.

.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Nuncjusz 09.10.2018
    Też ładne
  • Mersi buku.
  • Nuncjusz 09.10.2018
    Ten wiersz trochę też kojarzy mi się z końcową scaną Europy Larsa von Triera, dlatego mi się podoba. Lars się nie pierdoli i często zabija na koniec głownego bohatera
  • betti 09.10.2018
    Nie podoba mi się to ''bylibyśmy, szlibyśmy, tańczylibyśmy'', dla mnie za dużo tego byśmy... poza tym spr jeszcze co można bez szkody dla wiersza usunąć, bo to nie jest zły wiersz.
  • Dla mnie to tworzy rytm.
    Dzieki.
  • betti 09.10.2018
    e make i ka pololi w jaki sposób, bo nie bardzo rozumiem?
  • betti, wytlumaczyc slowo rytm jest niezwykle ciezko. Czuje sie go, albo nie
  • Canulas 09.10.2018
    A więc tak.
    Napisałem wcześniej komentarz, który składał się głównie ze słów informujących dlaczego tekst mi nie siadł. Było tam zawarte, że podoba mi się fragmentarycznie, ale nie jako całość. To było pierwsze wrażenie i mimo że już nieaktualne, to dla porządku chcę zacząć od niego.
    Tera jest już lepiej. Już coś widzę. Nie bije mi serce, no ale być może gdyby było, to by biło.
    Jest to bardzo ciekawe, jednak nie umiem/może nie chcę, może nie wiem, być w tej skórze. A tylko kompletne zatracenie się w tej toni mogłoby mi otworzyć oczy.
    Widzę, że dojrzewa się z każdym czytaniem i jeśli tekst nie zostanie zgilotynowany, to go pewnie polubię.
    W tej chwili on jest Twój. Mój nie.
    Jest ładny i miejscami niebezpieczny, ale nie odczuwam uderzenia.
    Możliwe że rozkapryszony jestem, bo Ty ostatnio same ośmiotysięczniki płodzisz. Możliwe, że grymaszę bezzasadnie. Jednak uczciwość wobec Ciebie wymaga bym powiedzial: jest ok, jest ładne.
    I na razie tyle.
  • Szczerosc najpiekniejsza, Mister Can.
    "Love is love" wrocilo. To byl dla mnie trudny tekst.
    Po nim i "Trucicielki" leza i czekaja, i ja nabieram sil, wiersze powstaja mi posrod tej rekonwalescencji, w ktora wplotly sie rozne prywatne nietoperze.

    Jest jak jest.
  • betti 09.10.2018
    a może jesteśmy jak titanic
    tani kupon odcięty od śmierci

    tańczymy danse macabre orkiestra
    potem idziemy na dno

    krzyk trzask

    życie to gałąź na której
    chciałem z tobą usiąść

    łamałem ją
    piłowałaś

    woda wdziera się doj komnaty
    było niemo
    i było głucho od wrzasku

    byliśmy piękni jak titanic

    wbijasz paznokcie

    boli

    do krwi wdrapujesz się w rękę
    obserwujemy jak odłamuje się kadłub

    to takie piękne
    zamykam oczy

    lecę w dół wdzierasz się we mnie
    lodowate odmęty
    przeszywają milionem igieł

    woda jest tak zimna że wydaje się gorąca


    Tak to widzę.
  • Bylibysmy zaklada ogrom niezrealizowanej mozliwosci.
    Jestesmy - juz nie.

    Nawaratwienie sie koncowki bysmy - tworzy jakas tam melodie, ja slysze.

    Ale sugestie Twoje zawsze szanuje, nawet jesli nie korzystam, by pozostac soba.
  • Niestety w tym wypadku zostaje jak jest.
    Za komentarze dziekuje pieknie.
    Przesledze, odniose sie pozniej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania