Zaciekawiony Ciebie u mnie rzadko widuję, więc jestem lekko zaskoczona. ;)
Pierwsze podejście do tematu mam zaliczone. To był twardy orzech do zgryzienia i mogłoby być lepiej, z większym impetem, bo ta sztuka jest tego warta. :)
Poprawki wprowadzone i dziękuję za wizytę. :)
Oj. Pięknie napisane.
Ale dość złożone. Drugi raz sobie podchodzę do tego tekstu, i teraz trochę lepiej go widzę.
Trzeba było sobie w głowie wyświetlić projekcję mistrza Dalego, i potem już z górki.
Niemniej, mimo skomplikowania, które może odstraszać, uwodzisz słowem, co niewątpliwie zachęca.
I to:
"Byłem przed chwilą płynną masą, która tą samą ręką malując ciebie, zamaczała pędzel we mnie. Załamanie wymiarów, kto by pomyślał, czy równoległe światy istnieją? — Nie oczekiwał od niej odpowiedzi."
"Deski są zawsze twarde, farba się ułoży w porowatości drewna."
Wspaniałe.
To drugie brzmi jak cytat, trzeba by tylko nadać mu znaczenie. Głębszy wymiar i estetykę brzmienia już ma.
Can Spodziewałam się kompletnego braka zrozumienia, a wyszło inaczej, tym bardziej jestem zdziwiona. :)
Poprawiłam, czasami w galopie myśli, nie mam jeszcze wyczucia, kiedy jest ta narracja.
Dzięki :)
Taa, zdrowe kształty :) Nie pamiętam już który z malarzy (jemu bardzo często pozowała chyba żona) powiedział, że ją maluje, ponieważ ma ładniejszą dupę niż wielu ludzi - twarze :) Pzdr
No tak. Wszystko jasne:) Rozdwoił ją swoim pędzelkiem. Teraz jest i tu... i tam namalowana na desce. Chyba nie grobowej. Bo to zgroza. A że to dla niej nowe doświadczenie, to musi biedna dopasować swoje ciało do porowatości nowego świata - drewna. Nie jest to łatwe. Jak dla żyrafy - szczególnie płonącej - jedzenie trawy. Gdzie głowa a gdzie trawa? Ale nic. Domaluje jej właściwe spojrzenie, na sprawę.
Kurdę. Ale mam talent do wyłuszczenia przesłania:~))
Dekaos Były dwie kobiety na tym obrazie. Nie uwzględniłam tych ubranych mężczyzn. Jakoś mi tam zupełnie nie pasowali.
Dziękuje za interpretację. Pozdrawiam :)
Gdy tekst nie łatwy, to interpretacje mogą być...bardzo różne, gdyż człek nie siedzi w cudzym umyśle.
Tak sobie myślę, czy przez deformizm deformizmu uzyskamy pierwotny obraz, czy jeszcze coś ''trzeciego''?
Komentarze (17)
"Jest ich więcej, tak brutalnie rozkładających ciał w pożodze zagłady[,] zakrytych chustą[,] przesiąkniętych agonią"
"Byłem przed chwilą płynną masą" - rozumiem, że to wypowiedź, brakuje więc myślnika.
Bardzo fajny tekst, trochę oniryczny.
Pierwsze podejście do tematu mam zaliczone. To był twardy orzech do zgryzienia i mogłoby być lepiej, z większym impetem, bo ta sztuka jest tego warta. :)
Poprawki wprowadzone i dziękuję za wizytę. :)
Ale dość złożone. Drugi raz sobie podchodzę do tego tekstu, i teraz trochę lepiej go widzę.
Trzeba było sobie w głowie wyświetlić projekcję mistrza Dalego, i potem już z górki.
Niemniej, mimo skomplikowania, które może odstraszać, uwodzisz słowem, co niewątpliwie zachęca.
I to:
"Byłem przed chwilą płynną masą, która tą samą ręką malując ciebie, zamaczała pędzel we mnie. Załamanie wymiarów, kto by pomyślał, czy równoległe światy istnieją? — Nie oczekiwał od niej odpowiedzi."
"Deski są zawsze twarde, farba się ułoży w porowatości drewna."
Wspaniałe.
To drugie brzmi jak cytat, trzeba by tylko nadać mu znaczenie. Głębszy wymiar i estetykę brzmienia już ma.
Pozdrawiam :)
"— W tej misce jest już zimna woda. Mistrzu, długo jeszcze mam pozować, bolą mnie plecy. — Narzekała młoda kobieta." - niech ona narzeka z małej.
Całość świetna w słowie i w obrazie. Tym bardziej mnie bolą te drobiazgi, bo to tak, jak kropki farby na płótnach Rembranta.
Wyeliminuj to Szu.
Poprawiłam, czasami w galopie myśli, nie mam jeszcze wyczucia, kiedy jest ta narracja.
Dzięki :)
Dzięki. :)
Kurdę. Ale mam talent do wyłuszczenia przesłania:~))
Dziękuje za interpretację. Pozdrawiam :)
Tak sobie myślę, czy przez deformizm deformizmu uzyskamy pierwotny obraz, czy jeszcze coś ''trzeciego''?
Dziękuję, że zajrzałeś. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania