.

 

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • ausek 02.11.2015
    Smutno mi się zrobiło na serduszku, gdy czytałam twój tekst. Lubię płynąć po słowach użytych w twoich utworach. Jednak każdy odbiera sens opowiadania trochę inaczej. Wiesz, ja nie oceniam błędów, bo to nie moja bajka. Zawsze natomiast zastanawiam się nad tym co dany autor chciał przekazać innym i za poruszanie różnej tematyki masz ode mnie 5, pozdrawiam. :)
  • Rasia 02.11.2015
    Nie powinno Ci być smutno, mnie To Coś najczęściej motywuje, by stawać się coraz lepszą, choć z początku wiadomo, że troszkę zirytuje ;) Najbardziej wtedy, kiedy nasiedzę się nad tekstem, ale wyjdzie mierny, a czasem ludzie zachwycą się czymś, nad czym siedziałam przysłowiowe pięć minut. Można się wściec, ale poniekąd taki urok pisania ;)
  • ausek 02.11.2015
    Tak to prawda, też tak mam. Podczas gotowania obiadu napisałam wiersz i wszystkim się podobał, a ten co pisałam tydzień nie została skomentowany ani razu. Tak to jest z tą weną. :)
  • Numizmat 02.11.2015
    Hehehe. No Coś w tym jest ^^ I proszę nie miej żalu.
    Mój ulubiony fragment: "Czasem czuję się samotna, kiedy widzę, z jaką łatwością inni osiągają sukcesy. Chyba czuję się wściekła, że mnie nie dostrzegają, bo mój talent jest mniej uwypuklony niż taniec czy śpiew". Niestety wydaję mi się, że prawie wszyscy na opowi możemy się podłączyć do tego stwierdzenia. Nikt nie widzi, czym się zajmujemy i czy dobrzy w tym jesteśmy. A na próby pokazania tego odpowiada nam cisza i pustka.
  • Rasia 02.11.2015
    Tzw. "kompleks niedoszłego pisarza", bodajże ;p To jest właśnie przykre. Tyle osób czyta książki, ale dopóki Ty nie wydasz swojej to w takim środowisku na co dzień nie możesz zbytnio liczyć na to, że ktoś przeczyta to, co tworzysz. Pamiętam, że zawsze było mniej więcej tak, że osoba śpiewająca załóżmy w trzy minuty potrafiła zabłysnąć i w ogóle ochy, achy, podczas kiedy Ty mówisz: "Lubię pisać, długo się tym już zajmuję", odpowiedź jest mniej więcej taka, że to miło, może kiedyś coś przeczytam, ale na tym się kończy i o moim talencie przypominało się głównie wtedy, kiedy trzeba było odwalić jakiś referat do szkoły czy coś.
    Ps: Nie mam, mówiłam Ci już, że to było głupie z mojej strony i niepotrzebne ;)
  • Numizmat 02.11.2015
    Rasia, jakbyś opowiedziała właśnie historię mojego życia. Słowo w słowo. Piszesz? Naprawdę? Może coś kiedyś przeczytam. Po czym cisza.
    A i propozycje zapłaty za prace na polski się zdarzały.
  • Rasia 02.11.2015
    Ty chociaż dostałeś propozycję zapłaty... :(
  • Numizmat 02.11.2015
    Rasia, browar to żadna zapłata :P
  • NIka 02.11.2015
    Tekst dający do myślenia... serio, doszłam do wniosku, że też tak mam.. Ode mnie 5 ! Oryginalnie to ubrałaś w słowa, zabawnie, a jednak było coś w tym smutnego..
  • Rasia 02.11.2015
    Dziękuję bardzo. Myślę, że większość z piszących może znaleźć tutaj problem, z jakim się zmaga - choćby niezrozumienie czy inna wartość w oczach odbiorcy niż w naszych własnych, jeśli chodzi o tekst. Nie ma się jednak co smucić, piszemy dalej :)
  • Lucinda 02.11.2015
    Podoba mi się uniwersalność tego tekstu, każdy może sobie dokładniej scharakteryzować ,,To Coś". W dodatku ładnie to wszystko opisałaś. 5
  • Angela 02.11.2015
    Cudny i prawdziwy. W tekście odnalazłam wszystkie swoje bolączki. Komentarze pod spodem również bardzo trafne.
    5 bo nie może być inaczej : )
  • Rasia 02.11.2015
    Tak czytam te Wasze opinie i smutno mi, że każdy z nas jest ważny tylko tutaj, a na co dzień pod względem pisania zepchnięty za margines. Lubię jednak Wasze towarzystwo i to podnosi mnie na duchu :) *niedoszli pisarze, łączmy się!*
  • Anonim 07.11.2015
    Rasiu, moje Coś, jest podobne to twojego Cosia, które nawiedza nas co codziennie i nagle, wtedy gdy ma być, znika niespodziewanie, ukrywając się w stertach ubrań, i jak tu z nim żyć? No ja nie dziwię ci się, że twoja irytacja jest w jednym momencie wielka i wybuchasz, tez wybucham, potem się załamuję i znowu szukam Cosia, który bawi się ze mną w chowanego. No nic dodać nic ująć, strasznie spodobał mi się twój opis, w szczególności, gdy opisywałaś jak myje z tobą naczynia, uśmiechałam się. Miałam banan na ustach do samego końca, ponieważ mimo wszystko - To Coś, jest słodkie i przypomina małe nieporadne dziecko, które stara się zwrócić na siebie uwagę.
  • Rasia 07.11.2015
    Efria, ale dawno Cię nie widziałam na Opowi :( Albo się wymijałyśmy albo ja nie wiem co. Dziękuję Ci bardzo, to pocieszające, że Coś kogo innego jest podobne, do mojego własnego :D
  • Anonim 07.11.2015
    Dawno mnie nie było ;c Zabieram się za zaległości właśnie. Choroba niestety dała mi w kość, studia tak samo ;/
    Nasze Cosie się dobrze dogadają ; D
  • Rasia 07.11.2015
    Pewnie tak :D To powodzenia i mam nadzieję, że już się wykurowałaś :)
  • Anonim 07.11.2015
    Rasia, coś ty hahahahaha xD Jedynie co to mi gorączka spadła, ah ta jesień. Trzeba było nie włóczyć się szukając dekoracji do pokoju ;C
  • Rasia 07.11.2015
    Ojej :c To zdrowiej szybko w takim razie :D
  • Neurotyk 05.02.2016
    Nie ma co szukać poklasku dla pisarstwa w dzisiejszym świecie. Jeżeli nie "załadujesz z karabinu" w każdym akapicie, nikt nie przeczyta twoich wypocin.
  • Rasia 05.02.2016
    To uwaga skierowana do ogółu czy tekst nie przypadł Ci do gustu? ;p
  • Slugalegionu 05.02.2016
    Ja to mam czas reakcji, co nie? To Coś... największe zło, które nie odpuszcza. -_- Dziękuję bardzo za dedykację. :)
  • Rasia 05.02.2016
    Ależ nie ma za co xD I tak dobrze, że ją znalazłeś :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania