Trzcinowe ciżemki
płakały i szły w nocy, ale to nie ich płacz
malował czerwień, to nieskalano-żałobne
gwiazdy oświetlały pogorzelinę
i kobiety które układały skargi
na spalonych liściach. później człapały dalej
i dalej, a rdzawe ślady wskazywały im drogę
do miejsca, gdzie zakwitły maki wśród dławiącej ciszy,
jest niczym bosa dziewczyna – ona wciąż tańczy
i nuci drugą sonatę fortepianową Chopina
więc, powiedz mi matko co zdarzy się jutro,
w co przystroisz ziemię i spróchniałe krzyże
https://youtu.be/fxlQlPZHhec
Komentarze (6)
Trollującej małpie, za ocenę, bez łeb - a porządnie!!!
Uściski :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania