trochę wszystkiego w niczym

Czy moje życie kiedyś będzie łatwiejsze? Kiedyś tak bardzo płakałam przez kłótnie rodziców, przez ich obojętność wobec mnie. Błagałam żeby mnie zauważono, cóż teraz mnie widzą czasami za bardzo. Każdy mnie chce niestety nie z miłości. Rozwód rozbudził ich miłość do pieniędzy, nie do mnie, znienawidził do siebie nawzajem, do rodziny, do bliskich. Miałam nadzieje, że im pomoże, nigdy nie chciałam być kartą przetargową. Cóż w życiu nie zawsze jest tak jak chce, właściwie zawsze jest inaczej. Nowy dzień nowe oczekiwania i znów zawód... Nie wiem czego chce teraz, spokoju, a może miłości. Na pewno szczęścia. Ciekawe czy jest jakiś limit na łzy, kiedy pewnego dnia będzie ci strasznie smutno, a ty już nie będziesz mógł płakać co w tedy? Chciałabym się uśmiechać, nie tak sztucznie, ale prawdziwie. Chciałabym nie kłamać, bo wiem, że kłamstwo niszczy wszystko. Chciałabym być idealna, a właściwie to nie chciałabym, bo nie ma ludzi idealnych, a wszystko co jest inne jest źle postrzegane przez społeczeństwo.

Niby mam przyjaciół, ale który tak naprawdę by mnie wspierał, zawsze jak jestem w potrzebie radzę sobie sama po co angarzować w to innych. Zycie chyba już takie jest raz pijesz wódkę a raz tymbarka, nie zawsze jest dobrze, ale żeby tak ciągle źle. Chyba wszystko ma swoje granice, właściwie i tak wszyscy zginą, tylko czy trzeba żyć tam monotonnie, trzeba poddawać się rutynie? Ja chciałabym żyć tak jakby to miało być mojej jedyne życie, bo przecież tak jest. Ale czy na pewno? Tego nikt nie wie. Mimo wszystko kocham życie i to jest nie nienormalne. Jak można kochać coś co przynosi tak mało szczęścia mimo tylu starań.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 01.07.2015
    Pięknie opisałaś jakże smutną sytuację :(
    Czasem trzeba czasu. Może w Twoim przypadku, by stać się starszą i niezależna od rodziców. Wtedy sama poukładasz wszystko, pozdrawiam 5 ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania