To nie ty. Śniadanie z siostrą
— Julita przepraszam obudziłam cię. — Lila wyszła jej naprzeciw. Nie mogła wpuścić siostry do pokoju. Może i wielką kałuże napoju na podłodze by jakoś wyjaśniła. Rozlał się czy coś w tym stylu, ale jak wyjaśnić incydent z sukienką? Lila jako bierna imprezowiczka musiała pożyczyć ją właśnie od siostry. Jak powiedzieć że chłopak, z którym się bawiła postanowił nieco przerobić jej kreacje. Na przykład ją podrzeć?
— Lila dlaczego nie śpisz? — zapytała lekko zaspanym głosem.
Dwudziestoczterolatka miała na sobie tylko satynową koszulę nocną. Jej długie jasne włosy upięte były w niechlujnego kucyka. Fryzura odsłania ukrytą za prawym uchem srebrną strzałkę. Subtelny tatuaż, który Julita uważała za błąd młodości. Przynajmniej tak twierdziła kiedy przyszło jej starać się o pracę w biurze czy w innych korporacjach. Na co dzień, dla znajomych Julita upinała włosy jak najwyżej, eksponując swój “błąd”.
Lila toczyła wewnętrzny monolog. Usiłowała znaleźć jakieś sensowne słowa, których mogłaby użyć w odpowiedzi na pytanie siostry.
— Stało się coś strasznego. Wszystko widziałam i nie wiem co teraz powinna zrobić? Nie wiem jak ci o tym powiedzieć. Czy powinnam ci o tym mówić? — Biła się z myślami. — Więc nie, nie powiem. — Wciąż milczała.
— Nieważne, chodź zjemy śniadanie. — Nie czekała na odpowiedź. Ruszyła w stronę kuchni.
Pomieszczenie nie było duże. W rogu przy wejściu stała mała studencka lodówka, którą najczęściej wypełniły niezdrowe przekąski i puszki z gazowanymi napojami. Dalej stało kilka szafek na garnki, patelnie i wszystkie inne kuchenne sprzęty, które rzadko były w użytku. Na środku stał jeszcze stary wystrugany z ciemnego drewna stół.
Gotowanie nie było ich mocną stroną. Zwykle przygotowywanie posiłków kończyło się na przesolonych pieczonych ziemniakach, rozgotowanych warzywach czy mdlej zupie z puszki. Tym razem nie było inaczej. Jajecznica była okropna. Wodnista papka pozbawiona jakiegokolwiek smaku.
— Wiem o co chodzi — powiedziała wskazując widelcem na siedzącą obok siostrę.
— Proszę nie. Nie możesz wiedzieć. — Panikowała.
— Znam cię jestem twoją siostrą. Masz na sobie nieświeże ciuch, jesteś potargana i śmierdzisz — Wciągnęła powietrze. — Coca Colą? — dodała nie kryjąc zdziwienia. — Serio całą noc balowałaś, bez drinków? Ale to ty jesteś tą rozsądna siostra więc wybaczam ci. A więc byłaś na imprezie, z tym nowym chłopakiem, Szymonem, S…. — Próbowała sobie przypomnieć.
— Z Sebastianem —
poprawiła.
— Ach z Sebastianem. Wiesz naprawdę lubię tego chłopaka. Bije od niego pozytywną energią. — Wzięła łyk kawy. — Może nie jest to żaden ogier. Bliżej mu raczej do jakiegoś Tinki Winki czy innego Hefalumpa ale wiesz jak na pierwszy raz chyba dałby radę? — Uśmiechnęła się do siostry.
Na te słowa Lila z trudem powstrzymał się od wyplucia jajecznicy. Lila szczerze gardziła chłopakiem. A zachwyt siostry nad nim budził w niej tylko mdłości. Ale to nie na nim skupiła się teraz. Myślami wciąż była zamknięta w budce telefonicznej. Patrzyła przerażonymi oczami na mężczyznę w garniturze, który celuje do swojej ofiary. Słyszy szlochanie biedaka, które przerywa idealnie precyzyjny strzał. Później jest tylko głucha cisza. I pisk opon. I już ich nie ma.
— Opowiedz mi o nim?
— Ale o kim? — pyta zmieszana.
— O tym chłopaku z imprezy. Co z tobą?
— Nie mam o czym mówić, nie lubię go i tyle — powiedziała wyraźnie nerwowym głosem.
— Czyli nie spodobał ci się? — zapytała zaskoczona odpowiedzią. — Wiesz w sumie to co ci po nim. Przecież ty możesz mieć każdego. — Dotknęła jej dłoni. Ten cały serwery to tylko cienka parówa.
— Sebastian — poprawiła ją odruchowo. Tym razem Lila poparła siostrę w przemyśleniach. To określenie idealnie opisywało postać jaką był Sebastian.
— Nie przejmuj się znajdziemy ci kogoś innego. — Przysunęła się do siostry.
Julita zawsze chętnie służyła radą w sprawach miłosnych. Twierdziła że zna się na ludziach i umie odczytywać ich potrzeby. Ale w przypadku własnej siostry miała niewielkie pole do popisu. Dziewiętnastolatka nie interesowała się romansami a już napewno nie rozmawiała o tym z siostrą.
Lila czuła że narastają w niej emocje, że nie może tak poprostu siedzieć przy stole i jeść jajecznicę jakby nigdy nic.
— Muszę iść. — Wybiegła z domu.
Komentarze (6)
Przede wszystkim kropki w tytule. O ile ta pierwsza jeszcze ujdzie, bo wiadomo, to druga jest bezzasadna.
"— Julita przepraszam obudziłam cię. — Lila wyszła jej na przeciw." - naprzeciw
"Rozlał się czy coś w tym stylu, ale jak wyjaśnić incydent z sukienką?Lila jako bierna imprezowiczka musiała pożyczyć ją właśnie od siostry." - uciekł odstęp
"Jak powiedzieć że chłopak, z którym się bawiła postanowił nieco przerobić jej kreacje. Naprzykład ją podrzeć?" - na przykład
"Subtelny tatuaż [,] który Julita uważała za błąd młodości."
"Na co dzień, dla znajomych Julita upinała włosy jak najwyżej [,] eksponując swój “błąd”.
"Nie wiem jak ci o tym powiedzieć.Czy powinnam ci o tym mówić?" - odstęp
"Dalej stało kilka szafek na garnki, patelnie i wszystkie inne kuchenne sprzęty [,] które rzadko były w użytku."
"— Wiem o co chodzi — powiedziała [,] wskazując widelcem na siedzącą obok siostrę.
"— Znam cię [,] jestem twoją siostrą."
"—Wciągnęła powietrze. — Coca Colą? — dodała nie kryjąc zdziwienia. —" - odstęp po pierwszym myślniku.
"— Z Sebastianem —poprawiła ją." - odstęp i zbędne dookreślenie. Test nie straci, jeśli amputujesz "ją".
"Myślami wciąż była zamknięta w budce telefonicznej.Patrzyła przerażonymi oczami na mężczyznę w garniturze, który celuje do swojej ofiary." - odstęp.
Ok, więc tak. Paradoksalnie radzisz sobie dobrze ze sprawami, które najczęściej sprawiają trudności, a wykładasz się na głupotach, typu brak odstępu.
Robisz myślniki jak trzeba.
Poprawnie zapisujesz dialogi wraz z wtrąceniami.
Stawiasz znaki interpunkcyjne po cudzysłowie
Masz w miarę rozbudowane słownictwo, choć czasem dla słów kluczowych przydałby się synonim.
A wykładasz się na rzeczach, których 95% by nie było, gdybyś poświęciła 3minuty i przepuściła tekst przez program, typu ortograf czy languagetool. To żadna ujma. Tak Ci się utrwali.
Fabulardia średnio moje, ale doceniam lekki progres. Zostawiam 4-
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – jutro o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Pies w sweterku
Zdarzenie: Na tropach Yeti
Gatunek (do wyboru): Punk (wszystkie odmiany) lub Western
Czas na pisanie: 10 marca (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania