"Obiecałem już, że czas kiedy przyjedzie Lena, spędzimy razem. "
Przed "kiedy" chyba przecinek.
Całkiem spoko tekst. Nie chcę marudzić, że nie porwał, już pomijając że średnio może mnie cokolwiek teraz porwać, bo to jest primo: dopiero preludium tej historii, a secundo: nie wszystkie teksty muszą, czy też powinny rzucać na kolana - żeby budować sobie tło, fundamenty pod tamte, przyszłe diamentowe pałace. Co się też moze tyczyć do samej serii, w sumie.
No, to by było chyba na tyle.
Enchanteuse, oczywiście zgadzam się z Tobą co do przecinka, cholery potrafią się zawieruszyć, jak mało który znak interpunkcyjny :)
Przyznaję się, że nie potrafię kraść serc " w trzy strony" jeśli zaczynam pisać cykl lub dłuższą opowieść ( nie jestem absolutnie złośliwa :) ) Mam za to nadzieję, że historia w późniejszych częściach będzie bardziej interesująca, czego sobie i czytelnikom życzę. ;) :)
Całkiem zgrabnie i jeśli to początek czegoś dłuższego to powiem, że wszystko może być, może być bardzo dobrze, bo fundament tu w tym początku jest bardzo ok.
Dzięki, Mauryc. Grunt to fundament na dobrym gruncie ;) Będzie dłuższe, nie iadomo jak długie, bo zazwyczaj rozrasta się w miarę pisania ;) i oby było dobre.
Nic nie wiadomo:)) same uwikłania i powikłania:) wsadzasz w środek pewnej historii i nic nie pozostaje jak poznawać kolejne odsłony historii które więcej powiedzą.
Cześć, kalla. Zaczęłam od środka, popędzę do końca, aby wrócić do początku... A może to koniec, i biegnę do początku, aby wrócić do środka...
Ok, pogubiłam się, ale niedługo dodam drugą część :) ;)
Dziękuję za komentarz.
Komentarze (13)
"Obiecałem już, że czas kiedy przyjedzie Lena, spędzimy razem. "
Przed "kiedy" chyba przecinek.
Całkiem spoko tekst. Nie chcę marudzić, że nie porwał, już pomijając że średnio może mnie cokolwiek teraz porwać, bo to jest primo: dopiero preludium tej historii, a secundo: nie wszystkie teksty muszą, czy też powinny rzucać na kolana - żeby budować sobie tło, fundamenty pod tamte, przyszłe diamentowe pałace. Co się też moze tyczyć do samej serii, w sumie.
No, to by było chyba na tyle.
Przyznaję się, że nie potrafię kraść serc " w trzy strony" jeśli zaczynam pisać cykl lub dłuższą opowieść ( nie jestem absolutnie złośliwa :) ) Mam za to nadzieję, że historia w późniejszych częściach będzie bardziej interesująca, czego sobie i czytelnikom życzę. ;) :)
Ok, pogubiłam się, ale niedługo dodam drugą część :) ;)
Dziękuję za komentarz.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania