Poprzednie częściten jedyny i tak niespójny wiersz

ten jedyny i tak niespójny wiersz

gdy niebo. widzę niebo

w szaleństwie mężczyzny

z długimi włosami -

rozmawia sam ze sobą

uwalnia przekleństwo

 

uwiecznia je na szarych murach

wiekowego kościoła

i obryzguje hipotetyczną czystością,

 

pękają grzechy. doznajemy oczyszczenia.

zamykamy się w sobie

i dogasamy niczym te świece zapalone

na zapomnianych grobach.

 

zakochuję się w nich, w nim - sobie

i w liściach które pokrywają

cmentarżysko.

 

uwierzysz?

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • JamCi 16.10.2019
    Tak.
  • zingara 16.10.2019
    Dzięki
  • franekzawór 16.10.2019
    dogasamy niczym świecie na grobach jest ładne.
  • zingara 16.10.2019
    Dzięki
  • betti 16.10.2019
    Czy ja wiem, Florian dobrze pisze, więc powinnam uwierzyć pomimo, że taki niedowiarek ze mnie...

    A wiersz pięknie płynie po uczuciach.
  • zingara 16.10.2019
    Dzięki za komentarz ale nie Floriana miałam na myśli pisząc ten tekst.
  • betti 16.10.2019
    zingara to sorry, te długie włosy i coś jeszcze zaprowadziły mnie na manowce...
  • zingara 16.10.2019
    betti :)
  • franekzawór 16.10.2019
    Jak ja też myślałem, że Floriana. Ja bym na miejscu Floriana nie zastanawiał się nawet 5 minut.
  • zingara 16.10.2019
    Ech... Poeci z wrażliwym duszami :))) miłego dnia życzę
  • konfiguracja 16.10.2019
    Tak, "obryzguje hipotetyczną czystością" ten niespójny, przedziwnie zapisany liryk.
    CmentarŻysko - jednym słowem :D
  • zingara 17.10.2019
    Dzięki za komentarz.
  • Florian Konrad 17.10.2019
    bardzo spójny, Zinguś :)
  • zingara 17.10.2019
    Miło mi Flo
  • Wertyt 17.10.2019
    Też uwierzyłem. Miłego popołudnia.
  • zingara 17.10.2019
    Dzięki
  • Pan Buczybór 17.10.2019
    No, dosyć niebezpiecznie operujesz interpunkcją. Wiersz jednak jest całkiem ciekawy, więc wporzo.
  • zingara 30.10.2019
    Dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania