Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Tragedie wyzwolenia
Na drzwiach od stodoły
Dwudziestu sołdatów w mundurach partyjnych
Modra apaszka w mokradłach bez krasy
Cnotę na sztuki za triumf obłudnych
Między udami, ignoruj hałasy
Na drzwiach od stodoły
Dwudziestu żarłaczy pod gimnastiorką
Słodyczy wzgardzonej krew na spódnicy
Bezwzględna batalia inicjatorką
Żądzy ekstazy spragnionej diablicy
Na drzwiach od stodoły
Dwudziestu kulawych, wyzbytych z miłości
Nad strużką drewna, z bełkotem w oczach
Sen jej przerwali, żądająć czułości
Półmartwa bruzdo, to nie sen o burzach
Komentarze (8)
co Ty ( kjgruszkowska) Umiała bawić się słowem, wplatała je jako wskazówki
a resztę można było sobie trójdrogowo wyjaśniać. Trochę dwuznaczny ten
wiersz i...resztę wieczorem dopiszę
intymnym tekście jest miejsce na zabawę w zgadywanki. Właściwie
wszelkie pochodne czerwieni i te siermiężne drzwi, które ociekają
bólem, strachem, przemocą, odtrącają wszelkie sugestie, co do
frywolnego potraktowania czcionki.
Działa na wyobraźnię, wizje są jednoznaczne, nie wszyscy znajdą
ukojenie w ciemności, w ciszy.
to tylko może na dobre wyjść
Bardzo mi się podobają napowtórzenia, gdyż wzmacniają przekaz.
Intrygujący wiersz.
Każdy w takim wyzwoleniu staje się bestią. Kiedy zaczyna się gra o tron wszyscy chcą jak najwięcej ugrać. Wtedy najsłabsi cierpią. Wschód zawsze się kojarzy z brudem i z chucią. Babcia opowiadała mi o takich gwałtach na kobietach przez wschodnich "braci"
Czytałam 1945 Wojna i pokój Magdaleny Grzebałkowskiej i my też mamy dużo za uszami kiedy zajmowaliśmy ziemię odzyskane.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, że zajrzałaś.
Pozdrawiam równie serdecznie. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania