nic Autor: Wąs Czytano 732 razy Data dodania: 26.08.2015
Średnia ocena: 3.8 Głosów: 4
Zaloguj się, aby ocenić15
Komentarze (66)
Anonim26.08.2015
"Zamykam oczy i po chwili je otwieram. Przede mną widzę odstającą od ściany klamkę. Szybko biegnę w stronę drzwi. Zamykam oczy i łapię za klamkę. Drzwi były otwarte." - cholernie dziwna składnia, trochę masło-maślana i z powtórzeniami.
Opowiadanie mi się nie spodobało. Wszystko stało się za szybko, nie było żadnego wstępu, żadnej identyfikacji z miejscem akcji i bohaterem. Mam też nieodparte wrażenie, że masz problem z przecinkami, bo zauważyłem ledwie dwa samotne przecineczki... na 196 słów... Jest też parę oczywistych ortów np. "niewiem".
W piątym akapicie jest za dużo zdań pojedynczych. Krótkie zdania zwykle dynamizują akcję, ale w story, które jest tak krótkie i "szybkie", taki zabieg tylko niepotrzebnie potęguję wrażenie, że akcja zapiernicza na łeb na szyję. Fabularnie też mnie uwiodło, abstrahując już od formy. Niestety, ale muszę zostawić 2.
Prolog - wstęp do opowiadania, gdzie akcja toczy się w środku, na początku lub końcu historii. A to, wymówka typu "to jest prolog" nie zwalnia Cię z niczego.
Oplułem się ze śmiechu xD Ktoś tu chyba próbował się mądrować, ale miał spieńcie w móżdżku i nie wyszło :D
Wąsik napisał "czyta się prolog" a nie "to jest prolog" - to nie była wymówika, tylko Jarek powiedział, że nie było wstępu, a Wąs napomknął, że Jared ominął prolog, przez co może się czuć "zagubiony w akcji" :D
A teraz co do opowiadania - bo zostawianie komentarzy pod jakimś opkiem, nie czytając go nawet (Lub zostawianie komentarzy, które mają się nijak do tekstu autora) jest BEZSENSU! Przecież powinno komentować się opowiadania, a nie komentarze innych! Precz ze spamem i offtopem!
Jak dla mnie nawet ciekawe, nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że główny bohater jest w szpitalu psychiatrycznym (przyznam, że też ominąłem prolog, więc jestem trochę wrzucony w środek akcji - zwykle nie czytam prologów, ale tym razem zrobię wyjątek). Trochę Ci się chyba pokićkało z przecinkami, ja nie jestem mistrzem interpunkcji, więc skoro JA zauważam takie błędy, to wiedz, że było sporo potknięć!
Nie jestem przeciwnikiem prostych zdań - wolę proste, a poprawnie zbudowanie, niż długie i źle posklejane. Zostawiam trójeczkę - nie wiem, czy to dobrze, czy źle...ale! Postawię sobie!
Pjona, pjona. Ja też jestem wybrańcem świata The Other World. Pjona pjona. Jestem z tego tekstu baaardzo, baaardzo kontenta. Szczególnie uwiodły mnie takie zaskakujące stwierdzenia jak: ''Łapię powietrze i je wypuszczam.''
Majstersztyk, majstersztyk.
Podobało mi się też: ''Niewiem, ja nic niewiem.'' Ja też nic nie wiem. Sorry, niewiem, ja nic niewiem.
Ale to: Pokój ma białe ściany. Podchodzę i dotykam dokładnie każdej z nich. Nic tam nie ma. Pustka, po prostu pustka. Opieram się o jedną z nich. Cierpię z powodu bólu. Zamykam oczy i po chwili je otwieram.
Tooo, z tego jestem kontenta, to jakby o mnie, hohoho. Pjona, pjona. Pusta, po prostu pustka.
No pjona, po prostu pjona. Jesteś wybrańcem, wybrańcem świata The Other World. Chociaż tu troche jestem niekontenta tak, że aż muszę to cicho zasygnalizować, bo jak se to przetłumaczysz, to będzie: Jesteś wybrańcem, wybrańcem świata innego świata.
Ale eeee tam. Pjona, po prostu pjona.
Anonim27.08.2015
Slugalegionu, ciekawam, dlaczegóż pouczasz innych, czyniąc elementarrrrrne błędy w swoich pouczeniach? Z tego nie można być kontentym. To jest o kant dupy rozbił, z tego można być tylko niekontent. Gdybyś, popełniając sobie dalej elementarne błędy, pouczał/a, ale w tych pouczeniach nie następowały by jakieś rażące figle, to można by na upartego powiedzieć: nnno, jestem kontent. A tak, to można być tylko niekontent. :(
No ja dam 4. Takie trochę krótkie, bez dialogu... Ale czekam na następne rozdziały.
Anonim27.08.2015
Wprost nie mogę się doczekać. Słuchaj, jak pojawi się mój nowy tekst, a mam nadzieję, że niebawem - błagam pokornie być się tam zjawił i odniósł. Potrzebuję cię tam. Za next chapter też będzie pjona. I pjona, przybijam ;* XD
Widzę, że teraz też nie miałeś dość sił by napisać spójrz przez er zet i postawić przecinek przed czy. Niestety, można być z Ciebie tylko bardzo niekontentym.
Poza tym, nie rozumiem. Dlaczegóż miałabym spojrzeć na to, kiedy Ty to dodawałeś i zastanawiać się, czy miałeś dość sił by sprawdzić swój kom?
Jeśli nie masz dość sił, to powinieneś być być bezsilny w ciszy. Wtedy można by być z Ciebie kontent. A tak: niekontent.
Masz rację. Po takiej gafie mogę tylko stulić mordę, zamilknąć. Jestem z siebie tak niekontent i tak mi wstyd, jak nigdy.
Co prawda jest to gafa wynikająca ze zwykłej nieuwagi, nie z żałosnej niewiedzy.... ale nie. Nie mogę się tłumaczyć. Możesz być z siebie kontent, wytknąłeś mi rażący błąd.
Niemampojęcia STOP! Bo nie pójdę do kontenera czy tam tego twojego kontentu
Anonim27.08.2015
I wychodzi, że jesteś nie tylko bezsilny ale i śmieszny przy tym. Można być z Ciebie jedynie niekontent. Ale, bo zaczynam mieć wątpliwości, może Ty mnie przechytrzyłeś, i robisz to specjalnie? Bo z tym nielubię... to już mi jest podejrzane. Gdyby się okazało, żeś to ukartował....ojojoj, byłabym z siebie niekontenta.
Tak, misiaczku. Wiem. SługaLegionu nie wie. Przeczytaj jeszcze raz całą dyskusję, przeanalizuj. Zrozumiesz w Next Chapter życia. I szykuj się, bo niedługo do konteneru. I pjona, przybijam : ***
Ja muszę Wam podziękować. Ja się nigdy w życiu nie bawiłam tak pysznie przy komputerze, jak tutaj z Wami. Internet nigdy nie był dla mnie tak fascynujący.
Ja Wam jestem wdzięczna dozgonnie. Czuję się jak wyższa forma istnienia.
I widzisz, jak pięknie Ci poszło, po mojej małej podpowiedzi, że płeć można określić po rzuceniu okiem na czasowniki? A widzisz. Jak chcesz, to potrafisz. Jestem z Ciebie kontent na maxika. Wielcem kontenta.
Ja do treści? Wszystko szybko się dzieje, zdania są trochę przykrótkie, ale to pokazuje zamęt w głowie bohatera. Szkoda, że niewiele o nim wiemy :(
Ode mnie 4, bo opowieść wydaje się ciekawa :)
Mówię tylko, że szkoda i chciałabym go lepiej poznać :)
Anonim27.08.2015
Jesteście tak idealnym przykładem na nieporozumienie, że... Wąs, Ty pytasz mnie, czy uważam, że kłótnia nie ma większego sensu, czy też, że uważam ''Więźnia Labiryntu'' za pozbawionego sensu. Prawda? Diamentowa Róża sądzi, że Wąs nie uważa naszej wymiany zdań za kłótnię, i zaczyna się tłumaczyć. Wąs ma to w dupie, nawiązuje do ''Więźnia Labiryntu'', mówiąc, że tam o głównym bohaterze nie wiadomo nic. Diamentowa Róża sądzi, że chodzi o bohatera opowiadania Wąsa, i znowu się tłumaczy, że chciałaby go tylko lepiej poznać.
____________________
Taka jest moja interpretacja. Sądzę, że właściwa. To tak, żebyście mogli się w sobie połapać, Najmilsi : *
Coś nie ma większego sensu. I ja, więzień tego padołu łez. Niestety, niediamentowa. Kryształowa na chwilę obecną, takim kryształem, o którym jeszcze nie wiesz nic.
Boję się, że już nigdy nie uświadczę tej przyjemności odbycia konwersacji z kimś, kto znacznie przewyższa mnie intelektualnie. To nowy strach. To ty go we mnie wzbudziłeś :( Jestem drżąco niekontent.
Anonim27.08.2015
Niemampojecia jest z innego całkiem strumienia świadomości
Boje się jej, ona jest dziwna, RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JEST NA MNIE ZA MONDRA!
Anonim27.08.2015
Wąs zacznij czytać klasyków :)
Anonim27.08.2015
Filip, nie przesadzajmy. Rozczarowałbyś się, ja jestem z bardzo zjebanego strumienia świadomości.
Nie bój się, kochanie moje. Już niedługo dodadzą mój nowy tekst o byciu kontent. Czuję to przez skórę. To wiele Ci wyjaśni. To znacznie ułatwi nasze przyszłe pogawędki.
Komentarze (66)
Opowiadanie mi się nie spodobało. Wszystko stało się za szybko, nie było żadnego wstępu, żadnej identyfikacji z miejscem akcji i bohaterem. Mam też nieodparte wrażenie, że masz problem z przecinkami, bo zauważyłem ledwie dwa samotne przecineczki... na 196 słów... Jest też parę oczywistych ortów np. "niewiem".
W piątym akapicie jest za dużo zdań pojedynczych. Krótkie zdania zwykle dynamizują akcję, ale w story, które jest tak krótkie i "szybkie", taki zabieg tylko niepotrzebnie potęguję wrażenie, że akcja zapiernicza na łeb na szyję. Fabularnie też mnie uwiodło, abstrahując już od formy. Niestety, ale muszę zostawić 2.
Wąsik napisał "czyta się prolog" a nie "to jest prolog" - to nie była wymówika, tylko Jarek powiedział, że nie było wstępu, a Wąs napomknął, że Jared ominął prolog, przez co może się czuć "zagubiony w akcji" :D
A teraz co do opowiadania - bo zostawianie komentarzy pod jakimś opkiem, nie czytając go nawet (Lub zostawianie komentarzy, które mają się nijak do tekstu autora) jest BEZSENSU! Przecież powinno komentować się opowiadania, a nie komentarze innych! Precz ze spamem i offtopem!
Jak dla mnie nawet ciekawe, nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że główny bohater jest w szpitalu psychiatrycznym (przyznam, że też ominąłem prolog, więc jestem trochę wrzucony w środek akcji - zwykle nie czytam prologów, ale tym razem zrobię wyjątek). Trochę Ci się chyba pokićkało z przecinkami, ja nie jestem mistrzem interpunkcji, więc skoro JA zauważam takie błędy, to wiedz, że było sporo potknięć!
Nie jestem przeciwnikiem prostych zdań - wolę proste, a poprawnie zbudowanie, niż długie i źle posklejane. Zostawiam trójeczkę - nie wiem, czy to dobrze, czy źle...ale! Postawię sobie!
-Nie denerwuj się Den... Jeszcze długa droga przed nami. - mówi mama. - Powtórzenie słowa "mama".
Długość zdań jest o wiele za krótka. Właściwie niemal każde z nich możnaby połączyć z siąsiadem, a wtedy byłoby o wiele lepiej.
Majstersztyk, majstersztyk.
Podobało mi się też: ''Niewiem, ja nic niewiem.'' Ja też nic nie wiem. Sorry, niewiem, ja nic niewiem.
Ale to: Pokój ma białe ściany. Podchodzę i dotykam dokładnie każdej z nich. Nic tam nie ma. Pustka, po prostu pustka. Opieram się o jedną z nich. Cierpię z powodu bólu. Zamykam oczy i po chwili je otwieram.
Tooo, z tego jestem kontenta, to jakby o mnie, hohoho. Pjona, pjona. Pusta, po prostu pustka.
No pjona, po prostu pjona. Jesteś wybrańcem, wybrańcem świata The Other World. Chociaż tu troche jestem niekontenta tak, że aż muszę to cicho zasygnalizować, bo jak se to przetłumaczysz, to będzie: Jesteś wybrańcem, wybrańcem świata innego świata.
Ale eeee tam. Pjona, po prostu pjona.
Poza tym, nie rozumiem. Dlaczegóż miałabym spojrzeć na to, kiedy Ty to dodawałeś i zastanawiać się, czy miałeś dość sił by sprawdzić swój kom?
Jeśli nie masz dość sił, to powinieneś być być bezsilny w ciszy. Wtedy można by być z Ciebie kontent. A tak: niekontent.
Co prawda jest to gafa wynikająca ze zwykłej nieuwagi, nie z żałosnej niewiedzy.... ale nie. Nie mogę się tłumaczyć. Możesz być z siebie kontent, wytknąłeś mi rażący błąd.
Ja Wam jestem wdzięczna dozgonnie. Czuję się jak wyższa forma istnienia.
Ode mnie 4, bo opowieść wydaje się ciekawa :)
____________________
Taka jest moja interpretacja. Sądzę, że właściwa. To tak, żebyście mogli się w sobie połapać, Najmilsi : *
JEST NA MNIE ZA MONDRA!
Nie bój się, kochanie moje. Już niedługo dodadzą mój nowy tekst o byciu kontent. Czuję to przez skórę. To wiele Ci wyjaśni. To znacznie ułatwi nasze przyszłe pogawędki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania