...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (25)

  • kalaallisut 27.07.2018
    Zgrabne fajnie napisane - pomyłka z bólem.
  • Ritha 27.07.2018
    Grazie :)
  • Margerita 27.07.2018
    pięć bardzo mi się podoba ten tekst
  • Ritha 27.07.2018
    Tobie też dzuekuje, Mar :)
  • Keraj 27.07.2018
    Z przyjemnością się czytało 5
  • Ritha 27.07.2018
    Fajnie, dziękuję :)
  • nimfetka 27.07.2018
    Niejednoznaczny. Wycinek dwóch perspektyw. Jack to zamknięty w sobie mężczyzna, który odrzuca wszelkie przejawy dobrej, ludzkiej woli? W obawie przed odpowiedzialnością, z lęku przed niesprawdzeniem się w nowej roli, opuszcza kobietę, z którą spłodził dziecko? Pomyłka, dużo pomyłek. Można interpetować na tyle różnych sposobów. Dobry teskt.
  • Ritha 27.07.2018
    "Niejednoznaczny. Wycinek dwóch perspektyw" - si, dokladnie tak
    I Tobie Nimfetka tez dziekuje! :)
  • Justyska 28.07.2018
    Bardzo mroczne TW. Wprowadziłaś świetny klimat.
    "Dał mu jeszcze moment, jeszcze kilka biczujących łez. Płynęły zawsze po wewnętrznych ściankach." - trafnie ujęte.

    "Tylko po to, bo rozprzestrzenić strach." tu chyba "by rozprzestrzeniać"
    "Będziemy pływać tam, gdzie ty nauczyłaś mnie." - nauczyłeś
    " A dziewczyna, te siki stanowia już jej część." – nie wiem czy nie lepiej z myślnikiem po dziewczyna... i literówka w "stanowią"

    Piękne pięć gwiazd zostawiam!
    pozdrówka!
  • Ritha 28.07.2018
    Dziękuje pięknie, Justyś :) Błędy poprawie niebawem. Właśnie tak deczko mrocznie chciałam :)
    Pozdrawiam!
  • Agnieszka Gu 28.07.2018
    Witam,

    "Krok. Jeden, drugi, kolejny." — no i się zaczęło...
    no i dalej:
    "Cisza, mur, kolejna cegiełka w jego konstrukcji" — ... kolejna wyliczanka. Ostatnio uwrażliwionam (pozytywnie) na takie cuda :))

    "Trudno się zemścić na samym sobie, gdy nikt nie dostrzega misterium." — cudo ;)

    drobiazg:
    "A dziewczyna, te siki stanowia już jej część." — stanowią (?)

    Bardzo ładnie, Pani Ritho, nad wyraz nawet bym rzekła ;)))
    Pozdrowionka
  • Ritha 28.07.2018
    Dziękuje pięknie, Pani Agnieszko ;) Literowki kolekcjonuje do hurtowego poprawiania, dziękuję za czujne oko :)
    Pozdrawiam!
  • Ritha 28.07.2018
    Aaa! No i najwazniejsze - też lubię wyliczanki, w ostatnim czytanym przez mła Vedze cudnie uskuteczniłaś :)
  • Elorence 28.07.2018
    O. Kurwa.
    Nie klnę, a przynajmniej staram się tego nie robić. Dobrze wiesz, bo wspominałam. A teraz, stawiasz mnie w tak dziwnej sytuacji. Przeczytałam tekst dwa razy. Musiałam, do cholery.
    Ktoś wcześniej wspomniał, że tekst jest niejednoznaczny. Zgodzę się. Żałuję, że przeczytałam drugi raz. Wolałam wizję pierwszą, że przerosła go rola ojca, że chciał zakończyć, oderwać się od rzeczywistości, zerwać ostatecznie kontakt, nie mieć dziecka. Druga wizja jest mroczniejsza, gorsza, wprowadzająca mnie w bardzo zły stan. Bowiem doszukałam się możliwości, że to sytuacja przerosła tę kobietę, że samotność i przyszłość związana z samotnym wychowywaniem dziecka, była dla niej czymś najstraszniejszym, jakimś mrocznym koszmarem, którego cholernie się bała. Postanowiła powiedzieć mu o chęci śmierci, o "pływaniu".
    O Boże.
    Nie lubię takich tekstów, w sensie, nie lubię tego co ze mną robią.
    Bardzo, cholernie, emocjonalny tekst, cholera jasna. Cudnie Ci to wyszło i choć jestem zła na siebie - ja Ci dałam zestaw, to z drugiej strony, tak sobie myślę, że zrobiłam dobrą rzecz, bo wyszło Ci cudnie.
    Cudnie.
    Bardzo.
    Zmykam stąd, bo mam ochotę przeczytać trzeci raz, ale boję się tej trzeciej wizji. Już dwie to dla mnie za dużo, a co dopiero trzy.

    Ściskam ciepło!
    Mimo drżących rąk.
  • Ritha 28.07.2018
    Boze, Elo, mam wrazenie, ze wpedzam Cie w dola moimi tekstami :((( Przepraszam...
    W kwestii dojasnienia - obydwa Twoje spostrzezenia i interpretacje, gdyby je polaczyc w jedna, sa poprawne.
    Dziekuje za kolejny tak bardzo emocjonalny komentarz <3
    Milo mi bardzo :) Zestaw dalas mi swietny, za to tez dziekuje :)
    Buziaki :*
  • Elorence 29.07.2018
    Nie wpędzasz, zrozumiesz jutro :*
    (dziś już raczej nie dam rady nagrać, chyba że późnym wieczorem)
  • Pasja 29.07.2018
    Dzień dobry
    Dla mnie to myśli mężczyzny nie mogącego się uwolnić od matczynej pępowiny. Nauczył się pływać w owodni i pływał do tej chwili. Nie dorósł do roli jaką powinien być mężczyzna. Nie potrafił więc całe jego życie to wielka pomyłka. Często wybrane numery są pomyłką, ale nie do końca. Ktoś z drugiej strony próbuje naprawić tę pomyłkę, nawet gdyby to miało oznaczać koniec.
    Ciekawy ten pomysł na trzeszczące mosty w naszym życiu.
    Pozdrawiam serdecznie i miłego dzionka
  • Ritha 29.07.2018
    Witam, witam. Tu w tym tekście jest tak, że ów facet nie dorósł, bo czasu zbytnio nie miał - szkic bardzo krótkiej znajomości. Ogólnie pisząc takiego typu teksty tak jakby nie mam rzutu z lotu ptaka na całą sytuację od A do Z, a jedynie emocjonalne mechanizmy bohaterów w krótkich, urywanych scenach. Jakby się siedziało w zadymionym barze o późnej porze i tylko pewne obrazy/kadry, wybiorczo, migały przed oczami.
    Dziekuję, Pasjo, za wizytę :)
    Pozdrawiam i również miłego dnia życzę :)
  • Canulas 29.07.2018
    "Cisza, mur, kolejna cegiełka w jego konstrukcji, bezszelestny ruch skrzydeł w mroku, zbyt cichy by wyłapać obecność, zbyt oczywisty, by z góry założyć jej brak." - masz formę, Ritha. Już to widać.

    "Szukał, samemu nie wiedząc której części ciała. Oczu, włosów, kończyń. Mówią, że oliwa zawsze na wierzch wypływa. A w przypadku topielca co?

    Była bardzo szczupła, choć miała wypełniony brzuch." - i to... No, naprawdę.

    "Dałby głowę, że gdy kręcili się przy nim godzinę temu, widział dwie dziewczyny i dwóch mężczyzn, choć długie włosy obecnie nie klasyfikują jednoznacznie." - nie no, co siędzieje? Wszyscy poszli do przodu i tylko ja zostałem? Kurwa. Wczoraj (W sumie dziś) Blanka, w odwodzie EMi, na którą stawiam w ciemno. Seria Nożyczek też zacna, Elo się rozwija... Ty... Ty to już w ogóle rozbijasz skalę. Co się dzieje? Kiedy i jak?

    "- Jack... sekretarka, wiec zdążę powiedzieć więcej. Ciekawi mnie czy odsłuchasz. " - więc

    "Tyle wystarczyło, by Cię poznać i słyszeć od tygodni, że numer nie ten. Masz rację, pomyliłam się." - nie wiem czy CIę musi być z wielkiej. Może... ale nie wiem.

    I końcówka.
    Efekt echa.
    Cudowny efekt echa.

    I teraz tak. Tekst zasługuje na więcej, niż tu zostawiam. Teraz nie mogę/nie umiem/nie mam, ale na dużo więcej.
    Być może jeden z Twoich najlepszych. Być może w pierwszej piątce.

    Ja pierdzielę.

    Się jakos odniosę kiedyś czy coś, no bo... a chuj.
    No masakra
  • Ritha 29.07.2018
    Potem odpisze!
  • Ritha 29.07.2018
    "Ty to już w ogóle rozbijasz skalę. Co się dzieje? Kiedy i jak?" - zjawisko pod nazwą "kompleks Hansa", czyli szukam drogi (i namacałam ostatnio chyba kilka drogowskazów!), żeby w taki emocjonalno-migawkowy deseń uderzać, zobaczymy, może po prostu raz na x prób coà wychodzi i tak już jest

    "nie wiem czy CIę musi być z wielkiej" - myślę, że wręcz nie powinno, w ferworze pisania się wkradło

    "I końcówka.
    Efekt echa" - si, na próbę, nawet się chyba wpasowało

    " Tekst zasługuje na więcej, niż tu zostawiam. Teraz nie mogę/nie umiem/nie mam" - wystarczajaco dużo zostawiłeś, jest mi bardzo miło, ja nawet odkomentować nie bardzo potrafię, bo zmęczonam pierońsko w tym momencie

    Jeden z lepszych powiadasz, wiesz co, mam kstatnio dziwny strach do czytania tego co napisałam po dniu, dwóch.
    Że może mi się tylko pod wpływem chwili wydawało, że jest git.
    Że może jak przeczytam po 12 h to uznam, że to jednak gunwo.
    Że i tak dalej. Jakbym coraz bardziej traciła obiektywizm do swojego pisania (o ile w ogóle taki posiadałam).
    A tu taki piękny komentarz... Dziękuję, bardzom wdzięczna za docenienie :)))
    Ź!
  • Masakrycznie dobry tekst. Świetnie napisany, o ciężkim klimacie, nieoczywisty.
    Taki zawiesisty, gęsty nastrój, klimat, aww <3.

    Niesamowicie mi się podoba, żadnych błędów nie dostrzegłam.
  • Ritha 01.08.2018
    <3 <3 <3

    Cieszę się Nmp, że siadło :)
    Buziaki ślę!
  • nigdy 16.08.2018
    "Szukał, samemu nie wiedząc której części ciała. Oczu, włosów, kończyń. Mówią, że oliwa zawsze na wierzch wypływa. A w przypadku topielca co?" spodobało mi się to zdanie bardzo.
    Nie ma się co dużo rozpisywać, ciężki i mroczny tekst, ale czytałam z przyjemnością, piątala zostawiam i idę schrupać TW3
    Pozdrawiam :)
  • Ritha 16.08.2018
    Dzięki, Nigdy :)))
    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania