To historia Maćka.

Miał 30 lat. Wszystko przebiegało po jego myśli. Posiadał dobrą prace, szeregi oddanych przyjaciół. Jego ambicja kłoniła się do ukończenia studiów i zastania inżynierem. Maciej nie zajmował się głupotami. Większości ludzi z jego otoczenia opowiadała o nim pozytywnie. Szanowany gość. Przedstawiam mego bohatera w samych super laty wach. Czy takie ideały się zdarzają. Tak!

30 maja w 2014 Maciej udał się na dyskotekę. Zabawa była wyśmienita. Do Maćka dojechało kilku znajomych. Nie pili zbyt wiele. Nie wychodzili na parkiet. Muzyka lecąca z głośników, nie leżała nikomu zbytnio. Cala grupka, włącznie z Maćkiem, wolała posiedzieć przy stoliku. Maciej tego dnia, pryskał dobrym humorem. Wszyscy się głośno śmiali z jego żartów. Około godziny 23 00 Maciek wstał i odszedł od stołu. Oświadczył, że musi iść do toalety.

Wrócił po niespełna dwudziestu minutach. Coś było z nim nie tak! Zrobił się jakiś dziwny. Przestał gadać. Jego humor znikł. Po dwóch godzinach, wszyscy rozeszli się do domu. Parę dni później, do znajomych Macka, dotarła wieść o jego pobycie szpitalu psychiatryczny. Kontakt z nim był bardzo ciężki. Mówił jakieś głupoty. Dookoła wszystkich wyzywał. Przyjaciele odwiedzali go w szpitalu. Maciek witał każdego znajomego w sposób wulgarny. Do wszystkich bluzgach. Nikt nie wiedział o co dokładnie mu chodzi i co się stało. Z miesiąca na miesiąc, ludzie odchodzili od niego. Nikt nic nie chciał mieć do czynienia z osobą chorą psychicznie. Maciej został sam. Stracił prace. Nie miał środków do życia. Wszystko legło w gruzach. Z planów ze studiami, wyszły wielkie nici. Choroba psychiczna, przyczyniła się do ograniczenia jego zdolności intelektualnych. Nie był w stanie zdać, nawet jednego egzaminu. Czas mijaj. Maciek się odizolował całkowicie od ludzi. Wiem, że bardzo narzekał na samopoczucie. Nie był już tym samym człowiekiem co kiedyś. Jakiś dziwny wewnętrzny strach go niszczył. W jego głowie się rodziły dziwne lęki.

Ja znałem Maćka od wielu lat, lecz nigdy nie należałem do jego bliskich znajomych. Pewnego razu spotkałem go przed sklepem. Spytałem go, co słychać u niego. Chwile pogadaliśmy. Rozmowa przebiegła całkiem mile. Słyszałem wiele o jego problemach ze zdrowiem psychicznym…lecz, on wydawał się całkiem zdrowy. Tydzień później widzieliśmy się na meczu piłki nożnej. Ponownie trochę pogadaliśmy. Tak to jest ze znajomościami. Same się rozkręcają. Pół roku później, Maciek był moim dobrym kolegą. Nie było widać żadnych śladów po jego chorobie psychicznej. Kiedyś odważyłem się go spytać, jak to było z jego dolegliwościami psychicznymi. Czy może, ludzie zmyślili taką plotkę. To co usłyszałem, to przeszło me największe wyobrażenia! Maciek uprzedził mnie przed opowiadaniem swej historii, że mogę mu nie uwierzyć.

Mówił jak bardzo był chory. Uszedł ledwo co z zżyciem. Lekarze nie wiedzieli, co się z nim dokładnie dzieje. Badania, nie wykazywały u Maćka, żadnej choroby. Sam Maciej, mówił lekarzom, że bardzo źle się czuje. Ma nerwice i zawroty głowy.

Maciek dokładnie mi opowiedział, co przyczyniło się do jego choroby. Wszystko się zaczęło tego nieszczęsnego dnia na dyskotece. Maciek wyszedł do toalety. Na schodach spotkał znajomą z pracy. Dziewczyna miała na imię Dorota. Miała metr czterdzieści wzrostu w dodatku lekko otyła. Maciek mi powiedział. że nigdy z nią nie rozmawiał. Znał tą osobę z widzenia. Ona pewnie bardzo dużo słyszała o Maćku. On był wtedy popularny w firmie. Maciek chciał się przywitać. Kiwną głową w geście przywitania, ona spojrzała na niego wzrokiem pełnym nienawiści. Jej oczy zaczęły robić się źle. W jej spojrzeniu, widział rozbite lustra. Później jej twarz się zaczęła dziwnie zmieniać Maciek przestraszył się bardzo. Ręce zaczęły mu się trzęść. Uciekł w jakiś kąt. Był bardzo przestraszony. Po dwudziestu minutach, wrócił do stolika. Nie miał ochoty rozmawiać z nikim. Chciał iść jak najszybciej do domu. Po dwóch godzinach, spotkanie w dyskotece dobiegło końca. Maciek wziął taxi i pojechał do domu. Położył się spać, jak gdyby nigdy nic. Obudził się z rana. W głowie miał straszny mętlik. Nie mógł się podnieść z lóżka. Nie odbierał od nikogo telefonów. Wysłał do pracy list z prośbą o natychmiastowe zwolnienie jego z firmy. To była namiastka, tego co go dalej czekało. Wszystko w jego życiu się zaczęło walić. Głowa spuszczona w dół, bezradne ręce, tak wyglądał Maciek. On jest dziś w stanie uwierzyć, że stał się ofiarą magii. Myślał, że ta mała dziewczyna na schodach, wykonała jakąś sztuczkę za pomocą telefonu. Nie wierzył, że dziewczyna wykonała na nim złe oko. Dziś wie! Malutka dziewczynka jest czarownicą. Skutecznie i cwanie wyeliminowała Maćka z firmy, w której dzisiaj sprawuje ważną pozycje. Maciek wiele opłacił, za swe pozytywne cechy charakteru. Wszystko podyktowało się przeciwko niemu. Stracił zdrowie i opinie wśród wielu ludzi.

Jest chyba dzisiaj taka moda i taki top. Młodzież bawi się w magików. Dziewczyny chcą być czarownicami. Nikt nie powie jasno, z czym się wiąrze magia. Wróćmy do czasów 17 wieku. Ile kobiet spłonęło na stosach, w oskarżeniu o stosowanie magii. Historie czarownic są bardzo krwawe i nie noszą z sobą pozytywnych przesłań. Później Adolf Hitler i najokrutniejsza wojna w dziejach historii. Śmierć stu milionów ludzi. Adolf Hitler, był też wielkim mogiem. Cała elita SS praktykowała magie. Dziś masa ludzi podąża drogą Hitlera. Ludzie podążają drogami nazistów i nie są świadomi nawet tego. Magia to pułapka bez wyjścia. Jak by ludzie zobaczyli co magia zrobiła z Maćka…

 

Historia ta wydarzyła się na prawdę…

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • detektyw prawdy 06.07.2017
    w sumie nawet tekst ciekawy, ale w pewnych miejscach niepotrzebne kropki i przecinki. Musisz popracowac nad interpunkcja. 4
  • maga 06.07.2017
    Błędnie trafiam te przecinki. Ciągle mam dylematy tam albo tam. W sumie to dobrze będzie jak odswieze pamięć ze szkoły podstawowej ı poczytam troche o interpunkcji. Detektywie, dziękuje za odwiedziny ı zapraszam na kolejne opowiadania:)
  • Owca ZSH 06.07.2017
    No ciekawe. Piąteczka.
  • maga 06.07.2017
    Dzięki wielkie :)
  • maga 07.07.2017
    i zapraszam na kolejne opowiadania Pzdr. :)
  • KarolaKorman 07.07.2017
    maga, jeśli coś pomógłby Ci program z przecinkami i innymi to polecam ten:

    https://www.languagetool.org/pl/

    z okienka, które ci się pokaże wytnij lub wykasuj tekst, wstaw własny i kliknij ,,Sprawdź tekst''. Na kolorowe będą zaznaczone błędy. Klikając w kolorowe prostokąty, otrzymasz wyjaśnienie, co powinieneś zrobić. Bywa, że ten program się myli, ale raczej rzadko. Polecam na początek, a po kilku razach sam będziesz dostrzegać własne niedociągnięcia.

    Teks wydaje się nieprawdopodobny, ale nie raz słyszałam, że ktoś urzekł inną osobę swoim wzrokiem. Reakcje są różne. Ból głowy, złe samopoczucie, a tu nawet taki mocny stan depresyjny. Może to zależy od osoby, która dysponuje mocami uroku? Tego nie wiem, ale trzeba w takim momencie odgonić od siebie urok. Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania