Tryptyk - 1/?
Cicho, cicho w mojej głowie
W mojej duszy w moim domu
Mordercza rutyna, noc pełna zwierzeń
A mimo to wierzyć nie będę i nie wierzę
Że nawet przy użyciu ostrego łomu
Ta cisza nigdy nie pójdzie sobie gdzieś
W dal
I modliłem się razy ilość nieskończoną
Niewymierną, może, nie liczyłem, bo liczyć nie umiem
Trwałem przy twoim boku jak wierny kundel
Ale ten świat to i tak zwykły burdel
I patrzę, i słucham, i nie rozumiem
Jak kogoś można stracić koroną
Komentarze (8)
PS. Osobiście usunąłbym (niezamierzone?) rymy. Albo się pisze z rymami, albo bez rymów. W jednej i drugiej wersji lepiej świadomie utrzymać utwór w danej konwencji.
PS.2 Frazę:
"A mimo to wierzyć nie będę i nie wierzę
Że nawet przy użyciu ostrego łomu
Ta cisza nigdy nie pójdzie sobie gdzieś
W dal"
sugerowałbym lekko skrócić, zapisać bardziej zwarcie, np:
"Mimo to wierzyć nie będę. Nie wierzę.
Że nawet przy użyciu łomu
Ta cisza pójdzie sobie gdzieś"
W dal"
Pzdr.
Rymy były jak najbardziej zamierzone, układ miał być
Rym1
Rym2
Rym3
Rym.ad.3
Rym.ad.2
Rym.ad.1
A co do skrócenia, to raczej mi jakoś nie gra, bo to nie było w moim zamyśle.
Oddalam się zatem z mocno dualistycznymi doznaniami.
Jak kogoś można stracić koroną
A może strącić koroną?
Chociaż...
stracić, czyli pozbawić życia, bo król może wszystko, dać życie odebrać życie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania