Po nieszczęsnych długopisach przyszła kolej na klawiaturę, ehem. Nuda łamie charaktery nie tylko dzieci jak widać. W strukturach zależnych jakimi jest organizacja pracy, najwidoczniej coś przeoczono! Układ tych gupich klawiszy, jest oczywiście wymierzony w kierunku pań zajmujących się przepisywaniem protokołów, a więc jest dla stworów pięciopalczastych. Ma być łatwiej, czyli trudniej, podobno wolniej, huehue. Maszyny do pisania, były o wiele ciekawsze i bardziej tajemnicze, jeszcze ta taśma z tuszem, a jak z kolorem łooojeeejuuu...Jak u ciebie kryzys objawia się takimi gówienkami, to wszystko przed tobą - to na pewno wina "pracy", na nią wszystko zwal, niech ma...gupia. Heyka;-)
Jasne, wyślę cv do wszystkich windykacyjnych korporacji, bo teraz mam za dużo czasu na rozmyślania heheheee To nie kryzys, to lekki spadek motywacji, czyt. skrajne lenistwo :p :)
Komentarze (11)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania