To nie Bóg stworzył człowieka, ale my – materiał do dyskusji

To nie Bóg stworzył człowieka, ale my – materiał do dyskusji

 

Ciekawi mnie od dawna co by się stało, gdyby nagle wylądowali Obcy i powiedzieli, że przybyli zobaczyć jak sobie radzą, stworzone przez nich istoty powiedzmy 100 tys. lat temu. Pokazaliby nam jak przez genetyczne eksperymenty stworzyli człowieka "Homo Sapiens" z np. Małpy i zarazem dodali, że nie znają żadnego Boga.

Nie chodzi mi tu o sprawy naukowe, bo to tylko pretekst. Jestem ciekawy, jak zareagowałby kościół katolicki (tak skrótowo – rozumiany jak całe chrześcijaństwo).

Przecież w tym momencie runąłby cały ich świat (no, chyba żeby uznali Obcych za Bogów – ale to raczej abstrakcja).

Nagle okazałoby się, że cały ten mit o stworzeniu człowieka przez Boga runąłby na ziemię z ogromnym hukiem. Okazałoby się, że miliardy ludzi na przestrzeni ostatnich powiedzmy 2500 lat, zostały oszukane. To byłby z pewnością olbrzymi szok dla wierzących, którzy nagle straciliby to, w co wierzyli od tysięcy lat, a do tego można to określić największym oszustwem świata.

Praktycznie z dnia na dzień cały Watykan, jego potęga (a jest ona bardzo wielka) tak finansowa, jak i polityczno- ekonomiczna stanąłby w obliczu oburzenia milionów ludzi, którzy nagle dowiedzieli się, że nie są synami Boga, tylko eksperymentem jakieś wysoko rozwiniętej cywilizacji.

Jak myślicie, co by się stało?

Jak świat wierzących zareagowałby na taką wiadomość?

Jak by zareagował KK?

Czy ludzie szczególnie wierzący uwierzyliby Obcym?

Czy KK zareagowałby ostro, ratując swoje imperium – czyli nazwałby Obcych diabłami, antychrystami itd?

Czy taka wiadomość nie zniszczyła by systemu wartości człowieka? (mam tu na myśli skalę oszustwa)

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (316)

  • Keraj 06.09.2018
    Wspominasz w tekście tylko chrześcijaństwo, a gdzie inne wyznania
  • Ozar 06.09.2018
    Wiem, ale po pierwsze mamy tu raczej większość katolików, a po drugie inne kościoły, czy religie nie są tak scentralizowane jak nasza, a do tego nie chciałem wprowadzać zamętu, mieszając w to inne religie.
  • Ant 06.09.2018
    Podejrzewam, że stanowisko kościoła byłoby takie, że kosmici to dzieło szatana.
  • Freya 06.09.2018
    Jeśli odezwał się Ant, tzn. że cuś jest na rzeczy :)
  • Ozar 07.06.2019
    Hahahahhaha też tak myślę. Nie wiem czy wiesz, ale KK stara się jak może przejmować wszelkie informacje o tzw, spodkach, czy obcych. Pewnie biją się jak zwykle prawdy, czyli tego że homo i sapie to ich twór, a nie Boga.
  • Bogumił 23.06.2019
    Ozar skąd wiesz ozarze że się stara
  • Nachszon 06.09.2018
    Rozwiązanie jest banalne Ozar. U części ludzi nastąpiłoby przesunięcie wektora wiary z punktu wyznaczonego w tej chwili przez religię na punkt świadectwa obcych. U części ludzi nic by to nie zmieniło, a dla tych, którzy są ateistami byłaby to ciekawostka naukowa. Kościół KK na takie wydarzenie nie zareagowałby. Ale zareagowałby i mocno reaguje na informację, że tzw. Stary Testament (czyli w dużej części sponiewierana przez tłumaczenia i kompilacje żydowska Tora) jest beznadziejnie i tendencyjnie przetłumaczony. Zatem jeżeli chcesz naprawdę poruszyć KK, to napisz do nich, że grzech pierworodny, który jest podstawą chrześcijaństwa nie istnieje, bo pierwsi ludzie nie popełnili żadnego grzechu i wcale nie zjedli owocu z drzewa wiedzy dobrej i złej. A co do uwagi Keraja, to akurat w judaizmie wiara nie ma kompletnie żadnego znaczenia, co trudno zrozumieć muzułmanom i chrześcijanom. Jeżeli chodzi o mnie, to jestem ateistą. Absolutnie w Niego nie wierzę, ale bardzo, bardzo się Go boję:)
  • Karawan 06.09.2018
    Warto może dodać, że Tora jest również kompilacją! Żadna z tzw. świętych ksiąg nie jest oryginałem. To zbiory myśli poszukujących sensu istnienia ich samych i otaczającego ich świata ludzi. Wyjaśnienia skąd się wziął i dokąd zmierza ten cały ogrom wrażeń i doznań, wyjaśnienie przyczyny i celu. Uświadomienie sobie, że celem istnienia człowieka jest tylko przekazanie puli genów doprowadziło już wielu do samobójstwa, ale fakt pozostał faktem - taki jest biologiczny cel. Inny? Na razie nie znany.
  • Ozar 06.09.2018
    Hm... Zacznę od końca. Zaskoczyłeś mnie tym ostatnim zdaniem. Jak można bać się czegoś w co się nie wierzy? Dla mnie to nielogiczne do bólu! To mniej więcej tak jakby mi ktoś powiedział, że go ugryzł Tyranozaur. Nikt nie uwierzy, bo wiemy że już dawno wyginęły. Czyli reasumując nie ma sensu bać się ataku tego dinozaura. Nie kumam tego twojego zdania.
    Napisałeś " nastąpiłoby przesunięcie wektora wiary" – a co z kasą, kościołami, bazylikami, biznesem itd. Przecież oni żyją jak królowie dojąc miliard owieczek?
    Napisałeś " Kościół KK na takie wydarzenie nie zareagowałby" – w to nie wierzę bo patrz zdanie wyżej! Przecież zniknęłoby ogromne koryto!
    Co do Starego Testamentu to akurat słabo mi znane tematy i dlatego się nie wypowiadam.
    Napisałeś " judaizmie wiara nie ma kompletnie żadnego znaczenia" – tu znowu mnie zaskoczyłeś, bo jakoś nie wierzę, że np. Rabin może być ateistą.
  • Ozar 06.09.2018
    Ozar Tekst powyżej jest do Nachszona.
  • Ozar 06.09.2018
    Karawan Ciekawe, bo to nie moje klimaty. Może byś coś napisał na ten temat? Chętnie poczytam.
  • Nachszon 06.09.2018
    Karawan A może nie jest ważne dokąd się idzie, ale jak się idzie. Przyjmijmy, że dwóch ludzi zmierza w kierunku trudnego szczytu, ale jeden za cel ma zdobycie góry, więc dyszy, męczy się, walczy z czasem. Drugi w ogóle nie wie o szczycie. Idzie, bo spodobała mu się droga. Zachwyca się roślinnością, zwierzętami, myślami, które pojawiają się w głowie, wiatrem, zmiennością krajobrazu i klimatu. Tu się przewróci, tam się potknie, ale idzie swobodnie. Gdy jest zmęczony, odpoczywa, gdy wypocznie, idzie dalej. Motorem, który pcha go bez lęku do przodu jest pełna zachwytu ciekawość, która działa jak tlen na wysokości. Ten pierwszy, zgrzytając zębami ze złości, umiera, bo przetarła mu się lina, bo przekroczył granice zmęczenia, bo wybrał złą porę do zaatakowania szczytu. Ten drugi idzie i nagle staje na szczycie. I mówi: "o jak tu ładnie". Po czym uśmiecha się i schodzi z tą samą swobodą drugą stroną. Tamten pierwszy jest trupem, ten drugi będzie zadowolony szedł przez wieczność:)
  • Nachszon 06.09.2018
    Ozar 1) W logice istnieje prawo redukcji do absurdu (reductio ad absurdum), które w najprostszej postaci brzmi: jeżeli p i nieprawda, że p to q. Twój błąd polega na fałszywym podświadomym założeniu (zresztą sprowokowanym). W zdaniu "Nie wierzę w Niego, ale się Go boję" należy zredukować do absurdu pierwszą część koniunkcji (bo to jest koniunkcja: nie wierzę w Niego i się Go boję). Błędne założenie polega na tym, że ograniczyłeś (nie tylko Ty) przedmiot lęku tylko do tego, w co się wierzy. A skoro nie wierzę, ale się boję to zamiast wiary należy podstawić inną zmienną. Na przykład wiedzę. I wtedy miałbyś: "Nie wierzę w Niego, ale się Go boję, bo wiem, że jest. A wiara i wiedza to dwa różne aspekty poznania". Jak widzisz zdanie jest tylko pozornie nielogiczne.
    Drugi problem to ograniczenie nauki przez wiarę, które, przy deklaracji "nie wierzę, ale się boję" znika. Nie wierzę, więc mam pełne spektrum działania w tłumaczeniu naukowym świata. Nie ogranicza mnie żadna pozaświatowa siła. Boję się i dzięki temu mam hamulce etyczne, moralne, których podstawą jest strach przed rozliczeniem wcale nie w przyszłym świecie, ale jak najbardziej w tym. To jest sytuacja identyczna jak w imperatywie kategorycznym Kanta: "niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie".

    2) Pisząc, że kk nie zareagowałby, miałem na myśli reakcję ściśle religijną, co do spraw biznesowych to oczywiście, że podniósłby się wrzask.

    3) Rabin jak najbardziej może być ateistą i w większości przypadków jest. Duża część żydów, gdy ich zapytasz, czy wierzą w Boga, odpowiedzą: "Nie wierzę w innego boga poza Bogiem żydowskim". To deklaracja niewiary, a nie wiary. Zwykły świecki Żyd, zakładając rano talit i modląc się, nie zastanawia się, czy On jest, czy Go nie ma. Modlitwa w judaizmie dyscyplinuje umysł,a przez to, że jest śpiewana powoduje wzrost endorfin. Poza tym działa tu sławny zakład Pascala:)
  • Elorence 06.09.2018
    Ozar, nie wrzucaj wszystko do jednego wora. To, że spotkałeś bandę oszustów, którzy żerują na biednych ludziach, wcale Cię nie upoważnia do oczerniania całości. Znam siostry i braci zakonnych, księży, którym daleko do ludzi, którzy odstawiają szopkę wszędzie - w internecie, w kościele, na ulicy. Grożą paluszkiem, osądzają, przy okazji popełniając grzechy i kłamliwe powołują się na Biblię. Biblię, której chyba nie przeczytali albo nie zrozumieli. Większość z nich pocałuje klamkę. Piotr ich nie wpuści, no nie ma opcji.

    Obecnie nie chodzę do kościoła. Jestem wierząca, ale nie mam zamiaru brać udziału w szopkach. Najgorsze, że ludzie sami zaczęli wierzyć w te zakłamane słowa, wygłaszane na ambonie.
    Gwoździem do trumny była moja ciocia - siostra zakonna - która skrzywiła się dość jednoznacznie, gdy zobaczyła mój ciążowy brzuch (nie mam ślubu). Zresztą, ona całe życie nie wiedziała czym jest "miłosierdzie"...
  • Elorence 06.09.2018
    No i dobra, wypowiem się, bo tu mądrze ludki prawią.

    Wszystko zależy od stopnia wiary danego człowieka.
    Grzeszni, którzy myślą, że Bóg istnieje tylko i wyłącznie w miejscach świętych, więc w niedzielę i święta lądują na klęczkach, pewnie byliby oburzeni. Bo jak to tak, "obcy"? Naprawdę? Toż to szatan i trzeba go pogonić krzyżem!
    Ateiści wzruszyliby ramionami, bo oni zazwyczaj w nic nie wierzą. Ich obchodzi tylko to co realne, udowodnione i sprawdzone. Jeśli "obcy" mieliby dowody, to pewnie by im uwierzyli.
    Prawdziwie wierzący, którzy potrafią interpretować biblię, pewnie odcieliby się od tego, bo oni nigdy nikogo nie zmuszają i nie oceniają. To dobrzy ludzie, ale bardzo ich mało.

    Nawiedzeni księża pewnie wpadliby w szał. Chcieliby publiczne egzorcyzmy, bo na pewno w tym "obcych" drzemią demony i szatan ich zesłał! Nawoływaliby ludzi do bojkotu, protestów, a to wszystko w otoczce zakłamania i obłudy.

    Dlaczego uzależniasz wiarę od systemu wartości? System wartości to nic innego jak bycie dobrym człowiekiem, odróżnianie dobra od zła i tutaj nie trzeba wierzyć, aby móc rozróżnić... Ja wiem, że kiedyś tak wychowywali, ale to naprawdę bujda. Człowieka można wychować na kogoś dobrego, nawet bez wiary. No chyba, że mówimy o wierze w dobre intencje :)
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon Dobra i mądra opowieść.
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon To, co piszesz jest dla mnie za mądre. Może da się trochę prościej?
  • Ozar 06.09.2018
    Elorence Ja wcale nie wrzucam wszystkich do jednego wora, ale tacę podkładają prawie wszyscy. A co do ludzi to jak wszedzie w kościele, wojsku, policji wśród lekarzy adwokatów itd. zdarzają sie normalni i nienormalni, to zrozumiałe. Mi chodzi o całość wiary opierającej się na stworzeniu człowieka przez Boga w zderzeniu z Obcymi i tym jak stworzyli człowieka.
  • Nachszon 06.09.2018
    Ozar Ok, spróbujmy, bo rozumiem, że chodzi Ci o zdanie "Nie wierzę w Niego, ale się Go boję". Zatem zdanie jest tak samo zbudowane jak to, które załóżmy, że Ty mówisz, idąc po lesie, o którym wiesz, że są w nim dziki: "Nie wierzę w dziki, ale się ich boję". I prawidłowo, bo ty nie WIERZYSZ w istnienie tych dzików, tylko ty WIESZ, że one tam są. Wiedza wyklucza wiarę, wiara jest już niepotrzebna, bo Ty masz wiedzę, że te dziki tam są. Zatem zdanie: "Nie wierzę w dziki w tym lesie, ale się ich boję" można przetłumaczyć na: "Nie potrzebuję wierzyć w dziki, ja po prostu wiem, że one tam są i dlatego się ich boję". Tak samo zdanie "Nie wierzę w Niego, ale się Go boję", można przetłumaczyć na: "Nie wierzę w Niego, ja po prostu wiem, że On jest i dlatego się Go boję". Miłosz kiedyś pisał, że żydzi nie mają problemu wiary w Boga, bo oni wiedzą, że jest. Mają za to dużo poważniejszy problem: wiary w to, co On do nich mówi.
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon A to już kumam. Dzięki za rozjaśnienie horyzontu, choć to nadal dość zawiłe sprawy.
  • Aisak 06.09.2018
    Zależy, jak ludzie postrzegają boga?
    Statystyki dowodzą, że na starość i w trudnych chwilach wszyscyśmy chrześcijanie, bo Jak trwoga, to do boga.
    Nie wierzę w Boga, chociaż powinnam.
    Nie wierzę w UFO, chociaż zebrane dowody wskazują, że coś jest.

    A może, właśnie, bóg to ufo.
    A może to pierwotni ludzie byli bogami, a cywilizacja ich zniszczyła.
    Czy można żniszczyć bogów?
    Chcemy wierzyć w nieśmiertelność, stąd te poszukiwania zaginionego spodka, albo praojca, który utuli, łzy otrze, i da ukojenie.


    Gdyby okazało się, że bóg istnieje, to czeka mnie wieczne potępienie, czyli odradzanie się w ciele małych ludzi, i nie mam na myśli wzrostu.

    Jestem niewierząca (w UFO również), ale podskórnie, dożylnie, komórkowo czuję, że...
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Boga nie widziałem, ale UFO już tak
  • Aisak 06.09.2018
    rany, powtarzam się, jak echo potłuczonej ...(butli tlenowej)
  • Nuncjusz 06.09.2018
    UFO w tym znaczeniu, jako niezidentyfikowany obiekt latający, nie mylić z kosmitami
  • Aisak 06.09.2018
    Widziałeś UFO?
    Na własne oczy? Na żywo?!
  • Aisak 06.09.2018
    A, to pewnie wojsko.
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Aisak tak. Jako czternastolatek, do tej pory to jest dla mnie żywe
  • Aisak 06.09.2018
    Siły zbrojne (nie nasze, oczywiście) mają ufologiczny sprzęt.
  • Nuncjusz 06.09.2018
    wątpię w takie wojsko, lata siedemdziesiąte, no chyba że Gierek z jego pomysłami atomowymi xd
  • Aisak 06.09.2018
    Nuncjusz, czy masz w swoich zbiorach opowiadanie na ten temat?
    Ale nie z dupy, tylko na serio.
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Aisak zresztą, być może masz rację, nie będe się o to spierał
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Aisak nie, nie opisałem tego jeszcze
  • Aisak 06.09.2018
    Ok. Nieważne.
  • Aisak 06.09.2018
    N, opisz, co widziałeś.
    Nieważne, czy to było UFO, czy wojsko.
    Po prostu napisz, co widział czternastoletni chłopiec, i co sobie pomyślał.
  • sensol 06.09.2018
    Nuncjusz kiedy widziałeś UFO? (data i jak to wyglądało, pytam bo mój kolega zarzekał się, że widział UFO, było to pod koniec lat 70)
  • Nuncjusz 06.09.2018
    sensol no kurwa, zgadza się. To był 78/79 rok. Mniej więcej maj czerwiec, ale raczej maj, bo nazajutrz miałem iść do szkoły ( i poszedłem, o dziwo :)) Nauczycielod polskiego, cały rozdygotany, pytał w klasie, czy widzieliśmy coś dziwnego, no to ja podniosłem rękę i powiedziałem, że ja widziałem UFO. Facet chciał mnie wyściskać prawie, taki był szczęśliwy :)
  • Nuncjusz 06.09.2018
    To był pomarańczowo-żółty, świecący dysk, dość sporych rozmiarów, który przeleciał w ciągu kilku sekund i wyłączył prąd na całym osiedlu
  • Elorence 06.09.2018
    Wow!

    PS: Nie jesteśmy sami we wszechświecie. Na bank istnieje życie pozaziemskie. I prawdopodobnie nie wyglądają jak ludzie (wszystko zależy od planety, na której żyją).
  • Nuncjusz 06.09.2018
    ps ewentualnie to mógł być wrzesień, podobny czas do obecnego
  • Ritha 06.09.2018
    Mnie tez to ciekawi. Ciemna strona ksieżyca tez jest interesujaca.
    A statki rysowane na scianach jaskin sprzed iluś tam tysięcy lat.
    Wcale bym się nie zdziwiła gdyby sporo naszych "odkryć" bylo od istot z zewnątrz.
  • Podobno istnieli "podróżnicy w czasie". No nie wiem, jako dowód są tylko zdjęcia. Ale może faktycznie, ktoś nam pomógł to wszystko rozruszać. Wciąż jestem pod wrażeniem piramid.
  • Elorence 06.09.2018
    Omg, to ja - jak coś. Po prostu zapomniałam, że jestem na innym koncie.
  • Ozar 06.09.2018
    Może i masz racje, bo jeśli UFO stworzyli człowieka, to tak ogólnie można ich nazwać Bogami, przynajmniej w naszej ludzkiej skali. W końcu sugerowanie że jesteśmy sami na świecie jest chyba bardziej bzdurne niż wymyślenie nawet najdziwniejszego Boga.
  • Ozar 06.09.2018
    Nuncjusz A to witaj w klubie hahahahaha. Ja w chyba 7/8 klasie grałem z kolegami w piłkę i nagle patrzymy a na niebie widać 5/6/7 już nie pamietam świecących na żółto obiektów. Ktoś powie samoloty. Nie. One potrafiły naraz zawrócić pod prawie kątem prostym i bardzo, bardzo szybko odlecieć. Widziało to nas chyba z10 ale to nie były czasy internetu czy komórek wiec na tym sprawa się zakończyła.
  • Ozar 06.09.2018
    Nuncjusz Czyli taki dość standardowy opis. Znam to, bo sie interesuje UFO od lat.
  • Ozar 07.09.2018
    Ritha Ciemna strona Księżyca. Tu trafiłaś w sedno, tam podobno są bazy Obcych a nawet miasto. Opisywał to dawno temu jeden z astronautów. Podobno podjechał łazi8kiem na tyle blisko, że widział wyraźnie budowle. Oczywiście NASA zrobiła z niego wariata i chyba nawet jak pamiętam go zamknęli w wariatkowie. Poczytaj sobie móe ciekawostki o tajemniczych tunelach, to też było dzieło albo bardzo zaawansowanej cywilizacji (wypalone jakby laserem okrągłe tunele mające dwa metry średnicy i iwke szacowany na 1,5 miliona lat.)
  • Ozar 07.09.2018
    Trening Wyobraźni Podróżnicy są czasami na fotografiach złapani czasem nawet przypadkowo. A piramidy jak juz pisałem w ciekawostkach maja 12,5 tys. lat czyli nie zbudowali ich Egipcjanie, bo ich jeszcze nie było.
  • sensol 07.09.2018
    Nuncjusz a to było w wrocławiu?
  • Nuncjusz 08.09.2018
    Kraków leciało to na zachód.
  • Ozar 08.09.2018
    Nuncjusz A kaie to były lata bo tak do lat 60-tyych Amerykanie testowali poniemieckie statki powietrzne typu Hanebu czy inne i podobno Rosjanie w 1960 roku zestrzelili taki spodek z dwoma ludźmi w środku około 100 km od naszej granicy.
  • Nuncjusz 08.09.2018
    Ozar pisałem to już. Fajnie czytasz komentarze.
    Pisałem: lata 78-79, ale raczej 1979. Maj albo wrzesień, dlatego takie miesiące, bo poznaję po pozycja słońca wzg mojego pola obserwacji z okna
    Jestem twoim rówieśnikiem, urodziliśmy sie dokładnie w tym samym roku
  • Nuncjusz 08.09.2018
    Ozar w roku 60 nie było mnie na świecie, pewnie nawet w planach jeszcze nie, bo mogłem być wpadką
  • Ozar 08.09.2018
    Nuncjusz Oki ale tu tego jest za dużo i dlatego nie doczytałem. Sorka. jak 1979 to nie poniemieckie UFO a raczej coś rzeczywiście obcego.
  • Ozar 08.09.2018
    Ozar Bo Amerykanie porzucili projekty niemieckie po 1965 roku uznając że nie da się zrobić czegoś co latałoby lepiej niż samoloty. Kurdę ale gdyby Niemcy mieli jeszcze rok to by pokazali że jednak mozna hahahaha.
  • Nuncjusz 08.09.2018
    Ozar no ale przecież Amerykanie mieli von Brauna. I chyba nie tylko jego, ale także wszelką dokumentację, o ile Niemcy nie skasowali tej makulatury
  • Ozar 08.09.2018
    Nuncjusz Tak, ale jak się doczytałem niemieccy naukowcy nie mieli wszystkich danych, a do tego niezbyt się palili do współpracy. Najlepsze niemieckie plany, dokumenty i spora część naukowców zniknęła. To ci związani z Grupenfuhrerem Hansem Kamlerem który w 1945 roku odpowiadał za najbardziej tajne projekty i nagle zniknął. jak podejrzewam zwiał z ekipą do Argentyny, albo gdzies tam w pobliżu i dalej prowadził swoje prace. Potwierdzają to wspomnienia ludzi zamieszkujących Argęntyne, Brazylie Chile itd., którzy widzieli dziwne statki powietrzne, także dyski na niebie szczególnie w latach 1945 - 1950. To mogły byc kolejne wersje Vhill, albo Hanebu. Być może amerykanie wiedzieli o tym a nawet może współpracowali z nimi.
  • Ozar 08.09.2018
    Ozar To temat rzeka, więc tak na szybko opisałem.
  • Nuncjusz 08.09.2018
    Ozar ok. To może napisz kiedyś coś w tym guście, jakiś felieton czy coś
  • Ozar 08.09.2018
    Nuncjusz Tutaj juz taki temat poruszyłem a także w odcinkach chyba IX i X http://www.opowi.pl/ciekawostki-historyczne-odcinek-xi-ufo-a40060/ . Niestety to nadal temat tabu i w zasadzie wszystko to są poszlaki, gdybania itd. Ale mogę napisać to co wiadomo, choćby o 3 ośrodkach w ZSRR gdzie w miastach które nawet nie miały nazwy tylko numery np. K-35 były laboratoria, poligony i gdzie pracowali niemieccy naukowcy złapani przez NKWD. To były zamknięte ośrodki których nawet na mapach nie było. Tam mozna było sie dostać tylko ze specjalną przepustką, gdyż na około były albo zasieki, albo mury a wszędzie jednostki NKWD.
  • Nuncjusz 08.09.2018
    Ozar może nie tabu, tylko nadal bardzo tajny ;)
    Ok, w wolnej chwili skorzystam z linka
  • Ozar 08.09.2018
    Nuncjusz No w sumie tak, choć tabu bo nikt nie chcę o tym rozmawiać (mam na mysli przedstawicieli rządów, nawet tych juz na emeryturach).
  • Nuncjusz 08.09.2018
    Ozar mały offtop
    Obejrzyj se ten film, fabularny co prawda ale powinien Ci się spodobac
    https://www.cda.pl/video/161561dc
  • Ozar 08.09.2018
    Nuncjusz Dzięki wieczorkiem obadam co to.
  • Elorence 06.09.2018
    "Nagle okazałoby się, że cały ten mit o stworzeniu człowieka przez Boga runąłby na ziemię z ogromnym hukiem."
    Ozar, ja Cię błagam. Nagonka na chrześcijaństwo? A ogarnąłeś może, że katolicyzm to odłam chrześcijaństwa? I jak możesz pisać, że to mit... skoro to miał być temat do dyskusji? Nauczysz się kiedyś, że masz nie narzucać ludziom swojego zdania?
    I gdzie reszta religii, co?

    Jezu, człowieku, chcesz być traktowany poważnie, a piszesz jak wzbudzony piętnastolatek. Jesteś cholerykiem, no na bank. Tylko "moja racja" i "moja racja".

    W tej dyskusji nie mam zamiaru brać udziału, bo nie potrafisz pokazać dwóch stron, tylko jedną - swoją. Na dodatek nagonka leci tylko w kierunku jednej religii.
  • Ozar 06.09.2018
    Elorence. Jaka moja racja ? Napisałem tylko, że ciekawy jestem i to wszystko. To nie był z mojej strony jakis dogmat tylko rzucone hasło do dyskusji z inteligentnymi ludźmi i wsio
  • Bogumił 23.06.2019
    Elorence szacun.
  • Bogumił 23.06.2019
    Od dziś będę twoim fanem.
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Co to za dyskusja, w której jednym mitem próbuje się obalić inny mit?
  • Elorence 06.09.2018
    To już swoją drogą...
  • Aisak 06.09.2018
    Piękna metafora Panie Gęś.
  • Nachszon 06.09.2018
    A dzięki Ci śliczne:)
  • Freya 06.09.2018
    Zasadniczo... cały etos religijny kościoła Rzymsko-katolickiego jest kompilacją zapożyczeń, zawłaszczeń z poprzedzających czy też równoległych religii. Konflikt religii judaistycznej i katolickiej ("Stary testament" jest częścią Tory) wynika z odmiennych zapatrywań (delikatnie mówiąc) na postać Jezusa, którego osoba jest filarem nośnym kościoła rzymskiego. Pomimo obecnych pozorów poprawnych stosunków, nic w tej kwestii nie zmieniło się, ponieważ byłoby przyznaniem się do manipulacji i podważeniem całości. Judaizm jest o kilka tysięcy lat starszym nośnikiem przekazu wartości itd.

    Kościół rzymskokatolicki przyznał sobie skalę istnienia od momentu zmartwychwstania Jezusa, czyli ok. 33 roku. A tak naprawdę dopiero w 313 roku zostało zalegalizowane (przez cesarza Konstantyna) - chrześcijaństwo. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że połączenie wartości chrześcijańskich i katolickich jest kolejnym nadużyciem. Faktycznie - początek istnienia "naszej obecnej wiary" można datować na 325r. - sobór nicejski. Tam musiało zapaść większość pokrętnych decyzji z którymi zmagamy się do dzisiaj, przy czym na przestrzeni wieków, obciążono całość wiary o dodatkowe nakazy i dogmaty (zupełnie od czapy i niezgodne nawet z Ewangeliami), które uczyniły zeń: instrument polityki władzy.
    Spoglądając w przeszłość historyczną trudno nie zauważyć, że aspiracje Kościoła (pod przykrywką nośnika "prawdziwej wiary i nawracania na nią") sięgały próby podboju globalnego o merkantylnych wartościach. Zniszczono bezpowrotnie wiele kultur i społeczności, sprzedając w zamian trwogę oraz iluzoryczne nadzieje, które obecnie nie przystają świadomości ogółu populacji.
    Głównym czynnikiem istnienia owej instytucji jest - trwanie i pod tym względem spełnia założenia :)
  • Ozar 06.09.2018
    Freya kurde jak widzę masz wiedzę w tych tematach. Ja jestem zawsze otwarty na wiedzę historyczną, więc chętnie bym o tym poczytał. Może być coś napisała?
  • Nachszon 06.09.2018
    Ozar, tak na zakończenie mojej aktywności pod tym postem. Nie dalej jak wczoraj usłyszałem takie coś: przychodzi do burdelu ksiądz, złodziej i pedofil. I to był pierwszy i jedyny klient tego dnia:)
  • Elorence 06.09.2018
    Takie pytanie: a śmiejesz się też z innych religii czy tylko z jednej?
  • Nachszon 06.09.2018
    Ksiądz to nie religia, ale członek (o jak ładnie wyszło) grupy społecznej, w której odsetek pedofili jest wyjątkowo duży. To śmiech przez łzy. Nigdy nie kpię z niczyjej religii pod warunkiem, że nią nie epatuje. W stosunkach społecznych guzik mnie obchodzi w co kto wierzy. Wiara to jedno, a instytucje religijne to drugie.
  • nimfetka 06.09.2018
    Epatuje, to znaczy? Muzułmanka z hijabem epatuje swoją religią? Katolik z krzyżykiem na szyi już się z nią obnosi? Pytam bez przekąsu. Bo dla mnie, można być wierzącym i uzewnętrzniać tę wiarę w jakikolwiek przystępny dla takiej osoby sposób, nie krzywdzące ludzi jej nie podzielających. Dla mnie problem zachodzi wtedy, kiedy religia wchodzi z butami w życie społeczeństwa.
  • Nachszon 06.09.2018
    nimfetka "Dla mnie problem zachodzi wtedy, kiedy religia wchodzi z butami w życie społeczeństwa". - właśnie dokładnie o tym mówię, pisząc że epatuje. Akurat co do muzułmanów... Znam ich naprawdę wielu i bardzo blisko. I naprawdę są bardzo w porządku ludzie:)
  • ''Epatuje, to znaczy? Muzułmanka z hijabem epatuje swoją religią? '' - to zależy, gdzie się znajduje. Jeśli na swoim rodzimym terytorium, to jak najbardziej nie.
  • Elorence 06.09.2018
    Spoko, Nachszon :)
  • Ozar 06.09.2018
    Naschszon - to niestety jest prawda, choć zamiatana pod dywan w takim stopniu jak tego nie robi nikt. No bo jak można skazać kardynała!!! Co najwyżej dać "naganę partyjną" - rozumiesz podtekst.
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon Tu masz racje, ale najgorsze jest to, że oni to starają się na siłę wrzucić pod dywan, nawet wtedy gdy są niepodważalne dowody. To taki przykład arogancji władzy.
  • betti 06.09.2018
    Ja tam jestem wierząca i dla mnie wszystko jest proste. Mam Boga, do którego zawsze mogę się zwrócić i czuję Jego obecność i pomoc, czy można chcieć więcej... może i można, ale mi wystarczy, co mam.

    Poza tym wystarczy cud narodzin, żeby widzieć w tym rękę Boga. Czy ufoludki potrafiliby stworzyć coś tak doskonałego? Nie wierzę.
  • sensol 06.09.2018
    cóż jest doskonałego w człowieku? przecież to straszna fuszerka.
  • Ozar 06.09.2018
    betti zgoda, ale jak bys sie poczuła gdyby okazało się, że to jednak Obcy?
  • Ritha 06.09.2018
    A ja należe do wyznawcòw Matrixa. Mam wrazenie, ze to wsztstko tylko nam się... wydaje.
    Nie no, zartuje.
    Znam bylego ksiedza, po seminarium. Na pytanie czy istnieje Bog i jak to jest i czego tam ucza, odpowiada:
    Musicie w coś wierzyć.

    Wiec w cos wierze. We wszystko, Boga, aniolki, ufoludki i duchy. Tylko nie w księży.
  • Ritha 06.09.2018
    A Spisek sykstyński czytaleś Ozarro?
  • Nachszon 06.09.2018
    Popełniasz Ritha niebezpieczny błąd. Tak naprawdę wierzysz temu księdzu w jego twierdzenie, że musisz w coś wierzyć. Uwierz mi. Nie musisz w nic wierzyć:)
  • Ritha 06.09.2018
    Nachszon wszystko gaworze z przymrozeniem oka. Raczej nie ulegam wplywom, ale w cos tam wierzę.
  • Freya 06.09.2018
    Ritha: też podobna sytuacja, w firmie był - były ksiądz i ksywę miał oczywiście: ksiądz. Najzabawniejsze było to, że jeszcze za księdza, udzielił ślubu jednemu z pracowników :) Taki splot zbiegów okoliczności i dylemat - co z tym ślubem, może też nieważny dla tego stwora za chmurami, skoro ksiądz już nieważny :) Poza tym był wporzo, ale pozostały mu elementy prania mózgu np. gdy rozmawiał, patrzył prosto w oczy, mówił jednostajnie, sentencyjnie, a gdy pisał czy stawiał pieczątkę - to była istna celebracja gestów, ruchów - jak podczas mszy :)
  • Ritha 06.09.2018
    Heh, bardzo fajna historia, Freya :)
  • Ozar 06.09.2018
    Ritha hahahahaha generalnie ten twój ksiądz ma rację, bo jak kiedyś ktoś powiedział "Gdyby nie było Boga, trzeba by go wymysleć" Wirzyć w księży to zupełny bezsens - to tacy sami ludzie jak my z wszystkimi ułomnościami tego świata.
  • Aisak 06.09.2018
    Boski Cud narodzin - dziecko z porażeniem mózgowym, chłopiec, lat 23, waga 86kg, 360PLN zasiłku pielęgnacyjnego i samotna matka dźwigająca od 23 lat swój Cud.
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Pijany żul klnący i rzygający to też Cud
  • Aisak 06.09.2018
    Dla
    Jakieś matki
    Jakieś żony
    Jakieś córki
    Na pewno.
  • betti 06.09.2018
    A jednak taka matka za nic na świecie nie odda takiego dziecka, czy to nie cud?
  • betti 06.09.2018
    Nuncjusz pisałeś, że byłeś takim żulem, czy wtedy nie byłeś człowiekiem, co prawda zagubionym, ale jednak... człowiekiem. Tylko, że to nie Bóg skierował Ciebie na taką drogę lecz Twoje wybory. Można za wszystko winić Boga, ale gdzie tu sens oskarżać kogoś o własną głupotę?
  • Nuncjusz 06.09.2018
    betti a gdzie ja napisałem że obwiniam o to boga, w którego notabene nie wierzę? Ja tylko poddałem w wątpliwość jakość takich cudów
  • betti 06.09.2018
    Nuncjusz zobacz każdy dzień jest cudem. Nie zawsze dostrzegamy te małe, częściej wielkie. A przecież z tych maleńkich składa się życie. Aisak napisała o miłości czy to nie jest coś cudownego?
  • Nuncjusz 06.09.2018
    betti to tylko kwestia nazwy, co każdy z nas traktuje jako cud. Czyli to sprawa mocno indywidualna i subiektywna
  • Ritha 06.09.2018
    zwykle rozmnazanie. Jak ameba sie rozmnaza czy inne pantofle to tez cud? Biologia.
    Jak komorki rakowe robia przerzut to tez cud?
    Milosc to reakcja chemiczna w mozgu, jak glod w brzuchu.
    Ot magia.

    Gdzie jest Bog jak niewinnym dzieciom granat rozrzuca konczyny po okolicy.
    W Auschwitz byl Bog? Czy nie bylo po drodze?
    Instytucje kosciola natomiast znioslabym calkowicie. Calkowicie.
  • Ritha 06.09.2018
    Cud ze jeszcze nikt tego nie zrobil.
  • Nachszon 06.09.2018
    Ritha A ja bym Ritha nie zniósł. Przyjebałbym takie podatki w Polsce dla kk, że ten kraj szybko byłby njednym z najbogatszych
  • Ritha 06.09.2018
    Nachszon o to to.
    O to to.
  • nimfetka 06.09.2018
    Ritha, w Biblii jest mowa o ucieczce z raju, dlatego są tragedie i cierpienie. Kościół jako wspólnota i założenie jest spoko. Ale to w teorii. Księża z prawdziwego powołania też są spoko. Ale hipokrytów pod sutanną nie znoszę. W Polsce Kościół będzie sprawował wartość nadrzędną przez olaboga. Nie da się tego tak szybko zlikwidować. Niech ludzie wierzą w co chcą, ale Kościół ma być Kościołem, a nie instytucją, która za zadanie obrała sobie wdrożyć w Polski ustrój teokrację.
  • Ritha 06.09.2018
    nimfetka moglabym dlogo, smaze teraz, nie bardzo mam jak. Uwqzam, ze oni omami spoleczenstwo i nic dobrego poza tym.
  • betti 06.09.2018
    Ritha a jednak tam się ludzie modlili, tak samo jak na Syberii i to ich trzymało przy życiu... wiara. A co chorych trzyma przy życiu i co z tymi, którym nikt nie daje nadziei, a wychodzą z choroby.

    Nie twierdzę, że wierzę w księży, bo bym skłamała. Mam kolegę księdza, który ma dwoje dzieci, uważam, że powinni znieść celibat, bo to blaga. Ktoś kiedyś wpadł na pomysł, że na wierze można zarobić, a przecież Pan Jezus to potępił... niemniej te nauki Chrystusa są pomijane. To źle świadczy o dostojnikach kościoła, nie o Bogu.

    Kiedyś czepiłam się Koranu, nawet tam jest wzmianka o Panu Jezusie, co prawda nazywają Go tylko prorokiem, ale nie kwestionują Jego życia na ziemi, nie zaprzeczają w Jego istnienie.
  • Nachszon 06.09.2018
    Ritha Bardzo prawidłowe tłumaczenie świata. Co do Auschwitz. Kiedyś jeden ze znajomych, taki prawie wszechpolak, patrząc mi kpiąco w oczy mówił: "patrz, żydzi szli jak barany na śmierć, jak tchórze, nie umieli walczyć". Na co,po chwili zastanowienia, odpowiedziałem spokojnie: "Ok, szczycisz się historią, ale ta ma wartość o tyle, o ile spełnia się jako wartość również w teraźniejszości. Wyobraź sobie wojnę dziś między Polską, a tym krajem, który stworzyli ci "tchórze". Wojnę bez sił trzecich. Nie pytam o wynik, bo jest oczywisty, ale pytam o czas trwania tej wojny. I nie pytam, ile lat będzie trwała, ani ile miesięcy czy dni lecz ile minut. Bo ty nadal masz w dłoni szabelkę, a ci "tchórze" technologię i metody szkoleń." Myślałem, że gość rzuci się na na mnie. Jeżeli potraktuje się cały naród żydowski jako jeden organizm, to ten Auschwitz był potrzebny. Brutalne, ale jakoś trzeba sobie z tym wydarzeniem poradzić.
  • Ritha 06.09.2018
    Bylam na chrzcie ostatnio, ksiadz nie udzielil na mszy bo parka bez slubu, i cichaczem z łaaaaską w ogole dal chrzest.
    Wiesz jakie są stawki za sakramenty? Nie ma ze babinka bidna i męża chowa. Napychają kieszenie, pedofile i zlodzieje.
    Moj maz wyrzucil ksiedza za fraki z koledy. Serio. 8 lat temu, mieszkalismy bez slubu, powiedzial ze daje zly przyklad jak dziwka spod katarni. Z jednym facetem cale zycie i jak dziwka? O kurwa, lecial przez drzwi dwa guziki sie urwaly. Nigdy wiecej nie przyjelam ksiedza.
  • Ritha 06.09.2018
    Potem odp., obiad ide jesc.
  • Aisak 06.09.2018
    Leciał przez drzwi xD

    Ksiondz to zawód.
    Miłosny.
  • betti 06.09.2018
    Ritha i tutaj też jest nieprawidłowe, niezgodne z nauką Chrystusa postępowanie. Maryja zaszła w ciążę nie mając ślubu, gdyby Bóg wymagał ślubu, to by najpierw kazał Józefowi Ją poślubić. A Magdalena? Chcieli ją ukamienować, Pan Jezus na to nie pozwolił. Dlatego trzeba iść drogą Jezusa, a nie księży.
  • Ritha 06.09.2018
    betti ja tam zawsze swoimi drogami łażę. Może poeci odbierają świat inaczej niż prozaicy. Dal mnie jest na nim dużo więcej zła niż "cudów" i jeśli cos się dzieje, to pomoże Ci albo zdolny lekarz, albo dobry człowiek. Albo przypadek. Nikt poza tym.

    Ciekawe spojrzenie Nachsz. Ja nigdy nie odbierałam tamtej wojny (ani żadnej innej) jako naród vs naród. Ja zawsze patrzę człowiek vs człowiek. Nie bronili się rzekł ten pan, tylko tak - gdyby mi w tym momencie wpadło do chałupy dwóch gości w wojskowym bucie i z karabinem, dwóch kolejnych czekalo by przy furgonetce, rozstrzelali by mi bliskich na moich oczach, zgwałcili ze trzy razy i wytargali do jakiegoś straszne go miejsca, to pomimo całej swej brawurowości, myślę, że gówno bym się obroniła.
    A teraz...Nie chce myśleć, z wyboru jestem ignorantką, nie slucham wiadomosci, nie interesuje się, im mniej wiem, tym czuje się paradoksalnie bezpieczniej.
  • Elorence 06.09.2018
    Moje dziecko ochrzczono normalnie. Zresztą tu w parafii jest ksiądz, który nie robi problemów. Na śluby zjeżdżają ludzie z różnych miast.
    Ale wiem, że moja koleżanka miała problem z chrztem syna. W czterech parafiach jej odmówili... Porażka.
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak Tu pełna zgoda. To kurewstwo a nie cud. Ale Aisak pamiętaj o jednej najwazniejszej rzeczy.
    Każdy narodzony katolik to wykasowanie przynajmniej 5 razy.
    1. Chrzest
    2. Komunia
    3. Bierzmowanie
    4. Ślub
    5. Pogrzeb
    No i widzisz sama ile kasy traca na aborcji.
  • Ozar, o kurwa - rzeczywiscie.
    Nie spojrzalam na to nigdy z tej perspektywy xd.
  • Ozar 06.09.2018
    e make i ka pololi hahahahaha a mnie tu podejrzewają o antyklerykalizm. Wcale nie ja tylko pokazuje podejście czysto biznesowe do tej zabawy.
  • Nachszon 06.09.2018
    Ozar O Ozarze! proste, a genialne! Faktycznie!
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon To tylko kawałek logiki, nic więcej
  • Ozar 06.09.2018
    betti rzucasz bardzo wielkie oskarżenie. Nie zawsze bycie żulem jest głupotą danego człowieka, czasami jest wyborem innych a człowiek jest tylko ofiarą/ Pamietaj o tym zawsze!!!
  • betti 06.09.2018
    Ozar jest wyborem człowieka... w pewnej chwili wybiera ucieczkę w alkohol, później trudno się zatrzymać. Pan Bóg do tego nie zmusza, nie prowadzi do monopolowego. Sam człowiek kieruje tam swoje kroki.
  • Ozar 07.09.2018
    Nachszon Naschon Powiem szczerze, że czytam twoje komentarze z coraz większym zainteresowaniem. Jak widzę masz zarówno wiedzę jak i umiejętność przekazywania jej. Musze też obiektywnie twierdzić, że intelektualnie jesteś przynajmniej dwa poziomy wyżej ode mnie. To akurat mnie cieszy (choć moje ego cierpi hahahahaha), z tej prostej przyczyny, że akurat mam takiego pech że zarówno w rodzinie, jak i w pracy muszę zniżać się do poziomu odbiorców (oczywiście nie wszystkich), co mnie już nie bawi.
    Dam przykład. Byłem na imprezie u szwagra gdzie było tak koło 12/15 osób w wieku 30-35 lat. Siedziałem tam prawie 5 godzin i wypowiedziałem 3 (trzy!!!) zdania, a jestem wygadany i trajkoce na okrągło. Ale tam tylko moda, kosmetyki, gdzie kto był na wakacjach, kto ma psa, kto kota. Puste i mdłe do bólu tematy. Nikt nie znał się ani na historii, ani na polityce, ani nawet na tym co się dzieje w Polsce czy świecie, tylko takie pierdoły. Masakra, mój mózg się tak po 30 minutach wyłączył bo nie był potrzebny. A do tego siedziałem przy TV a tam leciało na okrągło disco-polo. Widać jaka inteligencja taka muzyka. Dlaczego to pisze?, bo kontakt z kimś takim jak ty powoduje, że mój umysł musi się wspiąć na wyżyny, choć czasami nawet to nie pomaga w zrozumieniu tego co piszesz (przynajmniej części). To dla mnie taka intelektualna uczta. Podobnie jest z Karawanem czy Zaciekawionym i kilkoma innymi członkami opowi.
    Co do tego co powiedział twój znajomy odnośnie postawy Żydów, to akurat mam podobne zdanie. U nich rzeczywiście brakowało ducha walki. Moim zdaniem za łatwo dawali się zapędzać do obozów. Wiem, wiem, nie mieli broni, zaopatrzenia itd., ale przecież było ich wielu, znali się i mogli zacząć współpracować i starać się jakoś bronić.
    Druga sprawa to podejście dla mnie zupełnie nie zrozumiałe Żydów w USA czy Kanadzie do Holocaustu. Przecież choćby taki Karski był tam, pokazywał dowody, przekonywał że tu na terenach polskich gazuje się Żydów tysiącami dziennie.
    I co? Nic. Albo mu nie wierzono, albo zbywano półsłówkami, albo oskarżano o fałsz. Oni musieli wiedzieć, a praktycznie palcem nie kiwnęli (dopiero w 1945 roku coś tam zrobili). Dla mnie to nie pojęte tym bardziej, że Żydzi w USA mogli wtedy bardzo dużo, a jakby zniknęli i mieli w dupie swoich ziomków ginących masowo w KL.
    Napisz dlaczego tak było, bo sorka ale dla mnie to niepojęte. Mało tego wielu najbogatszych Żydów do końca wojny handlowało z Niemcami (USA). Tego też nie rozumiem.
  • Ozar 07.09.2018
    Nachszon Nachszon Naschon Powiem szczerze, że czytam twoje komentarze z coraz większym zainteresowaniem. Jak widzę masz zarówno wiedzę jak i umiejętność przekazywania jej. Musze też obiektywnie twierdzić, że intelektualnie jesteś przynajmniej dwa poziomy wyżej ode mnie. To akurat mnie cieszy (choć moje ego cierpi hahahahaha), z tej prostej przyczyny, że akurat mam takiego pech że zarówno w rodzinie, jak i w pracy muszę zniżać się do poziomu odbiorców (oczywiście nie wszystkich), co mnie już nie bawi.
    Dam przykład. Byłem na imprezie u szwagra gdzie było tak koło 12/15 osób w wieku 30-35 lat. Siedziałem tam prawie 5 godzin i wypowiedziałem 3 (trzy!!!) zdania, a jestem wygadany i trajkoce na okrągło. Ale tam tylko moda, kosmetyki, gdzie kto był na wakacjach, kto ma psa, kto kota. Puste i mdłe do bólu tematy. Nikt nie znał się ani na historii, ani na polityce, ani nawet na tym co się dzieje w Polsce czy świecie, tylko takie pierdoły. Masakra, mój mózg się tak po 30 minutach wyłączył bo nie był potrzebny. A do tego siedziałem przy TV a tam leciało na okrągło disco-polo. Widać jaka inteligencja taka muzyka. Dlaczego to pisze?, bo kontakt z kimś takim jak ty powoduje, że mój umysł musi się wspiąć na wyżyny, choć czasami nawet to nie pomaga w zrozumieniu tego co piszesz (przynajmniej części). To dla mnie taka intelektualna uczta. Podobnie jest z Karawanem czy Zaciekawionym i kilkoma innymi członkami opowi.
    Co do tego co powiedział twój znajomy odnośnie postawy Żydów, to akurat mam podobne zdanie. U nich rzeczywiście brakowało ducha walki. Moim zdaniem za łatwo dawali się zapędzać do obozów. Wiem, wiem, nie mieli broni, zaopatrzenia itd., ale przecież było ich wielu, znali się i mogli zacząć współpracować i starać się jakoś bronić.
    Druga sprawa to podejście dla mnie zupełnie nie zrozumiałe Żydów w USA czy Kanadzie do Holocaustu. Przecież choćby taki Karski był tam, pokazywał dowody, przekonywał że tu na terenach polskich gazuje się Żydów tysiącami dziennie.
    I co? Nic. Albo mu nie wierzono, albo zbywano półsłówkami, albo oskarżano o fałsz. Oni musieli wiedzieć, a praktycznie palcem nie kiwnęli (dopiero w 1945 roku coś tam zrobili). Dla mnie to nie pojęte tym bardziej, że Żydzi w USA mogli wtedy bardzo dużo, a jakby zniknęli i mieli w dupie swoich ziomków ginących masowo w KL.
    Napisz dlaczego tak było, bo sorka ale dla mnie to niepojęte. Mało tego wielu najbogatszych Żydów do końca wojny handlowało z Niemcami (USA). Tego też nie rozumiem.
  • Nachszon 11.09.2018
    Ozar Dzisiaj historycy popełniają często duży błąd. Zapominają, że w czasach, o których mówią, nie było przepływu informacji w czasie niemal rzeczywistym. Z wieściami o ludobójstwie ludzie otrzymywali także inne wiadomości świadczące, że są to zwyczajne obozy pracy. Człowiek wtedy nie wierzył, że świat współczesny, Europa(!) może dopuścić się mordu aż na taką skalę, dlatego często wybierał tę bielszą stronę przekazu. I robił to z pełnym przekonaniem. To tyle, jeżeli chodzi o reakcję poza granicami Polski.
    Wielu polskim Żydom rzeczywiście brakowało ducha walki, bo nie nie byli do niej szkoleni. Część z nich nie umiałaby uderzyć człowieka w twarz, a co dopiero zabić. Ale część, ta świecka, jak najbardziej walczyła lub uciekła do Palestyny (Palestyna to kraina, nie kraj) i uczestniczyła w tworzeniu przyszłej izraelskiej armii. Biorąc pod uwagę jakość dzisiejszego wojska izraelskiego, mówienie o braku ducha walki u Żydów, jest, hmmm, powiedzmy dziwne.
    Nie oceniam tamtych czasów. Ani Żydów ani narodu niemieckiego, który skrzywdzono może nawet bardziej niż inne narody. Po co się babrać w czymś, co już nie istnieje? Po co tracić czas? Jedynym obowiązkiem nie tylko Niemca, Żyda, czy Polaka, ale każdego człowieka, jest dbanie o to, aby podobna rzecz nie powtórzyła się już nigdy. A największym zagrożeniem takim konfliktem są bieda i pogarda wobec drugiego człowieka, czy to ze względu na rasę, czy na religię, czy choćby status człowieka. Kiedyś polecałem Ci książkę "Siódmy milion" Toma Segeva. Najlepsze, rewizjonistyczne repozytorium wiedzy na ten temat. I tyle:)
  • Ozar 11.09.2018
    Nachszon Tu się z tobą nie zgodzę, wystarczyło przeczytać Mein Kampf (czytałem), żeby zacząć podejrzewać do czego jest zdolny Hitler. Do tego doliczyć nienawiść do Żydów + teorie o czystości rasy i wychodzi nam obraz dyktatora. A byli tacy którzy ostrzegali i nie chcieli mieć z nim nic wspólnego jak choćby Einstein Czy Tomasz Mann. Co do armii izraelskiej to masz rację byli i są bardzo dobrze wyszkoleni i mają ducha walki.
    Napisałeś "Po co się babrać w czymś, co już nie istnieje? Po co tracić czas?" - no właśnie po to, żeby po pierwsze reagować, pokazywać, a po drugie pilnować żeby podobny potwór się już nie narodził. Niestety jeszcze 2/3 miliony tzw. uchodźców w Niemczech i sami Niemcy takiego fuhrera znajdą, bo nie będą mieli innego wyjścia żeby ratować swój kraj przed br.....m.
    Siódmy milion ma kolega i czekam aż mi podeśle.
  • Nachszon 11.09.2018
    Ozar Niemcy wbrew pozorom są w tej chwili jednym z najbardziej tolerancyjnych narodów na świecie. I wbrew temu, co opowiada się w Polsce, zwykły przeciętny obywatel niemiecki nie ma nic przeciwko uchodźcom. Najbardziej ksenofobiczny kraj, jaki znam to właśnie ten nad Wisłą. Nie wiem, co komu przeszkadza hidżab albo kipa na głowie. Załóż sobie kipę i przejdź się po Berlinie, nawet nikt nie popatrzy (chyba, że Polak). A potem po Warszawie. Bardzo często słyszę w Polsce słowo brudasy określające muzułmanów. Kiedyś nie wytrzymałem i odpowiedziałem:
    - Nazywasz muzułmanów brudasami. Ci ludzie są obrzezani, więc nie mają problemu z brudem gromadzącym się w sposób ciągły pod napletkiem. Modlą się pięć razy dziennie, a przed każdą modlitwą muszą dokonać pełnej ablucji. Po wypróżnieniu nie tylko używają papieru toaletowego, ale również myją obowiązkowo tyłki, stąd w domach i toaletach publicznych wężyki przy muszli klozetowej. I teraz ty, z ciągle zasyfionym fiutem, zasraną dupą, często bez porannej kąpieli nazywasz muzułmanów brudasami? Prawie doszło do rękoczynów po tej mojej wypowiedzi.
    Do czego zdolny był Hitler. Znowu robisz ten sam błąd Ozar i zakładasz swobodny dostęp do informacji. Main Kampf tak naprawdę czytało niewielu ludzi, a część z czytelników uznała książkę za wypociny szaleńca. Ozar, dla człowieka wtedy i teraz ważny jest codzienny byt. Pieniądze, praca, jedzenie, a Ty byś chciał, żeby wszyscy myśleli jak historyk, który stoi daleko w przyszłości wobec danego czasu. Nadal stoję na stanowisku: nie babrać się. Ustalić fakty, ale nie oceniać, a już na pewno nie wykonywać moralnego sądu. Bo nie żyliśmy wtedy i nie wiemy, co czuje człowiek żyjący w takim absurdzie. W takim lęku. I w takiej beznadziei.
  • Ozar 12.09.2018
    Nachszon Niestety znowu nie masz racji. Niemcy nigdy nie byli tolerancyjni. W nich żyje duch wyższej rasy, tylko trzeba go obudzić (Bismarck, Barbarossa, Hitler, Ptasznik, Henryk itd.). Od dawnych czasów (a na pewno od pokonania Rzymu) marzyło im się rządzenie przynajmniej Europą. To taka nacja i nic tego nie zmieni. Zobacz choćby Krzyżaków czy takich rasowych Prusaków, oni mieli wojnę we krwi.Teraz jest tak samo tylko metody się zmieniły i zamiast czołgów walczą euro (to zresztą wymyślili naukowcy za Hitlera chyba w 1943/44 roku).
    Teraz też nie są tolerancyjni. Znam to z życia bo mamy Niemców klientów firmy w której pracuje. Oni prywatnie mówią wprost, że tu cytat z pamięci „przeciętny Niemiec ma już dość tych brudasów i ich chamstwa, a także tego że wszystko co robią jest odgórnie zamiatane pod dywan. Że władze i prasa twierdzą że wszystko jest w porządku a wiadomo że nie jest”
    Kiedy zapytałem, co dalej będzie, twierdzą że jeszcze trochę a Niemcy wybuchną gniewem, a wtedy wszystko jest możliwe, także nowy Adolf za którym już się po cichu rozglądają. Niestety to całe multikulkti okazało się strzałem nie w kolano a w czoło. Jak twierdził inny Niemiec to co zrobiła Merkel jest zbrodnią dla wielu Niemców, ale na razie jeszcze władza to wszystko kontroluje i wycisza wbrew temu co myślą zwykli ludzie.
    A co do Mein Kampf to masz rację, nawet najwyżsi dostojnicy jak choćby ulubiony architekt wodza Speer przyznał że jej nie znał wcale. Co do podejścia historyka a zwykłego człowieka to częściowo się zgadza, ale jak sam wiesz historia kołem się toczy i czasami warto posłuchać tych którzy ją znają, bo wtedy wiemy jak się zachować w konkretnej sytuacji. Wiemy dlatego że mając wiedzę historyczną możemy zobaczyć jak na podobną sytuację zareagowali nasi przodkowie. Czy postąpili właściwie czy nie. Jak wiedzy nie ma to zazwyczaj dajemy się ponieść propagandzie czy to mediów czy to jakiś krzykaczy politycznych, a im nie zależy na prawdzie, ani na nas, tylko na własnych interesie.
  • rubio 12.09.2018
    Ozar, a propos tego co napisałeś, wspomnij może jeszcze kiedyś o projekcie Mitteleuropa.
  • Nuncjusz 12.09.2018
    Nachszon w Krakowie sporo jest Muzułmanów. W centrum to prawie codziennie ich spotykam i serio, nikt na nich nie zwraca większej uwagi. Kraków jest tak zapchany wszelkiej maści turystami z całego świata, że na prawdę, trudno by było stroić za każdym razem fochy. O Żydach, których całe procesje przetaczają się przaez Kazimierz, nawet nie wspomnę.
    Warszawa zawsze była deko podubcona i ja osobiście warszawy nie lubię, ale o wszystkich jej mieszkańcach też nie będę się krytycznie wypowiadał.
    Tak dbasz o tolerancję, a mam wrażenie, że u Ciebie jej stanowczo brak, wrzucając wszystkich Polaków do jednego wora ksenofobii i nietolerancji
  • Nachszon 12.09.2018
    Ozar Bzdura, że nigdy Niemcy nie byli nigdy tolerancyjni i chyba znamy innych Niemców, ale to nieważne, nie chce mi się już toczyć tej dyskusji, wolę poczytać jakąś dokumentację techniczną. A wiesz, że w latach 50. Niemcy płacili rosyjskim Żydom, żeby do nich przyjeżdżali? Celem była pomoc w rozkręceniu niemieckiej gospodarki. Stąd już krok do stwierdzenia, że wojnę zaplanowali Żydzi i Niemcy, bo tak naprawdę oni ją wygrali. Jedni i drudzy mają bogate państwa.
    Czasem lubimy z żoną obejrzeć sobie "Skrzypka na dachu". Kiedyś żona płakała na ostatnich scenach, aż wreszcie uświadomiłem moją panią.
    - Kochanie - powiedziałem, gdy na ekranie odpływał statek z Żydami - tak właśnie rodził się amerykański biznes.
    Od tej pory moja żona ogląda film od początku do samego końca:)
  • Nachszon 12.09.2018
    *...z uśmiechem - końcówkę wycięło
  • Nachszon 12.09.2018
    Nuncjusz Tak, wiem jak jest w Krakowie, który uwielbiamy i staramy się być co najmniej kilka razy w roku po kilka dni. Zatrzymujemy się od lat w tym samym hotelu, który nie jest najtańszy, ale za to bardzo urokliwy. Ma również znakomitą kuchnię.
    Nie staram się być tolerancyjny, ale boję się nietolerancji, stąd moje takie a nie inne reakcje.
    A nasz wyjazd do Krakowa ostatnim razem był prawdziwą poezją, W samochodzie mieliśmy włączone radio i usłyszeliśmy, że ma być zaćmienie Księżyca, o czym wcześniej nie wiedzieliśmy. Po przyjeździe szybka kąpiel zregenerowała nasze siły. Po krótkiej dyskusji, czym jedziemy do miasta, wybór padł na komunikację miejską, bo swobodniej, bo może będziemy chcieli się czegoś napić, a poza tym lubimy posłuchać ludzi, popatrzeć. Idąc na przystanek zauważyliśmy Księżyc już w jednej czwartej zasłonięty. Gdy dotarliśmy pod Wawel, ilość osób na trawnikach pod zamkiem i nad Wisłą oszołomiła nas. Wszyscy patrzyli w górę. Niebo było prześliczne, czyściutkie. Łaziliśmy, co jakiś czas oglądając Księżyc. Zjawisko było przepiękne. Ale największy efekt był wtedy, gdy już zaćmienie weszło w fazę odsłaniania. Przecudna kula jak piłeczka, ciemna, ale podświetlona i troszeczkę niżej Mars, który w tej chwili jest wyjątkowo blisko Ziemi. Byliśmy zachwyceni. I w tym momencie żona coś zaczęła przeliczać pod nosem i nagle powiedziała:
    - A wiesz, że dzisiaj jest 15 aw?
    - O kurczę!
    To rocznica naszego ślubu według kalendarza lunarnego. Powiedziałem żonie, że aby zrobić taki piękny prezent nie trzeba mieć kasy, ale układy z właściwym Partnerem Biznesowym:).
  • Aisak 06.09.2018
    Nie.
    To nie jest Cud narodzin.
    To jest Cud Miłości.


    I to, czy kobieta chce urodzić chore dziecko powinno być jej WOLNĄ wolą i ochotą, a nie nakazem.
  • nimfetka 06.09.2018
    Amen.
  • Elorence 06.09.2018
    Podpisuję się pod tym.
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak. Tu też pełna zgoda. Bo czeka ja piekło za życia
  • Ozar 06.09.2018
    nimfetka Amen
  • betti 06.09.2018
    Kogo Pan Bóg kocha, temu krzyże zsyła. Nie potrafiłabym zabić.
  • nimfetka 06.09.2018
    Krzyże, to znaczy?
  • nimfetka 06.09.2018
    A okej, to przysłowie. xD
  • Margerita 06.09.2018
    Nie wiecie co gadacie tylko przez kościół i uczestnictwo w eucharystii a co za tym idzie spowiedź i przyjmowanie komunii świętej jest Zbawienie innej drogi nie ma jak umrzecie to się o tym przekonacie. Ja nie będę was zmuszać do wierzenia w Jezusa Chrystusa jestem osobą wierzącą chodzę co niedzielę do kościoła
  • Nachszon 06.09.2018
    Aj! Kiedyś trafiłem do piekła i siedzę w nim już od tysiącleci. Dali mi listę przyszłych mieszkańców piekła za karę do czytania i Ty tam byłaś na tej liście! Może kurczę zamiast przyjmowania sakramentów spróbuj coś zrobić dla ludzi? Wstawię się za tobą w piekle, żeby ładny pokoik ci dali, obiecuję.
  • Margerita 06.09.2018
    Nachszon
    Bluźnij nigdy nie przestanę przyjmować sakramentów i nie do ciebie należy to kto pójdzie do piekła nie potrzebuję twojego wstawiennictwa. Gdyż moje życie i każdego z was należy do Boga
  • betti 06.09.2018
    Mar pozamiatałaś... brawo!
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Pozamiatała zakrystię. Teraz niech zapali świece i może iść.
  • Margerita 06.09.2018
    Nuncjusz
    Nie jesteś moim ojcem, żeby mi mówić co mam robić a debatę uważam za zamkniętą możecie się rozejść do swoich obowiązków a sio
  • Elorence 06.09.2018
    Poprę Nachszona. Zostałam praktycznie wyrzucona z konfesjonału. Nie, nie miałam jakiś strasznych grzechów. Księdzu nie podobało się, że rok nie było mnie w spowiedzi. Pamiętam jego słowa: "Co z Ciebie za katoliczka?!". Zapłakana pisałam do bardzo życzliwego brata zakonnego (poznanego na lekcji religii w liceum, naprawdę super gość). Opowiedziałam mu wszystko i powiedział, że spowiedź jest nieważna, a ksiądz sam zgrzeszył.
    I od tamtej pory, nie było mnie już w spowiedzi. I wiem, że dla bliźnich zrobiłam o wiele więcej niż Ci wszyscy fanatycy, którzy w kościele na klęczkach, a w domu przemoc, krzyk i kłamstwa. A znam takich całe mnóstwo. Najgorsze, że oni naprawdę myślą, że Bóg jest zamknięty w miejscach świętych...

    Szkoda gadać...
    Lepiej być dobrym człowiekiem (wg Biblii, Bóg o wiele bardziej to ceni niż przyjmowanie sakramentów).
  • Nachszon 06.09.2018
    Dziwnie kochasz tego swojego Boga skoro mówisz, że czegoś tam nigdy nie zrobisz. Mocno aroganckie... Wiesz na pewno, że najłatwiej rozmieszyć Najwyższego mówiąc mu o swoich planach. A do piekła i tak pójdziesz. Mówię ci.
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Margerita ojcem nie, ale Matką Przełożona już Tak
  • Margerita 06.09.2018
    Nachszon
    za kogo ty się w ogóle uważasz, żeby mówić takie rzeczy, jak czy pójdę do piekła czy nie to należy tylko do Stwórcy Najwyższego a nie do ciebie
  • Nachszon 06.09.2018
    Margerita kurczę właśnie się dowiedziałem, że Twoje piekło zacznie się dziś w nocy; ja Ci się przyśnię, a to piekielnie nieprzyjemny widok. Już lepiej żeby przyśnił Ci się Qasimodo...
  • Ritha 06.09.2018
    Nie bylam u spowiedzi 11 lat :)
    I prędko nie pójdę. Nie mam mozliwości uzyskać rozgrzeszenie według ich listy grzechow. Nie kradne, nie zabijam, ale antykoncepcja spycha mie w otchłań piekiel.
    A i slubu też nie mam według nich (cywilny).

    Gupie to syćko, ide se Mad maxa obejrzeć, najszło mię.
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Ritha ja byłem tylko raz u spowiedzi, przy pierwszej komunii, przymusowo. Czyli ze 40 lat temu. Bierzmowanie już olałem
  • Margerita 06.09.2018
    Nachszon
    Jesteś jakiś pokręcony za dużo filmów grozy oglądasz i się ciebie boję
  • Ritha 06.09.2018
    Heh,Nun, trzymaj dla mla miejsce przy kotle jakby co ;)
  • Nachszon 06.09.2018
    Margerita nie oglądam prawie w ogóle filmów. Ale też się siebie boję. Aaaaa!!!!! Sory. Spojrzałem w lustro. To wewnątrz siebie. Nie pytaj, co zobaczyłem. Ufff.
  • Ozar 06.09.2018
    Margerita i bardzo dobrze. Ja tu nie obalam dogmatów, ani nie namawiam do niczego, tylko zadaje pytanie co by było gdyby? Nic więcej. To tylko taka gdybologia.
  • betti 06.09.2018
    Elorence ja kiedyś spowiadałam się z mojego pierwszego razu, strasznie się wstydziłam, byłam czerwona jak burak. Ksiądz zaczął mnie pytać o detale - zaniemówiłam - a on ''mów, śmiało mów'', Wstałam od konfesjonału i wyszłam, Chciało mi się płakać. To była pokuta. Przez rok nie poszłam do spowiedzi.
    Później były rekolekcje. Piękne kazanie, a że słowa zawsze do mnie trafiały, słuchałam ze łzami w oczach. Poszłam do tego księdza do spowiedzi i tej spowiedzi nigdy nie zapomnę. Wróciłam tak uduchowiona, tak silna i z przekonaniem, że nie zrobiłam niczego złego, bo miłość nie może być czymś złym, bo tylko kochając innych ludzi możemy pokazać w nas człowieka.

    Co jeden złamał, drugi postawił na nogi. Dlatego nie można wszystkich do jednego wora.
  • Ritha 06.09.2018
    betti przecie milosc jest od Boga (bez ironii, powaznie pisze), to seks tyz. To po co sie spowiadac z milosci?
    To jest gupie sycko.
  • Ritha 06.09.2018
    Orgazm jest cudem!
  • betti 06.09.2018
    Ritha no właśnie, ale ja myślałam, że to grzech, bo niby przedmałżeński itd. Ten ksiądz opowiedział mi o Magdalenie... że była jawnogrzesznicą, a pomimo tego Pan Jezus znalazł dla niej miejsce w swoim sercu.
  • Aisak 06.09.2018
    tak! xD
  • Ritha 06.09.2018
    :DD
  • Ozar 07.09.2018
    Ritha No niestety pod względem listy grzechów to KK jest nadal w średniowieczu, co powoduje takie reakcje jak twoja szczególnie młodych ludzi. Oni tam zapominają, że mamy XXI wiek i mentalność ludzi już nie jest taka jak 100, czy 200 lat temu że padali na kolana na widok proboszcza. Czas chyba, żeby się obudzili, bo Europę Zachodnią juz stracili, Północną także.
  • sensol 08.09.2018
    Nigdy nie byłem u spowiedzi i nie zamierzam. Żeby mnie jakiś stary cap przez kratkę wysłuchiwał i rady jakieś
    durne dawał. Byłem niestety ochrzczony, nad czym ubolewam, ale nie miałem na to wpływu.
  • Ozar 08.09.2018
    sensol hahahahaha na to żaden z nas nie miał wpływu bo trudno odmówić jak sie ma 1/2/.3 miesiące hahahahahaha
  • sensol 08.09.2018
    Ozar no właśnie. i to jest kurestwo, że zapisują cię do jakiejś organizacji mafijnej, jakiejś pedofilskiej sekty, z której się potem wypisać nie można.
  • Ozar 08.09.2018
    sensol No dokładnie tak jest. Jak juz zaczynasz kumac co i jak juz jesteś w tym po sama szyje.
  • Nuncjusz 08.09.2018
    Oj tam. No zostałem ochrzczony, co wcale mi nie przeszkadza wypiąć się na to wszystko mym zacnym odwłokiem
  • sensol 08.09.2018
    Ozar jak byłem w 6 klasie podstawówki, w willi która była kaplicą zastępująca kościół, była zbiórka żywności na potrzebujących. Miałem akurat torebeczkę kwasku cytrynowego. Dałem dla potrzebujących. Ksiądz to zauważył i skurwysyn wytargał mnie za to za ucho i wyrzucił z kaplicy. od tej pory mam nieprzyjazny stosunek do kościoła.
  • Ozar 08.09.2018
    sensol Cóż trafiłeś na kretyna niestety. Takie rzeczy zależą od ludzi nie od instytucji w której są.
  • Aisak 06.09.2018
    A mnie ciekawi, gdzie ukrywa się Ozar...
    winny tej cudownej i jakże nieboskiej dyskusji...
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Ozar w tej chwli ma liczne orgazmy. Nie przeszkadzaj mu w tym
  • Nachszon 06.09.2018
    Nuncjusz Dobre!:)
  • Ozar 06.09.2018
    Jestem choc czasem widac mnie przez mgłę ...
  • Agnieszka Gu 07.09.2018
    Nuncjusz XDDD
  • Ozar 07.09.2018
    Nuncjusz Ja i orgazmy hahahahahah. Może 1 (jeden) bo drugi to już dawnych wspomnień czar. A do tego pompka pewnie by padła.
  • Gdzie jest Bogusław44?
    Sytuacja stricte bogusławska, a Bogusława brak?
  • Ritha 06.09.2018
    XDD
  • Margerita 06.09.2018
    Kończę z wami tą dyskusję na temat religii, bo widzę, że z wami i tak nie da się wygrać baju
  • Aisak 06.09.2018
    pomarańczowo-żółty dysk?
    wyłączył prąd?
    no i opowiedziane.
    na bank wosjko.
    albo fatamorgana.
    albo...
    :]
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Nauczyciel od polskiego widział to samo co ja, więc fatamorgana odpada
  • Regimus 06.09.2018
    To był napromieniowany trzmiel łożyskowy. Ot tyle
  • Nuncjusz 06.09.2018
    poza tym, fatamorgana nie wyłącza prądu, to musiał być obłok plazmy emitujący pole elektrostatyczne coś w tym rodzaju, które zrobiło jakies zwarcie czy coś w pobliskiej stacji trafo
  • Aisak 06.09.2018
    no, i super, a ja przeżyłam OBE.
  • Canulas 06.09.2018
    Aisak, też miałem kiedyś.
  • Aisak 06.09.2018
    Canulas fajnie.
  • Ozar 06.09.2018
    Canulas ciebie mi tu brakowało. Może jakiś większy komentarz do tematu?
  • Canulas 06.09.2018
    Ozar, nie wierzę. Chyba, ale na pewno się boję. Więc po części wierzę poprzez strach. Więc wiara raczej nie jest prawdziwa chyba. Zresztą, to złożone. Są różne momenty i różne reakcje na nie. Nie mam siły sni jakiejś szczególnej melodii się rozwodzić.
    Gratuluję zajebiste dyskusji na całkiem spoko poziomie. Osób dużo, a nikt się nie kłóci.
    Pięknie.

    Idę spać.

    Ciao.
  • Ozar 07.09.2018
    Canulas Can rzeczywiście nie ma bównoburzy co mnie bardzo cieszy. A strach jest chyba największym atutem każdej religii. Nie ma to jak dobrze wystraszyć piekłem...
  • Ozar 06.09.2018
    O kurcze nie spodziewałem sie takiego zainteresowania. Postaram się odpowiedzieć choć na część komentarzy. Brawo WY!!!
  • Ritha 06.09.2018
    Gratulacje Ozar :D
  • Margerita 06.09.2018
    Brawo my jak mówi reklama plusa
  • Aisak 06.09.2018
    i bez gównoburzy, kulturalnie, elegancko, z kawką, herbatką, na luzie, jak nie opowi :)
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Ja popijam mleczko :]
  • Aisak 06.09.2018
    z malibu? xD
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Aisak z krowy
  • Aisak 06.09.2018
    Nuncjusz, ale mleko plus malibu, robi sie drink taki.
  • Nuncjusz 06.09.2018
    Aisak ja pijam tylko czystą a nie jakieś gejowskie drinki :)
  • Aisak 06.09.2018
    to nie jest gejowki drink, tylko dla prawdziwych dam xD
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak Kurde mleko w drinkach ... ja nie mogę to jakas masakra
  • Aisak 06.09.2018
    Ozar, kurczę, nie wymyśliłam tego drinka;
    jest smaczny, słodki, kup i wypij z żoną.
    no, i mleko kup. od krowy :)
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak Hahahaaha akurat temat drinków jest mi dobrze znany z natury, ale nigdy nie piłem czegoś z mlekiem, może trzeba spróbować?
  • Enchanteuse 06.09.2018
    Z alkoholi to tylko nalewki. I adwokat, pycha.
  • Ozar 07.09.2018
    Nuncjusz Tu cię popieram. Jak powiedział Pierwszy Ułan II Rzeczypospolitej generał Wieniawa-Długoszowski "Biała wódka ani munduru, ani honoru oficera polskiego nie plami". Święte słowa.
  • Nachszon 06.09.2018
    Mówię Wam, wszyscy pójdziecie do piekła, jesteście na liście. Jest napisane, że całe opowi zostało skazane na piekielne rozkosze. Faceci będą rżnąć, ile będą chcieli, a baby będą chciały jeszcze, ale chłopy już nie będą mogły i baby zrobią im piekło w piekle. Wódy będzie tyle, że nie do przepicia i zaczną się wściekłe zmagania pod tytułem: "co my tej flaszce nie damy rady?!" I będzie wolno wszystko oprócz jednego: nie wolno będzie Wam pisać. I wszystkiemu winien jest bezbożnik Ozar.
  • Ozar 06.09.2018
    Hahahahahahaha kurdę fajnie podsumowałeś ten wątek. Czyli Ozar to diabeł VII poziomu który chce zawładnąć duszą opowi. Dobre daje 10/10 Znakimote!!!
  • Aisak 06.09.2018
    jak Pan Gęś coś napisze, to mucha nie siada.
    fajne.
  • Ritha 06.09.2018
    Ale ja kcem móc pisac... :(
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak Pan Gęś to Nashszon? czy ja bo nie kumam
  • Ozar 06.09.2018
    Ritha To pisz! Kufa kto ci zabrania...
  • Ritha 06.09.2018
    No we piekle opowijskim ni bydzie mozna :///
  • Aisak 06.09.2018
    Ozar, tak.
  • Nachszon 06.09.2018
    Ritha To trza coś wymyśleć, żeby było można, pokombinujmy, jak tu diabła przekabacić:)
  • Ritha 06.09.2018
    Trza mu dac cos fajnego. Modem go zrobic abo cos :)
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon Dokładnie hahahah
  • Ozar 06.09.2018
    Ritha Modem zrobić powiadasz! Uważaj bo takie myśli pachną grzechem!
  • Nachszon 06.09.2018
    powiemy mu, że nas się lęka, bo nigdy nie napisze takich zajebistych rzeczy, jakie my jesteśmy w stanie i boi się, że wymyślimy kilkaset lat trwający konkurs literacki, w którym on nie będzie miał szans.Myślę, że pycha diabła zje.
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon hahahahha masz rację.
  • betti 06.09.2018
    Pan Gęś gęga bzdury, ale skoro wydaje się sobie taki dowcipny, to niech ma te swoje pięć minut... że też to kogoś może śmieszyć...
  • Aisak 06.09.2018
    to chyba zazdrość. a zazdrość jest grzechem, zatem prosze pójść się wyspowiadać.
  • Nachszon 06.09.2018
    Kasia, ciiii, proszę Cię, ciiiichutko
  • Aisak 06.09.2018
    czemu?
    ok, to idę.
  • betti 06.09.2018
    Nie to nie zazdrość, to tylko szczerość.
  • Aisak 06.09.2018
    Pan Gęś napisał, że mam siedzieć cicho, nie wiem dlaczego, ale ok.
    Uważam jednak, że są to słowa pełne zazdrości.
    To idę, jak mam siedzieć cicho, to se ide na amen.
  • Nachszon 06.09.2018
    Kasia, nie cicho na amen. Nie rób scen. Cicho tam, gdzie może zacząć być niefajnie
  • Aisak 06.09.2018
    nie zamierzamy z yetti, skoczyć sobie do gardeł.
    znamy się, jak łyse kobyły, wiemy na co nas stać, i wiemy, kiedy można tarmosić się za łby.

    to nie jest odpowiedni moment, i kazdy o tym wie.

    jest miło, sielankowo, że marzy mi sie własnie ktos, kto by mnie machał liściem, co by duszno ne było.

    także Panie Gęś, proszę sobie wziąć pod uwagę, że przebywają tu damy.
  • Nachszon 06.09.2018
    Ok, Kasia
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak Kurde kto to jest Pan Gęś? tak dla zrozumienia?
  • Aisak 06.09.2018
    Ozar, to Nachszon.
  • Ozar 06.09.2018
    Ozar Jak kumam to Nachszon, ale dlaczego Pan Gęś?
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak A dlaczego Pan Gęś?
  • Aisak 06.09.2018
    Ozar, bo gęsi to pięknę i mądre ptaki.
    oraz zadziorne.
  • Aisak 06.09.2018
    poza tym miał fotkę w awatarze Pana Gęsia.
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak A to prawda w USA pilnują granicy z Meksykiem.
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak Aaaaaaaaa kumam
  • Nachszon 06.09.2018
    Aisak Przez tego gąsiora o mało co nie spóźniliśmy się na samolot w Irlandii, ale to już inna opowieść. Zresztą już chyba kiedyś pisałem o tym u kogoś w komentarzu.
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon A nie znam tej historii jak możesz albo opisz, albo daj linka
  • Aisak 06.09.2018
    w USa gęsi pilnują granicy?
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak Tak są niczym psy, ale w odróżnieniu od nich reagują na każdy hałas i wszczynają taki hałas że nie można tego przegapić, a do tego robią to całym stadem co powoduje ogromny hałas. To stary trick znany jeszcze z czasów rzymskich. Tam gęsi także pilnowały granic.
  • Nachszon 06.09.2018
    Ozar Ok, znalazłem, to było u Okropnego pod "Pustynią". Kopiuję więc sam siebie:

    Okropny Aaaaa gęś? Ech ta gęś, a dokładnie gąsior to temat na opowieść. Poznaliśmy go w tym roku z żoną w styczniu w Dungarvan w Irlandii (południowo-wschodnie wybrzeże Morza Celtyckiego). Ot tak sobie pływał w takiej miejskiej bardzo eleganckiej rzeczce. Dookoła niego były właśnie gęsi, kaczki i on był wśród nich strasznie wielki i pilnował ich wszystkich jak ojciec. To było niedaleko sklepu, gdzie robiliśmy codzienne zakupy. Miejsce gdzie pływały sobie zwierzaki było odgrodzone płotkiem. Kiedy zbliżyliśmy się pierwszego dnia, podbiegł do płota i nasyczał na nas. Bardzo podobały nam się i jego odwaga, i uroda. Gadaliśmy do niego. Odwiedziliśmy drugiego dnia, syczał znowu, ale jakby już słuchał co mamy do powiedzenia; każdy lubi słuchać komplementów. Trzeciego dnia starał się udawać, że nas nie widzi, chociaż łeb aż mu się skręcał. I tak dalej i tak dalej przez dziesięć dni pobytu. Wiedzieliśmy, że nas polubił, że czeka na nas (nie, nie dawaliśmy jedzenia, bo zabronione). Początkowo daliśmy mu imię Strażnik Teksasu, ale uznaliśmy, że to jest niegodne aby taką osobistość nazywać już istniejącym imieniem. Otrzymał miano Strażnika Dungarvan. W dniu wylotu o mało nie spóźniliśmy się na samolot w Dublinie, zdążyliśmy ledwo ledwo lecąc do bramki z wywieszonymi jęzorami i czułem, że to jego sprawka. Nie chciał, abyśmy wyjeżdżali. Ale kiedy już samolot był w powietrzu wiedziałem, że dziobem wyznacza trajektorię lotu i pilnuje, abyśmy wylądowali bezpiecznie u celu. Stąd Gąsior w awatarze.
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon Aaaaaaa tera kumam
  • Margerita 06.09.2018
    DOM WARIATÓW
  • Ritha 06.09.2018
    Piter paczy płacze :)
  • Ritha 06.09.2018
    i* płacze
  • Ozar 06.09.2018
    Margerita Nie, tylko luźna dyskusja
  • Ozar 06.09.2018
    Ritha A dlaczego ma płakać? To tylko gdybanie!
  • Ritha 06.09.2018
    Piter nasz administrator zacny płacze ze tak cudnie gaworzymy.
    Ps. Jak u Ref ostatnio byla taka impreza pod tekstem to drinki podawala. Zasuwaj z tacą, goscie stygna ;))
  • Ozar 06.09.2018
    Ritha Kurdę rzeczywiście taki dżin z tokiem byłby ekstra...
  • Aisak 06.09.2018
    albo malibu z mleczkiem. od kozy :]
    chyba się napiję wina.
  • Ozar 06.09.2018
    Aisak A pij Ja tez akurat popijam wódkę z sokiem z pomarańczy. Taki sobie drink bez cudów. Normalny polski.
  • Nachszon 06.09.2018
    Ozar A ja se guinessa walnę arogancko, bo mam puszkę w lodówce:)
  • Ozar 06.09.2018
    Nachszon Uuuuuuu mocne . choc ja wole polskie piwa.
  • Ozar 06.09.2018
    Ozar Kiedys popijałem wszelkie piwa zagraniczne które mogłem dostać i doszedłem do wniosku, że polskie najlepsze!
  • Nachszon 06.09.2018
    Ozar Alkohol to ja w ogóle prawie, ale tak jak zaczęliście o drinkach, to popatrzyłem na zegarek i stwierdziłem, że puszeczkę na pół z żoną mogę jeszcze łyknąć. Guinessa lubię, ale też lubię lubelską Perłę i dlatego, że jest dobra i z sentymentu do miasta, w którym mieszkałem:)
  • Margerita 06.09.2018
    A właśnie wspominałeś coś że chciałeś dla mnie pisać o bursztynowej komnacie miała być z dedykacją a do dziś się nie doczekałam
  • Ozar 06.09.2018
    ja ?
  • Margerita 06.09.2018
    Ozar
    widzę musze ci pamięć odświeżyć
  • Elorence 06.09.2018
    Coś fascynującego. Ludzie wypowiadają się na temat religii bez przekleństw... Spokojnie, fajnie!
    WOW!

    Ostatnie Opowi przechodzi liczne metamorfozy. Piękna sprawa.
  • Ozar 06.09.2018
    Hahahahahaahahah rzeczywiście ponad 200 postów bez tzw. gównoburzy. to coś chyba nieznanego na opowi.
  • Margerita 06.09.2018
    Ozar 3 miesiące temu

    Dziękuje za wizyte. Bursztynowa Komnata to nadal tajemnica, która co jakis czas wraca. Jak chcesz mogę cos napisać na ten temat, ale trudno tu byc oryginalnym bo na jej temat powstało pewnie z 1000 różnych dzieł.
    Odpowiedz











    Margerita 3 miesiące temu

    na prawdę zrobiłbyś to to w takim razie poproszę
    Odpowiedz











    Ozar 3 miesiące temu

    Margerita Dla ciebie i nawet zadedykuje, ale muszę poszukać co mam na ten temat.
  • Ozar 06.09.2018
    Oki opiszę co wiem na temat Bursztynowej Komnaty, choć jej historia kończy się w Królewcu w 1945 roku a dalej to tylko hipotezy.
  • Margerita 06.09.2018
    dziękuję i nie szkodzi że dalej są hipotezy
  • Ozar 06.09.2018
    Margerita Dobrze że mi przypomniałss bo rzeczywiście zapomniałem. Czyli II część Gierka a potem Bursztynowa Komnata Oki?
  • Ozar 06.09.2018
    Ozar No niestety poszukiwania tej komnaty trwają do dzisiaj.
  • kalaallisut 06.09.2018
    Zacznę od początku, czyli błędnie postawionej tezy:
    To nie Bóg stworzył człowieka, ale my – materiał do dyskusji
    Oczywiście Bóg stworzył człowieka i to nie podlega dyskusji.
    Człowiek stworzył religie, ale to już inna strona medalu związana z Bogiem, próbą zrozumienia i zinterpretowania świata przez człowieka.
    Byłam świadkiem "cudów".
    Byłam świadkiem "UFO".
    Byłam świadkiem "ducha Antychrysta", i kręgu satanistów.
    Widziałam rzeczy, które nie umiem stricte naukowo wytłumaczyć, a jednak były realne.
    To jeżeli UFO istnieje czy tam i ufoludki, nie zmienia wartości istnienia Boga.
    Dinozaury też istniały.
    Jeżeli kiedykolwiek ufoludki ingerowały w ludzkość czy też będą dla mnie nie ma znaczenia, bo po prostu wiem że Bóg istnieje, za sprawą prywatnych objawień, nawet jeżeli bardziej doświadczyłam czegoś co było "czystym złem ",pod różnymi postaciami które w pierwszej fazie wprawiają człowieka w stan euforii ekstazy wolności a potem stopniowo wprowadzają w stan leków i niepokojów.

    Pokusiłam się do wstawienia fragmentu z mojego opowiadania w jakimś stopniu nawiązuje do Twojego tematu:

    PROCES ODPALANIA FRAGMENTU KRONIKI IV ROZPOCZYNA SIĘ

    Przez najbliższe lata po zakończeniu III wojny światowej przeciwko ludzkości, masoneria kontynuowała doświadczenia polegające na rezygnacji z religii jako regulatora stosunków społecznych. Powstały neuronaukowe laboratoria badające wpływ medytacji na mózg.
    Nadszedł świt.
    I tak nastał chaos najwyższa forma porządku.
    Gwiazdy umarły byś mógł być tutaj dziś.
    Ostały się tylko jaskinie, w których tańczy cień Boga.
    Ludzkie szczęście wolne od religijnych dogmatów.
    To nie religia jest nam potrzebna, ale wiara i nadzieja. Religie oraz ideologie pokazują człowiekowi w co ma wierzyć, to niebezpieczne.
    Człowiek z natury jest istotą dobrą i jeśli nawet popełnia zło to musi je jakoś usprawiedliwić.
    Religia czy ideologia świetnie usprawiedliwiają złe czyny, oczyszczają nas z wyrzutów sumienia i popychają do największych zbrodni, które popełniamy w imię czegoś.
    Nie ma Boga, nie ma obiektywnych wartości, które mielibyśmy uznawać. Moralność pojęcie względne, bo każdy ustala własne zasady.
    Problem, to nie religia, ekonomia, polityka–problem to człowiek.
    Religia leczy go normami, medycyna psychotropami, a nauka chipami.


    PROCES ODPALANIA FRAGMENTU KRONIKI VII ROZPOCZYNA SIĘ

    Monarchia Nieba


    Huk, huk, huk
    Głośny, głośny, głośny
    Wstąpię na niebiosa; powyżej gwiazd Bożych postawię mój tron. Zasiądę na Górze Obrad, na krańcach północy. Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego (Iz 14, 13-14).
    Na początku tworzenia nic nie musi istnieć, żadna siła sprawcza.
    Pierwszego dnia człowiek usuwa Boga.
    Religia zanika.
    Nie ma super bohatera Jezusa, nie ma śmierci w obronie Islamu, hinduskiej Brahmy, czy Dharmy pustki.
    Nie ma nic! Kapujecie kurwa ? Nie ma i nie będzie już więcej wykorzystywania religii dla ludzkich „wyższych” celów.
    Przyszedł człek do Boga z biblią w ręku. Panie Boże w pale się to nie mieści!
    ( W wydanym tekście tego zdania nie będzie, ale teraz nie mogłem powstrzymać Natchnienia Ducha).
    Nie neguję słów Jezusa, bo tak naprawdę nie wiem co on powiedział. A wszyscy pamiętamy jak działa zabawa w głuchy telefon.
    Przeczytałem PRAWIE cały ten plagiat zwany biblią.
    Ludzka pycha przezwyciężona, wdzięczna za życie, nie żąda kolejnego.
    Ludzie ewoluowali nauczyli się łowić ryby.
    A ci co się nie nauczyli, modląc o rybę zmarli z głodu.
    Idea religii przyniosła ludzkości tyle cierpienia(13).
    Znikły cuda wyimaginowane i irracjonalne, nic poza próżnią się nie ostanie, znikł i kościół.
    Moralność ponad religijna.
    Nie ma metafizycznych wniosków jest tylko bezosobowa świadomość.
    Jaźń to tylko kognitywna iluzja.
    Ślepa plamka na papierze.
  • kalaallisut 06.09.2018
    A z ludzką naturą psychiczną i zrozumieniem wszystkiego jest dokładnie tak jak opisał to Max Twain w Tajemniczym przybyszu.
  • kalaallisut 06.09.2018
    Na marginesie M.T. należał do wolnomularzy.
  • kalaallisut 06.09.2018
    *wolnomurarzy
  • Aisak 06.09.2018
    "Oczywiście Bóg stworzył człowieka i to nie podlega dyskusji." radykalizm i totalitaryzm nie idą w parze z dyskusją.
    Narzucanie innym swoich poglądów w sposób nie znoszący sprzeciwu, to echo przeszłości = '39.

    Każdy ma prawo w coś wierszyć.
    Każdy ma prawo w nic nie wierzyć.
    Możemy o tym dyskutować.
    Ale nikt nie ma prawa narzucać innym swoich poglądów.
    Na siłę.
    Znamy tę siłę.
    I jej nie chcemy.
    Chcemy mieć prawo wyboru.
    I wolnej woli.

    To byłam ja - Głos Ludu.
  • kalaallisut 06.09.2018
    Jak dla MNIE.
    Wypowiedziałam się co ja sądzę i jak, dla mnie to nie podlega "dyskusji". Nikomu nie narzucam.
    To tylko podkreślam MOJA wiara nie podlega dyskusji. Proszę nie łapać za słowa, bo nie taki był kontekst całości mojej wypowiedzi.
  • Aisak 06.09.2018
    ok!
    Rozumiem.
    I rozumiem, że pewne szczególne... doświadczenia miały wpływ na pogląd w tej materii.

    Tekst ciekawy.
    Uciekam.
    :)
  • kalaallisut 07.09.2018
    Aisak Specjalnie dałam cudzysłów w określonych słowach.
    To są słowa lekko abstrakcyjne, pod które wiele można "podciągnąć" i zależą od subiektywnego odbioru i interpretacji konkretnej osoby.
    Wszak owszem też mi się coś dziwnego przydarzyło czego nie zrozumiem, bez przypisywania nie znalazłam odpowiedzi, poznam po śmierci lub jak nie, nie będzie miało to już znaczenia.
    Moja wiara jest bardziej paradoksalna wręcz ze względu na inne moje poglądy ale jest bo "nie mogę pojąć, by ten zegar istniał a nie było zegarmistrza". Jak dla mnie mistrz zegarmistrz musi być :)
    A wiara jest bezdeskusyjna i wolna, nikt nikomu nie może narzucić wiary i w to co wierzymy, tak naprawdę tylko my sami wiemy.
    Jak dla mnie jest jeden Bóg zegarmistrz a religie to wymysł człowieka (chociaż w osobę Jezusa wierzę).
    Bardziej zastanawiam się jakby wyglądał świat bez religii niż "Boga".
    Świata bez wiary i bez jakiegokolwiek Boga nie widzę w dłuższej perspektywie, wiem wiem pamiętam, że jesteś ateistką.
    Tylko wg mnie "musi" być coś wyżej ponad człowiekiem, jakiś absolut, po prostu "sens".
  • Ozar 07.09.2018
    kalaallisut Tu się z tobą zgadzam. Musi coś być, coś co tym wszystkim kręci, inaczej byłby chyba tylko chaos we wszechświecie. Dla mnie Bóg to sprawa osobista, natomiast kościół to w zasadzie biznes czerpiący ogromne zyski z wiernych. Z tego powodu rozdzielam kościół i Boga.
  • Ozar 07.09.2018
    Aisak Hahahhaha Napisałaś "Każdy ma prawo w coś wierzyć, "Każdy ma prawo w nic nie wierzyć", Ale nikt nie ma prawa narzucać innym swoich poglądów." Aisak ciekawe, co by na to powiedział "Ojciec Fanatyk" z miasta Kopernika.
  • kalaallisut 07.09.2018
    Może to zbyt fizyczna interpretacja swiata, ale zacytuję bo bardzo bardzo mi się podoba:
    "Elektron nie rezygnuje z żadnej możliwości( * raz zachowuje się jak cząstka raz jak fala) dopóki ktoś go nie podejrzy. Oba możliwe światy współistnieją w postaci hybrydy, widmowej superpozycji."
  • Aisak 07.09.2018
    Nie chciałabym umniejszać twoich przeżyć, bo niewątpliwie miały na całe twoje życie ogromny wpływ.

    Ale
    Wczoraj Nuncjusz Ufolodzki zapewniał, że jako 14 letni chłopiec, widział UFO.
    Później skonstatował, że to jednak mogło nie być UFO.

    Rozumiesz do czego zmierzam?
    Że głęboka wiara w nadprzyrodzoność materii może spowodować fałszywe postrzeganie rzeczywistości.

    kalala, wierzę w twoją wiarę, wierzę, że coś spowodowało, iż wypływa ona z najgłębszych zakamarków duszy, i nie chciałabym być podobnie doświadczona.

    Miłego dnia :)
    Ciekawe, jak brzmi po grenlandzku :]
  • kalaallisut 07.09.2018
    Dlatego dałam właśnie te "" sama napisałam że wiele zależy kto co interpretuje to co widzi, czasami sami przypisujemy coś czemuś bo tak nam się wydaje że pasuje.
  • Nuncjusz 07.09.2018
    Nic takiego nie skonstatowałem. Dopóki nie dowiem się w sposób ostateczny czym był ów obiekt latający, dalej będę twierdził i twierdzę, że widziałem UFO. Natomiast, nie odrzucam żadnej logicznej próby wytłumaczenia, czym ów obiekt był.
  • Nuncjusz 07.09.2018
    Nieporozumienie zaoewne wynika z tego, że nie rozumiecie tego skrótu angielskiego UFO. UFO w tłumaczeniu na polski, wcale nie oznacza kosmitów, zielonych ludków gwałcących nasze kobiety. UFO oznacza tylko i wyłącznie NIEZIDENTYFIKOWANY OBIEKT LATAJĄCY. Koniec i kropka interpretacji.
    Widziąłem coś latającego, nie wiedziałem i nie wiem co to było, więc z definicji to jest UFO
  • Ozar 07.09.2018
    Nuncjusz Widzisz u nas ludzie mylą pojęcia na okrągło. UFO to angielska nazwa Niezidentyfikowanego Obiektu Latającego, kiedyś u nas określany jak NOL. I jak powiem że widziałem UFO to to mogło być wszystko nawet lecący kamień, ale ludzie powiedzą ze widziałem obcych. Masakra
  • Ozar 07.09.2018
    Ozar Hahahahahhah napisaliśmy to samo
  • Nuncjusz 07.09.2018
    UFO - Unidentified Flying Object
  • Nuncjusz 07.09.2018
    Ozar no włąśnie
  • Ozar 07.09.2018
    Nuncjusz Dokładnie a nie Obcy, ale tak ludzie to rozumieją niestety,
  • Nuncjusz 07.09.2018
    Ozar bo stosują jebane skróty myślowe, myślenie etykietami, zero refleksji
  • Ozar 07.09.2018
    Nuncjusz Kiedyś z tym walczyłem w necie, ale to jak tłumaczenie koniowi co to jest np. telewizor. Poddałem się.
  • Ozar 07.09.2018
    Ozar Ja już jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że większość ludzi przestała myśleć, a tak jak piszesz cytuje slogany, bzdety czasami nawet nie wiedząc co mówią. To wina mediów, bo oduczają myśleć podając pytania i odpowiedzi (oczywiście takie jakie chcą).
  • Aisak 07.09.2018
    Ale ty się przymilasz Ozar :/
    Facet cię wyzywa od debili, a ty mu włazisz (ten fragment przemilczę).
    Rozumiem, że szukasz męskich sprzymierzeńców, ale błagam miej godność.

    Pamiętasz Benny Hilla, który klepał łysego kurdupla po czaszce?
    Ty nim jesteś.

    Nie wszczynam burd, żeby był jasność.

    Niech trwa ta idylliczna chwila :)
  • Aisak 07.09.2018
    Tym łysym kurduplem :)
  • Nuncjusz 07.09.2018
    Aisak jak zwykle pierdolisz od rzeczy. Co prawda, masz czasami przebłyski intelektu na wysokim poziomie i te chwile u ciebie szanuję. Teraz masz u mnie zero szacunku :)
  • Nuncjusz 07.09.2018
    Przy okazji. Pod tamtym tekstem, wyjasniłem Ozarowi, dlaczego tak go nazwałem. To też był skrót myślowy wymagający rozwinięcia. Grzecznie spytał, to mu odpowiedziałem
  • Ozar 07.09.2018
    Aisak Jestem kulturalny do bólu, a do tego akurat tu Nuncjusz ma rację. Jak ma to co mam go wyzywać od debili? I nie szukam sprzymierzeńców, bo już wiem kto jak mnie traktuje na opowi.
  • Nuncjusz 07.09.2018
    Aisak https://www.youtube.com/watch?v=tEVYsmpcbvk
  • Aisak 07.09.2018
    Ozar jesteś kulturalny do bólu i wchodzą ci na głowę.
    Tak nie można, powiedz kulturalnie, że nie życzysz sobie, aby w ten sposób zwracano sie do ciebie, bo ich znajdziesz i łby im pourywasz przy samej pupie :)

    kurde, no Ozar xD
  • Aisak 07.09.2018
    Nuncjusz mam przebłyski intelektu na wysokim poziomie?!!!!!!!!!!!!

    To najlepszy komplementm jaki przeczytałam, oprócz Nie, nie jesteś gruba xD

    Wolę abyś miał zero szacunku do mniie, niż do Ozara.
    :)
  • Ozar 07.09.2018
    Aisak Nie chcę tu gdzie jest 260 komentarzy z pięknym słońcem bez chmurek w tle wprowadzać burzy. Ok? Szkoda tego całego mnóstwa dobrych i wyważonych komentarzy zepsuć uderzeniem pioruna.
  • Aisak 07.09.2018
    Ozar, to był żarcik.
    Ale życzyłabym sobie, aby nie zwracano sie do ciebie w ten sposób.
  • Aisak 07.09.2018
    Ani do kogokolwiek.
  • Ozar 07.09.2018
    Aisak Dziękuje, może rzeczywiście czasami jestem zbyt miękki.
  • Ozar 07.09.2018
    Ozar Będę po 18 jak by co.
  • Aisak 07.09.2018
    Mistrz Zegarmistrz...
    Kim jest zatem BÓG, który jednym pozwala dobrze żyć, drugich skazuje na cierpienie.
    I proszę nie pisać, że Mistrz specjalnie doświadcza niektórych, bo są jego wybrańcami.
    Więc Czarny Lud, oraz Lud Mojżeszowy, to DZIECI BOGA?

    A cała reszta?
    Potępieńcy, którzy trafią w niebyt?
    W odbyt wszechświata?

    Mistrz Zegarmistrz, chyba rzucił w diabły swoje zegarmistrzostwo, leży na zielonej łączce, i ma w nosie swoje Niedokończone dzieło.
    Dlatego śmierć jest taka fascynująca, żeby dotrzeć w końcu do żródła prawdy.
    A jak nie?
    To kishka.
  • Ozar 07.09.2018
    Aisak Coś w tym jest co piszesz. Tyle nieszczęść, wojen głodu, fanatyzm, oszustw, szwindli a do tego większość tych najbogatszych to ludzie, którzy mają w dupie dekalog czy takie inne dla nich bzdety. Oni mają swojego Boga, ale jest nim pieniądz. I co? Nic, żyją sobie jak królowie, a wierni klepią biedę.
  • kalaallisut 07.09.2018
    Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.
    Ostatni będą pierwszymi.
    To że żyją jak królowie to tylko pozory i do czasu.
    Nam zawsze wydaje się że ktoś ma lepiej, albo więcej od nas.
    Owszem jeżeli chodzi o zdrowie, choroby...czemu coś kogoś spotyka, widocznie jest w tym jakiś wyższy sens, którego my nie umiemy dostrzec, wszystko jest jednak układanka Boga z więcej niż miliona puzzli, więc czemu jeden jest taki a drugi taki nie wiem ale jest i ma znaczenie.
  • Elorence 07.09.2018
    kalaallisut, mam podobne odczucia, odnosząc się częściowo do Twojego pierwszego komentarza. Dużo zawdzięczam Bogu. Piękna sprawa.
  • Ozar 07.09.2018
    kalaallisut Może i masz racje, ale, ale gdyby się jednak okazało że nie, to ci bogaci chociaż za życia mieli swój raj (oczywiście ze swoimi kłopotami). A czy jest w tym wiekszy sens, hm jako historyk naczytałem się i nasłuchałem o tylu nieszczęściach że mam wątpliwości (szczególnie tych które dotyczyły niewinnych dzieci, kobiet czy starców). A tak z ciekawości twój login jakos mi pachnie Finlandią. Mam rację?
  • kalaallisut 07.09.2018
    Ozar Ja "znam" bogatych i wcale nie są szczęśliwi i jak sam napisałeś mają swoje klopoty. Ja nie wierzę, że ktokolwiek tutaj na ziemi ma prawdziwy raj który trwa i trwa, może jakaś chwila raju a potem bum będzie. Niektórzy mają więcej nie wiem jak to nazwać szczęścia?w pewnych sprawach?
    Nie można mieć w życiu wszystkiego nie znam takich ludzi -co mają wszystko co by chcieli, chociaż nie ukrywam też wiele od życia zawsze oczekiwałam.
    Grenladią tak mroźny zapach Ozar :) Całościowo jest sens, chociaż patrząc z punktu danej cierpiącej jednostki ciężki go dostrzec.
    Ale wszystko jest tutaj na ziemi jakoś ze sobą powiązane.
    Bardzo lubiłam filmy o tematyce typu "crash"(miasto gniewu) , jak film opowiada historię różnych osób pozornie nie mających nic że sobą wspólnego i jak łączą się później ich losy jaki wpływ mają ich doświadczenia na decyzję i jak zmieniają się ich losy a jak mogły się inaczej potoczyć. I ten tajemniczy przybysz też utkwił mi mocno w głowie.
  • kalaallisut 07.09.2018
    Elorence Cieszę się. Wierzę, że wszystko co się dzieje nie jest dziełem przypadku.
  • kalaallisut 07.09.2018
    A co do historii - ona się powtarza nie sądzisz?to cykl...
  • Ozar 07.09.2018
    kalaallisut Masz rację, ale sam wiesz, że bogatym mimo wszystko żyje się łatwiej, mają za co się leczyć, stać ich na wakacje, zwiedzanie, lepsze samochody itd. Czy wszystko jest powiązane - być może choć to temat bardziej dla filozofów niż takich prostaków jak ja.
    Napisałaś "A co do historii - ona się powtarza nie sądzisz?to cykl... Dokładnie tak jest "historia kołem się toczy" Dlatego ja pisze o historii głównie dla młodych bo in nie znają historii (przynajmniej większość) i przez to nie potrafią zrozumieć tego co się dzieje.
  • kalaallisut 07.09.2018
    Ozar owszem mają dostęp łatwiejszy i lepszy do pewnych rzeczy. Chociaż myślę, że zawsze coś jest kosztem czegoś lub za jaką to cenę mają - czegoś czego nie widać gołym okiem.
    Pamiętam jedna z moich pierwszych prac, młody szef co zmieniał co roku czy co dwa samochód na nowy, wcale nie było go stać - kredyty.
    Ja bym tam bogaczem nie chciała być, wystarczy klasa średnia czy fajnie ciut lepiej nic poza to, nie patrzeć na ceny produktów spożywczych, od czasu do czasu coś dla siebie kupić ubranie(chociaż nie kupuję już od dłuższego czasu), i mieć na wczasy dla siebie i dzieci allegro inclusive z tym już gorzej, bo jednak to spory wydatek, a uważam że tak właśnie klasa średnia powinna żyć, samochody wiadomo kosztują więc też powinna być gotówką by raz na 10-15 lat kupić nowe, ot tak proste życie, plus być dla plus oszczędności mieć czy czarna godzinę czy na wspomożenie dzieci na start.
  • Ozar 08.09.2018
    kalaallisut No w sumie tak, bo jak już mawiali rzymianie "Im większy jesteś tym większych masz wrogów". A nie chciałbym bać się że mi np. ktoś porwie dziecko dla okupu itd. Taka klasa średnia to rzeczywiście chyba najlepszy wybór ale u nas praktycznie nie ma takiej klasy.
  • MarBe 07.09.2018
    Pozwolę sobie postawić nowe pytanie, ponieważ w mojej ocenie "obcy już niedługo się ujawnią" i do tego spotkania jesteśmy stale przyszykowani.
    Jak wielki kryzys na świecie powstanie w chwili wynalezienie tylko lekarstwa na raka?
  • Ozar 08.09.2018
    Ja pójdę dalej, moim zdanie przynajmniej USA ma juz od wielu lat kontakty z Obcymi ale to największa tajemnica i dlatego niczego oficjalnie nie mówią. Co do raka, to kiedyś ktoś chyba z PCK powiedział że gdyby przeznaczyć 10 % tego co wydaje sie na zbrojenia problemu raka dawno by juz nie było.
  • kalaallisut 08.09.2018
    Może będzie szczepionka tak jak na bolerioze kiedyś była (nieudana).
  • Pasja 11.09.2018
    Dobry wieczór
    Bardzo skomplikowane twoje pytania na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Polski Kościół jest otwarty i myślę, że szybko by się dogadał z obcymi. A wierni pójdą jak barany. Watykan to państwo w państwie, jego finanse są bezpieczne.
    Może powstanie koalicja masoneria, iluminaci i obcy kontra Watykan?
    Pozdrawiam serdecznie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania