ten jedyny i tak niespójny wiersz

gdy niebo. widzę niebo

w szaleństwie mężczyzny

z długimi włosami -

rozmawia sam ze sobą

uwalnia przekleństwo

 

uwiecznia je na szarych murach

wiekowego kościoła

i obryzguje hipotetyczną czystością,

 

pękają grzechy. doznajemy oczyszczenia.

zamykamy się w sobie

i dogasamy niczym te świece zapalone

na zapomnianych grobach.

 

zakochuję się w nich, w nim - sobie

i w liściach które pokrywają

cmentarżysko.

 

uwierzysz?

Następne częściten jedyny i tak niespójny wiersz

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Adelajda 02.04.2019
    cmentarżysko - tutaj 'ż' się wkradło
    Ogólnie bardzo ciekawy utwór. Na końcu zwrot do czytelnika i wiele pytań rodzi się w mojej głowie. Najbardziej przypadła mi do gustu pierwsza i druga zwrotka.
    Pozdrawiam.
  • zingara 03.04.2019
    Wszystko jest okej, dzięki za komentarz :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania