"Zaoferowała wyjątkowego drinka, nic nie wspominając o alkoholu, pływającym między drobinkami nie do końca zbledowanych pomidorów." - być może w przedostatnim wyrazie brakuje ogonka.
"Tadeusz próbował wybudzić się ze snu, ale nie potrafił podnieść ciężkich powiek, a ciało wciąż odmawiało mu posłuszeństwa."
"Kolejne próby wybudzenia nic nie dały. Mężczyzna czuł, jak kończyny zaczynają mu drętwieć, jakby" - w obu przypadkach "mu" można usunąć.
Tekst całkiem ok, choć nie Twój topowy. A tak w ogóle szacunek za pisanie zaległych. Ja udaję, że nieistnieją.
"drobinkami nie do końca zbledowanych pomidorów." - zblędowanych
"Gwałtowny błysk światło poraził źrenice" - światła
"Serce stanęło mu na chwilę na widok małego dziecka. Chłopczyk stał kilka metrów od niego, pochylony, ze wzrokiem wbitym w podłogę." - trochę za blisko "stanęło" i "stał"
A to miał być horror? Mam dziś głupkowaty humor i jakoś z uśmiechem przepłynęłam przez tekst. Ale to chyba też dobrze.:) Podobało mi się.
Pozdrówka!
Ej, tak bez obrazy, bo tekst jest spoko, ale gdyby spróbować dodać mu trochę punchlinów, odrobinę więcej groteskowych sytuacji, wyszłaby z tego dobra parodia typowego horroru.
Zamysł z przerażającymi dzieciakami może trochę przeorany, ale u mnie samej tej grozy było niewiele, więc nie mi oceniać. Doświadczenia w horrorach również nie posiadam.
Ale nic nie rzuca się w oczy, treść jest jak najbardziej ok, podoba mi się zamysł.
Daję piątala i zmykam.
Hmm, punchlinów? Nie wiem co to :o Parodia horroru xD Ani horrorów nie umiem pisać, ani komedii, więc wątpię, abym umiała dwa w jednym :D
Dzięki, nimfetko :)
Pozdrawiam!
Komentarze (18)
"Tadeusz próbował wybudzić się ze snu, ale nie potrafił podnieść ciężkich powiek, a ciało wciąż odmawiało mu posłuszeństwa."
"Kolejne próby wybudzenia nic nie dały. Mężczyzna czuł, jak kończyny zaczynają mu drętwieć, jakby" - w obu przypadkach "mu" można usunąć.
Tekst całkiem ok, choć nie Twój topowy. A tak w ogóle szacunek za pisanie zaległych. Ja udaję, że nieistnieją.
Ani mój zestaw, ani mój gatunek :(
Pozdro, Can!
Pozdrawiam!
Nie lubię za bardzo horrorów czytać, więc średnio się znam :)
Pozdrawiam!
"Gwałtowny błysk światło poraził źrenice" - światła
"Serce stanęło mu na chwilę na widok małego dziecka. Chłopczyk stał kilka metrów od niego, pochylony, ze wzrokiem wbitym w podłogę." - trochę za blisko "stanęło" i "stał"
A to miał być horror? Mam dziś głupkowaty humor i jakoś z uśmiechem przepłynęłam przez tekst. Ale to chyba też dobrze.:) Podobało mi się.
Pozdrówka!
Naniosę poprawki w wolnej chwili :)
Dzięki i pozdrawiam :))
Zamysł z przerażającymi dzieciakami może trochę przeorany, ale u mnie samej tej grozy było niewiele, więc nie mi oceniać. Doświadczenia w horrorach również nie posiadam.
Ale nic nie rzuca się w oczy, treść jest jak najbardziej ok, podoba mi się zamysł.
Daję piątala i zmykam.
Dzięki, nimfetko :)
Pozdrawiam!
Niby mrocznie, niby strasznie... ale klimaciku mi tu trochę brak.
Pomijając to, opowiadanie bardzo poprawnie i zgrabnie sklecone.
Pozdrawiam :)
Ale dzięki, że wpadłaś :) Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania