TEN WIATR

Wiatry szarpnęły lśnieniem moich włosów

Jak upadły anioł kroczyłam bezdrożem

I nie sluchałam strapieńczych odgłosów

I wiało gorzej

 

Dumę sprzedałam złośliwej rozterce

Bo twe ramiona mi były schronieniem

I pozostałam w nędznej poniewierce

Z marnym westchnieniem

 

Na co mi słońce niech deszcz oszaleje

Niech zmoknę cała po koniuszki palców

Idę i idę a tu knieje knieje

Kraina kłamców

 

I ciągle wieje w tę okrutną stronę

Kręci się wkoło zniszczona muzyka

Przytłacza myśli tęsknoty ogromem

Grozą pomyka

 

Nie będę twoją wolę być niczyja

Supły rozwiążę wspomnienia zaplotę

Odchodzi tęskność jak chwila przemija

Nadejdzie potem

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Jarema 07.09.2020
    Bardzo mi się podoba ten wiersz.
  • Anlima 07.09.2020
    Dziękuję
  • piliery 07.09.2020
    To taka ramotka podobna w tonie do dziełko pana N. Może Zenon P "Miriam" byłby zadowolony? Mnie ta stylizacja nie odpowiada. Nieco dekadencka. Dziwnie to brzmi współcześnie. Jakoś tak staroświecko. Może odbiorcy się znajdą. Ja do nich nie należę.
  • Anlima 07.09.2020
    Dziękuję za szczerą opinię
  • befana_di_campi 07.09.2020
    Piękny tytuł, gorzej z wierszem :)
  • Anlima 07.09.2020
    Dziękuję komentarz
  • O-Ren Ishii 07.09.2020
    Odbiorca się znalazł. Mnie się bardzo podoba, przypomina mi kilka moich wierszy. Dziękuję za to :)
  • wicus 07.09.2020
    Wiersz jest ewidentnie niespełniony. Legendarny Andrzej Zalewski mawiał: "Wiatry to są w brzuchu, w pogodzie jest wiatr!".
  • Na pewno czuć, że to bardzo osobisty wiersz a przez to w odbiorze autentyczny.
    Podoba mi się!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania