiał wtedy książę to, że tylko jedna w świecie jest, ta którą kochał wszystkie dni i wrócił znów do róży swej''
Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania