Trzy panny z Maroko
Trzy panny w Maroko
Tańcują szeroko.
Talia kształtna jak anioła,
Biała suknia dookoła.
I pląsają ku uciesze,
Że aż obcas iskry krzesze.
Aż nieziemskie, trzy anioły.
Scena mała, wokół stoły.
I przygrywa im na flecie,
Małe marokańskie dziecię.
Każdy wokół łypie okiem,
Każdą niemal zjada wzrokiem,
Widać bowiem ponad stołem,
Że od pasa w górę gołe.
Lecz po tańcu, każda w burkę,
I oddzielnie aż na górkę,
Bez mężczyzny idzie sama.
Każda córką jest imama.
Bo kapłani, jak wiadomo,
Spółkę z Bogiem mają pono.
Żaden swymi aniołami,
Nigdy się nie dzieli z nami.
[Rymowanka z komentarza pod wierszykiem Margerity http://www.opowi.pl/anielice-a41174/]
Komentarze (11)
"Żaden swymi aniołami
Nigdy się nie dzieli z nami"
Bo trzy córki imama były porównywane do anielic.
Bo kapłani, jak wiadomo, (8)
Spółkę z Bogiem mają pono, (8)
Więc obojga są anieli, (8)
Żaden z nami nie dzieli. (7) i tu mozna by napisać po-dzieli.
si jó!
Tak czy siak, bardzo fajne
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania