"- Booty słyszysz, booty nic w tej stalowej komorze nie ma. Żadnych normalnych ludzi sami popaprańcy, niedouki, zginą porażeni okiem peryskopu. Przekręć tym kołem, niech się otworzy śluza i nas zaleje, słyszysz?" - to spoko.
"Rozdaj partyjkę, karty mi w dłoni stygną nauczyciel z ciebie żaden, do tego głuchy nie słyszysz po tym jak przekroczyłeś dozwoloną głębokość i ci ciśnienie słuch uszkodziło. " - tu jakby dialog. Brak myślnika.
"- Czytam z twoich parszywych ust. - Niczego się nie nauczyłeś, misja jest tajna. " - drugi myślnik niepotrzebny, bo dalej idzie dialog.
" To już wrak, a my jesteśmy...Przerwał, spoglądając na marynarza. " - odstęp po wielokropku.
"- Oszalałeś do reszty, zarośnięty weteranie" - to mi sie bardzo podoba.
" - Nie ma już zieleni, wszystko zniszczyli, nie ma czym oddychać, chociaż my już nie musimy – szczur zaśmiał się szyderczo " - szczur z wielkiej.
Końcówka zajebista, robi robotę, ale cały tekst nierówny.
Jest plan, jest zamysł, ale rozbijasz się o aspekty techniczne.
W myśl uczciwości, a nie kumoterstwa tylko cztery, Big Szu.
Sorry. Wolę uczciwie.
Napisz na górze, jaki miałaś rozkład jazdy, żeby sie łatwiej było do tematu odnieść.
Oj Szudracz. Twoje myśli są szybsze od pisania. Mnie się podoba, bo lubię Twój styl, jak Wiesz→ 4,5
''W głębinie panował mrok i świeciła elektryczna ryba'' !!→ czas
''...do tego głuchy. Nie słyszysz po tym...''
''wydzierania gęby, echo mi je przetrąci'
''...gasząc gęstą parą Słońce.→ z dużej
Obadaj.
Podobnie jest ze mną. Możesz uciec od pisania, ale nie od myśli. Jak się ''mózg gotuje'' to można go polać ''zimną wodą'' - ale z tego tylko→jeszcze więcej pary.
Witam,
"W głębinie panował mrok i świeciła elektryczna ryba." - ależ niesamowity klimacik ;)
Drobna uwaga, wieloryby nie pływają w głębinach, gdzie mamy do czynienia ze "świecącymi rybami". To dla nich "ciut" za głęboko ;)
"żeby wybić się ponad chmury gasząc gęsta parą Słońce." - gęstą - ą
"do którego prowadziły metolowe schody," - metalowe?
Tekst niezły. Finisz wyśmienity. Pozdrawiam :)
Agnieszka Już myślałam, że nikt tu więcej nie zajrzy, tym bardziej miło.
Oni wypływali na powierzchnię, tak jak robi to wieloryb. :) Wiem, że na takich głębokościach nie ma waleni. :)
Dzięki za wyłapanie byków i wizytę. :)
Pozdro.:)
Miałam tu być 2 dni temu, ech wybacz Szu...
Tekst okej według mnie, bardziej zrozumiały niż ostatnio ;) ale jedna sugestia mi się nasuwa - ten dialog, oni obaj się przenikają, w sensie, nie wyodrębniam dwóch postaci, dwóch głosów, dwóch charakterów. Coś mi zabrakło na tej płaszczyźnie, żeby ten antagonista byl może, hm, wyrazistszy, albo przynajmniej żeby było czuć, ze te wypowiedzi są ciut inaczej nacechowane. Może marudzę, ale dudni mi to spostrzeżenie w głowie.
"nie musimy – Szczur" - kropki brakło
Poza tym ok , końcówka ofkors robi robotę :)
Ritha Dobrze, że dotarłaś na koniec.
Wezmę te dialogowe potknięcia pod uwagę, o ile jeszcze będę jakieś pisać.
Pocieszający jest fakt, że bardziej zrozumiały przekaz. :)
Dzięki serdeczne. :)
Hej, Szu!
Trochę się ostatnio opierdzielałam pod względem komentarzowym i nadrabiam teraz zaległości ;)
"Widmo dawnych podwodnych kursów, snuło się po morskiej toni" - ładne
"Języki niebieskiego światła, nie poszłyby na dno, żeby wybić się ponad chmury gasząc gęstą parą Słońce." - no no to mega obrazowe. Aż mi mózg eksplodował. Musiałam przeczytać dwa razy. Git, git. Mega zdanie.
No i koniec. Krótko, pani Szu, ale bardzo ładnie. Zostawiam 5 bo lubię morskie klimaty. W ogóle lubię, jak jest mokro.
Tekst git.
Pozdrawiam :)
W porównaniu do poprzednich TW, tutaj brakło trochę Twojej magii łączenia słów :(
Ale mimo to, zostawiam piąteczkę, bo wykorzystałaś zestaw :)
Pozdrawiam!
Komentarze (23)
"Rozdaj partyjkę, karty mi w dłoni stygną nauczyciel z ciebie żaden, do tego głuchy nie słyszysz po tym jak przekroczyłeś dozwoloną głębokość i ci ciśnienie słuch uszkodziło. " - tu jakby dialog. Brak myślnika.
"- Czytam z twoich parszywych ust. - Niczego się nie nauczyłeś, misja jest tajna. " - drugi myślnik niepotrzebny, bo dalej idzie dialog.
" To już wrak, a my jesteśmy...Przerwał, spoglądając na marynarza. " - odstęp po wielokropku.
"- Oszalałeś do reszty, zarośnięty weteranie" - to mi sie bardzo podoba.
" - Nie ma już zieleni, wszystko zniszczyli, nie ma czym oddychać, chociaż my już nie musimy – szczur zaśmiał się szyderczo " - szczur z wielkiej.
Końcówka zajebista, robi robotę, ale cały tekst nierówny.
Jest plan, jest zamysł, ale rozbijasz się o aspekty techniczne.
W myśl uczciwości, a nie kumoterstwa tylko cztery, Big Szu.
Sorry. Wolę uczciwie.
Napisz na górze, jaki miałaś rozkład jazdy, żeby sie łatwiej było do tematu odnieść.
Dzięki za podejście i wyłapanie błędów. :)
Pozdro. :)
''W głębinie panował mrok i świeciła elektryczna ryba'' !!→ czas
''...do tego głuchy. Nie słyszysz po tym...''
''wydzierania gęby, echo mi je przetrąci'
''...gasząc gęstą parą Słońce.→ z dużej
Obadaj.
Sprawdzę i poprawię, a później idę na długi odwyk od pisania.
Dzięki :)
Dzięki, że rzuciłaś okiem. :)
"W głębinie panował mrok i świeciła elektryczna ryba." - ależ niesamowity klimacik ;)
Drobna uwaga, wieloryby nie pływają w głębinach, gdzie mamy do czynienia ze "świecącymi rybami". To dla nich "ciut" za głęboko ;)
"żeby wybić się ponad chmury gasząc gęsta parą Słońce." - gęstą - ą
"do którego prowadziły metolowe schody," - metalowe?
Tekst niezły. Finisz wyśmienity. Pozdrawiam :)
Oni wypływali na powierzchnię, tak jak robi to wieloryb. :) Wiem, że na takich głębokościach nie ma waleni. :)
Dzięki za wyłapanie byków i wizytę. :)
Pozdro.:)
Tekst okej według mnie, bardziej zrozumiały niż ostatnio ;) ale jedna sugestia mi się nasuwa - ten dialog, oni obaj się przenikają, w sensie, nie wyodrębniam dwóch postaci, dwóch głosów, dwóch charakterów. Coś mi zabrakło na tej płaszczyźnie, żeby ten antagonista byl może, hm, wyrazistszy, albo przynajmniej żeby było czuć, ze te wypowiedzi są ciut inaczej nacechowane. Może marudzę, ale dudni mi to spostrzeżenie w głowie.
"nie musimy – Szczur" - kropki brakło
Poza tym ok , końcówka ofkors robi robotę :)
Wezmę te dialogowe potknięcia pod uwagę, o ile jeszcze będę jakieś pisać.
Pocieszający jest fakt, że bardziej zrozumiały przekaz. :)
Dzięki serdeczne. :)
Piszesz następne, losować? ;)
Trochę się ostatnio opierdzielałam pod względem komentarzowym i nadrabiam teraz zaległości ;)
"Widmo dawnych podwodnych kursów, snuło się po morskiej toni" - ładne
"Języki niebieskiego światła, nie poszłyby na dno, żeby wybić się ponad chmury gasząc gęstą parą Słońce." - no no to mega obrazowe. Aż mi mózg eksplodował. Musiałam przeczytać dwa razy. Git, git. Mega zdanie.
No i koniec. Krótko, pani Szu, ale bardzo ładnie. Zostawiam 5 bo lubię morskie klimaty. W ogóle lubię, jak jest mokro.
Tekst git.
Pozdrawiam :)
Ale mimo to, zostawiam piąteczkę, bo wykorzystałaś zestaw :)
Pozdrawiam!
Dzięki za wizytę. :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję i pozdrawiam. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania