Poprzednie częściTelefon #1

Telefon #3

Dwa tysiące drugi rok! – pomyślał.

Podszedł do chłopaka mniej więcej w jego wieku.

– Przepraszam, przeniosłem się w czasie o dwieście lat. Pomożesz mi?

Spojrzał na mnie.

– Tak, oczywiście. John – powiedział, wyciągając rękę.

– Alexander Graham Bell – uścisnął jego dłoń.

Razem poszli do jednej z wieży, od mieszkania Johna.

– Czy wszyscy mieszkają tu w takich wieżach? – powiedział Aleck. – Nie nudzi wam się wchodzenie po schodach?

– Nie, bo mamy windę. – odpowiedział ze śmiechem drugi chłopak wskazując na metalowe drzwi. Po chwili się rozsunęły. Wjechali na dziesiąte piętro i weszli do mieszkania Johna.

Pierwsze co zwróciło uwagę Alecka, to czerwony przedmiot stojący za szybą

– To telefon. Dziwnym trafem wynalazł go człowiek, który nazywał się tak jak ty. Służy do rozmawiania na odległość.

Przez resztę dnia chłopacy rozmawiali na temat wielu wynalazków, na przykład prądu. Pod koniec dnia Aleck stwierdził, że musi wracać do domu, bo na pewno dziadek się niepokoi o niego.

Więc Bell wrócił do domu poprzez wehikuł, bo w środku była instrukcja obsługi. Wrócił akurat, jak sir Charles wchodził z powrotem do pomieszczenia.

 

Po wielu latach Alexandrowi przypomniała się ta przygoda i zbudował telefon.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Dimitria 27.12.2016
    Nie pasowała mi reakcja tego chłopca: podszedł do niego obcy typek i powiedział, że przeniósł się w czasie, a ten potraktował to jakby to był chleb powszedni. No, mało naturalne, ale nie jest źle ;) zostawiam 4

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania