Troll

Gdzieś w dalekich stronach tego świata, gdzieś choć nie do końca wiadomo gdzie, kiedyś bo czas również ciężko określić, żyła sobie kraina zamieszkiwana przez spokojnych, szczęśliwych mieszkańców. Ich życie wiodło się bez żadnych większych utrudnień związanych z funkcjonowaniem. Każdy z nich żył w pokoju ducha oraz wewnętrznej harmonii, harmonii której nic nie zakłócało. Jedynym aspektem, który mógł zakłócić ten spokój, była wojna, ale wojny odbywały się tutaj bardzo rzadko. W sumie była jeszcze jedna rzecz, która nie do końca dawała spokój mieszkańcom, może nie rzecz, a postać trolla, który zamieszkiwał w swojej chatce w pobliskiej okolicy. Mieli z władcą pewien układ - władca miał dostarczać jedzenie oraz jakieś upominki dla trolla, a troll w zamian nie prześladował mieszkańców owego królestwa. W takim układzie żyli w pewnej zgodzie, chociaż król czasem marudził, że strasznie dużo tego jedzenia musi dostarczać, to był to jedyny sposób, aby mieszkańcy królestwa mogli żyć bezpiecznie. Legendy głoszą, że owy troll jest bardzo nieuprzejmy, bardzo wredny i ciężki w sposobie życia, dlatego dostarczanie jedzenia było karą dla mieszkańców, którzy dopuścili się jakiś niegodziwych czynów.

Wszystko tak wyglądało do pewnego dnia, dnia który zmienił wszystko - zgasił świeczkę, zgasił nadzieję mieszkańców. Pewna młoda dziewczyna zapuściła się nieświadomie w pobliże miejsca, które zamieszkiwał stwór. Bieg wydarzeń był odrobinę zaskakujący. Troll przetrzymywał dziewczynę u siebie w domu prze okres kilku dni, po czym tak jak gdyby nigdy nic wypuścił ją na wolność. Zdezorientowana całą sytuacją dziewczyna zaczęła wracać do swojego królestwa. Była pewna różnica, w jej głowie nic już nie było tak jak dawnej. Z młodej, pięknej dziewczyny zamieniła się w dziewczynę bardzo rozbitą i niewidzącą sensu swojego życia. Dziewczyna wiecznego uśmiechu została zamieniona w dziewczynę wiecznego płaczu. Można by zadać pytanie dlaczego tak się stało, czy górski troll zrobił coś strasznego względem niej? Bezpośrednio nie, ale samo przebywanie z nim wyssało z niej chęć jakiegokolwiek życia. Smutek i żal , który z niego emanował przesiąkł ta młodą i wrażliwą dziewczynę do tego stopnia, że gdy wracała miała myśli samobójcze. W pewnym momencie te myśli były tak silne, że nie była w stanie ich okiełznać. Przegrała, myśli i emocje wygrały nad rozumem, wzięły górę jak to często w życiu bywa. W królestwie zapanowała wielka żałoba i płacz, wszyscy myśleli, że to właśnie troll zamordował ową dziewczynę, jednakże prawda była zupełnie inna. Przebywanie z trollem wzbudziło w niej chęć odebrania sobie życia, jednakże troll nie przyłożył fizycznie do tego ręki, więc tak jakby umywa ręce i odchodzi jako niewinny.

W dzisiejszych czasach myślimy tylko o skutkach, nie myśląc o przyczynach, a to właśnie przyczyny odgrywają kluczową rolę. Ile jeszcze osób, które działają toksycznie na innych, umyją ręce i wyjdą z naszego życia tak jak gdyby nic, nie biorąc za to odpowiedzialności ?

 

Phelopsides

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Yourofsky 09.03.2017
    Dobre. Wielu ludzi odebrało sobie życie właśnie przez takich trolli i nie mówię tu o bajkach lecz o prawdziwym realnym życiu. Ktoś kiedyś mi powiedział że za samobójstwo powinna odpowiadać osoba ( lub osoby ) która swym zachowaniem tak udręczyła psychicznie swą ofiarę że ta popełniła samobójstwo. Daje 5 za przesłanie.

    A propos trolli internetowych, zachęcam do przeczytania treści pt: " Z pamiętników Trolla " - napisałem to dzisiaj kiedy jeszcze nie byłem zarejestrowany tutaj, pod Nickiem Ralf. Opowiadanie chyba się jeszcze nie ukazało bo popełniłem je ze 2 godziny temu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania