Kurczaki gdybym miała inny rodzaj odczuć dziś, to moja ocena była by też inna... Całość fajna ale czegoś brakuje... bez oceny bo nie byłaby obiektywna...
Pozdr
W bardzo szczególny sposób zarysowałeś wędrówkę natury. Rzeźba terenu zmieniła kolor. Piętra swojej wspinaczki zrównała z ziemia i chyba zderzenie się z przyszłością będzie bolało. Pozostaną jedynie wspomnienia.
I tak wędrujemy przez całe życie wśród pięknych miejsc, ale i tych, od których raczej chcielibyśmy stronić.
Dziękuje za komentarz i odwiedzinki, pozdrawiam!
Pierwsza zwrotka zapowiada dobry wiersz.Potem coraz to gorzej. Los zbierający łzy do kieszeni (kolekcjoner, czy na zapas?) gdzieś się ulatnia i przechodzimy do depresji. Na pomoc lecą wspomnienia które jakoś PL kojarzą się ze zdarzeniami i łączą je z przyszłością. Powstaje co prawda mały bełkocik ale nic to bo niziny i wyżyny (humorki?) to i tak wszystko to samo - szaleństwo. Piękna tu ani na milimetr.
Topografia aktualnego stanu ducha, geograficzny opis wnętrza. Złapanie dystansu, zobaczenie nadziei, niziny i wyżyny? Szczyty są ważne:) Bardzo ładny wiersz.
5.
Pozdrawiam.
Dziękuje Wrotycz :-)
Podoba mi się twój wniosek, w zasadzie oddaje moje założenia w tym wierszu:
"Topografia aktualnego stanu ducha, geograficzny opis wnętrza".
A no właśnie często o tym zapominamy, że szczyty, choć chwilowe, napędzają nas w życiu ;-)
Z podziękowaniem za wartościowy komentarz.
Pozdrawiam!
Dziękuje JamCi :-)
Dobrze powiedziane.
Bardzo fajnie rozczytałaś ten fragment.
A myśl o tym, że kiedyś się przydadzą, to dla mnie dodatkowy ciekawa refleksja!
Z podziękowaniem za odwiedzinki, pozdrawiam!
Artbook i tak kiedyś zostaną wyplakane. Albo powinny. Czasem te uzbierane przydają się do wyplakania całego morza. Resztę już opisano tak, jak i ja czułam więc nie ma potrzeby powtarzać :-)
Komentarze (15)
Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę i dziękuje! Dodajesz skrzydeł...
Pozdrawiam!
Pozdr
Dziękuje za szczery komentarz.
Pozdrawiam, miłe odwiedziny!
Pozdrawaim
Dziękuje za komentarz i odwiedzinki, pozdrawiam!
5.
Pozdrawiam.
Podoba mi się twój wniosek, w zasadzie oddaje moje założenia w tym wierszu:
"Topografia aktualnego stanu ducha, geograficzny opis wnętrza".
A no właśnie często o tym zapominamy, że szczyty, choć chwilowe, napędzają nas w życiu ;-)
Z podziękowaniem za wartościowy komentarz.
Pozdrawiam!
Można i tak: schować cichaczem do kieszeni zamiast połykać. Kiedyś sie przydadzą.
Pozdrawiam.
Dobrze powiedziane.
Bardzo fajnie rozczytałaś ten fragment.
A myśl o tym, że kiedyś się przydadzą, to dla mnie dodatkowy ciekawa refleksja!
Z podziękowaniem za odwiedzinki, pozdrawiam!
Nic dodać, nic ująć...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania