Ach, dziękuję za uczczenie mojego ostatniego poniedziałku tym tekstem! Celebracja alkoholowa jak najbardziej jest wskazana. I jutro też - w końcu ostatni wtorek. I pojutrze. I w czwartek. W piątek to już w ogóle - ostatni dzień w szkole (nie licząc, psia mać, matur)!
Najbardziej do gustu przypadła mi zwrotka:
I pies zaczął pisać sonety,
Że pragnie do jakiejś suki,
A ja mu mówię, jak do poety:
„Kobieta nie warta jest sztuki”
5, bez dyskusji :D
Szymonie, niezmiernie cieszę się, że tekst podobał Ci się, oddałem w nim, tyle, ile mogłem, Ciebie. Życzę ci WSZYSTKIEGO najlepszego bracie, zdrowie :D
Neurotyk jakby tak jeszcze dodać po zwrotce na każdy dzień tygodnia od poniedziałku do piątku w takim samym stylu to maturzystom napewno by przypadło do gustu :D
Myślami jestem przed maturą i po maturze, o same egzaminy pomartwię się za tydzień xd najbardziej podobała mi się strofa z psem piszącym sonety ❤️ Ogóle zgrabniusio Ci to wyszło :)
Jak czytałam to nie wiem dlaczego wyobraziłam sobie, że łazisz za tym psem na bosaka po drewnianej podłodze (jasny jesion) - wyobraźnia mi się rozwarstwia :(
Widzę, że tu grono maturzystów nam się zbiera... poniedziałek za tydzień, to dopiero będzie stres! Ale wiersz sam w sobie super. Plusik za Schopenhauera i psa. Pięć :D
Widzę, że tu grono maturzystów nam się zbiera... poniedziałek za tydzień, to dopiero będzie stres! Ale wiersz sam w sobie super. Plusik za Schopenhauera i psa. Pięć :D
"Dzisiaj w szkole jest nudno" ~ codziennie jest nudno* XD
Podoba mi się pisanie jako śniadanie, skojarzyło mi się z shortami porannymi Ślepca/Arysto ;D
Hahaha, mnie tez ta matura jakos zainspirowala. Napisalam o Hitlerze. Nie zawsze jest nudno, u mnie zawsze na katachezach jak sie spoznialismy ze szluga, to ksiadz mowil ''ciekawe czy Jezus by tak zrobil na waszym miejscu''. I opowiadal, jak Jezus mu udroznil rury w samochodzie i wgl nie bylo nudno xD
"A ja mu mówię, jak do poety" - bez przecinka, porównanie proste
"„Kobieta nie warta jest sztuki” - tutaj jednak bez rozdzielenia "nie jest warta", połączyłabym to jako przymiotnik, czyli niewarta*
Ciekawie wyszedł ten ostatni wers, pewnie dlatego, że człowiek nie za bardzo się go spodziewa. Niektóre momenty jednak wydawało mi się, że byłbyś w stanie napisać lepiej, w każdym razie ten wiersz na tle niektórych Twoich perełek wydał się bardzo zwyczajny, więc tym razem 4 ;)
Komentarze (56)
Najbardziej do gustu przypadła mi zwrotka:
I pies zaczął pisać sonety,
Że pragnie do jakiejś suki,
A ja mu mówię, jak do poety:
„Kobieta nie warta jest sztuki”
5, bez dyskusji :D
Podoba mi się pisanie jako śniadanie, skojarzyło mi się z shortami porannymi Ślepca/Arysto ;D
Święte słowa pies to najlepszy przyjaciel człowieka i zasługuje na godne traktowanie
"„Kobieta nie warta jest sztuki” - tutaj jednak bez rozdzielenia "nie jest warta", połączyłabym to jako przymiotnik, czyli niewarta*
Ciekawie wyszedł ten ostatni wers, pewnie dlatego, że człowiek nie za bardzo się go spodziewa. Niektóre momenty jednak wydawało mi się, że byłbyś w stanie napisać lepiej, w każdym razie ten wiersz na tle niektórych Twoich perełek wydał się bardzo zwyczajny, więc tym razem 4 ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania