Obrazowe jak zwykle. Błędów nie szukałem, bo za wcześnie dla mnie, ale chyba całkiem dobrze to wyszło.
Szkoda, że to jednak sen. Rozczarowało mnie to.
Pozdroxix
Can Przykro mi, że jesteś rozczarowany. Mogło to być również abstrakcją. Czasami nie mogę wbić się w połączenia tak różniących miejsc. Następne ćwiczenie zaliczone. :) Ufff :)
Hej. Ostatnio zastanawialiśmy się z moim prawie siedmioletnim potomkiem, co robi dźwigowy, kiedy go w czasie pracy złapie biegunka.Przecież mu tam, na wysokosciach, Toi-Toi nie zawieszą ani nie postawią. W takich sutuacjach niejeden, nieppzbawiony wyobraźni, dźwigowy zamarzy o skrzydłach.
Tech- aid pobieżny, bo dziś nie mam głowy, a tekst mi się podoba, więc:
"Wlekł za sobą" - wlókł (wlokła, itp).
"Przecierał umorusany łeb, nie mogąc wyjść ze zdumienia na krajobraz, jaki go otaczał" - chodzi mi o sformulowanie "wyjść ze zdumienia na...", bo nie jest poprawne. Jeśli już to:
"..nie mogąc wyjść ze zdumienia na widok krajobrazu, jaki...".
"Zmodyfikowany człowiek z dziobem żurawia trąbił do niej porozumiewawczo." - tu, z kolei, szczerze się zaśmiałem.
Mnie się podobało.
Pozdrawiaki ;)
Szudracz. Przeczytałem dwa razy. Więcej się boję. Chyba nie muszę pisać, że tekst mi się podoba. To dla mnie oczywiste. Pozdrawiam→5
Opierały swój ciężar na zboczach, a pomiędzy nimi zanurzone filary, stabilizowały wygięty kształt kota - opierały chyba bardziej pasuje do całości - obadaj po swojemu.
Hej, hej:):) Szu, masz niezwykły talent do barwnych i obrazowych opisów, fajnie wprowadzasz w klimat, masz niebanalne pomysły, tylko zawsze jest tak krótko, no! Się czytelnik wkręci i bach-pach, koniec. :( - więcej!:)
Blanka
Zapewniam Cię, że teraz jest dużo więcej tekstu, niż na samym początku moich podejść do tej twórczej formy. :)
Nie wypada podważać Twojego komplement, więc serdecznie dziękuję. :)
Ps
Wyznaczę sobie kiedyś ilość stron i może uda mi się wtedy napisać coś dłuższego. :)
Komentarze (20)
Szkoda, że to jednak sen. Rozczarowało mnie to.
Pozdroxix
Tech- aid pobieżny, bo dziś nie mam głowy, a tekst mi się podoba, więc:
"Wlekł za sobą" - wlókł (wlokła, itp).
"Przecierał umorusany łeb, nie mogąc wyjść ze zdumienia na krajobraz, jaki go otaczał" - chodzi mi o sformulowanie "wyjść ze zdumienia na...", bo nie jest poprawne. Jeśli już to:
"..nie mogąc wyjść ze zdumienia na widok krajobrazu, jaki...".
"Zmodyfikowany człowiek z dziobem żurawia trąbił do niej porozumiewawczo." - tu, z kolei, szczerze się zaśmiałem.
Mnie się podobało.
Pozdrawiaki ;)
Poprawiłam byki.
Dzięki za pomoc i odwiedziny. :)
Pozdrawiam. :)
Opierały swój ciężar na zboczach, a pomiędzy nimi zanurzone filary, stabilizowały wygięty kształt kota - opierały chyba bardziej pasuje do całości - obadaj po swojemu.
Tak, odmiana się kłania. Poprawię. :)
Dzięki :)
Dzięki serdeczne. :)
Dziekuję.
Zapewniam Cię, że teraz jest dużo więcej tekstu, niż na samym początku moich podejść do tej twórczej formy. :)
Nie wypada podważać Twojego komplement, więc serdecznie dziękuję. :)
Ps
Wyznaczę sobie kiedyś ilość stron i może uda mi się wtedy napisać coś dłuższego. :)
"Zmysły szalały, zewnętrzne bodźce uruchomiły nieznaną strefę." — świetne :) plus kolejne, niesamowite opisy, nadajace specyficznego klimatu temu opowiadaniu. Super Szu :) Jestem pod wrażeniem :)
Pozdr.
Cieszę się, że te moje próbki mają prawo bytu. :)
Dzięki serdeczne. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania