To wszystko wraca
To wszystko wraca jak fala. Dlaczego ten ocean nie chce zniknąć?
Ogień zemsty w sercu powinien go spalić. Dlaczego spalił tylko mnie?
Nie potrafię zapomnieć. Ręka zła trzyma mnie.
Pogrążam się w ciemności. Moje oczy staja się czarne.
Mrok nazywam swym domem. Umysł zamyka się przed światem.
Krwawi jedynie serce. Zemsta zaczyna się wpisywać w moją definicję.
Demon, którego ona stworzyła pragnie do niej wrócić. Nie mam takiej siły.
Jeszcze się mu opieram. Wielka wojna w mojej głowie.
Przegrywam na wszystkich frontach. Sam jestem bogiem naprzeciw legionowi demonów.
Wykrzykuję słowa nienawiści. Nienawidzę swych myśli.
Budują one mój wizerunek zera. Wyciągam je ostrzem z głowy.
Ołów stał się częścią ciała. Wchodzę do piekła jako syn.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania