TW4 - Przypowieść o Krwi i Złocie

Postać: Krwawa hrabina

Miejsce: Miejsce o charakterze australijskim.

Wydarzenie: Pułapka

Typ: Przypowieść

 

+++

 

Chciwość od zawsze jest częścią ludzkiego życia. Nikt nie jest w stanie jej uniknąć.

Jednak mimo to, wielu, umie znaleźć granice swojej chciwości, tych których nie przekraczają – mając szansę żyć w pokoju. Nie wszyscy jednak, widząc granicę, się na niej zatrzymują – kilku, idzie dalej, niszcząc wszystko wokół i samych siebie.

 

Dawniej, na wyspie nad którą nigdy nie zachodziło słonce, żyła pewna dziewczynka. Była ona zaradna, inteligentna i rozmowna. Miała jednak jedną wadę, była chciwa. Pragnęła ona wszystkiego, od wolnego czasu, po jedzenie i bogactwa. Nie było dla niej granic, zarówno w zakresie stawionych przez życie wyzwań, jak i chęci posiadania.

Kiedy dorosła i stała się piękną kobietą, ze stolicy nadeszły wieści, książę szukał żony. Miała zostać nią najzaradniejsza kobieta w całym królestwie. Ta która stworzy godny korony diadem.

Chciwa dziewczyna próbowała osiągnąć perfekcję i stworzyć idealny diadem.

Nie miała jednak odpowiednich materiałów – zdradziecko więc, ukradła złoto, srebro, stal i platynę, z wozu kupca, którego upiła alkoholem.

Kiedy zdobyła materiały, zabrakło jej narzędzi – poszła więc do miecznika i grożąc że wyda jego sekrety, zabrała jego narzędzia.

Kiedy miała i narzędzia i materiały, zabrakło jej umiejętności – oddała więc swe ciało synowi kowala i zapędziła go do ciężkiej pracy, aż ten nie wykuł jej diademu.

Diadem był piękny, zabrakło jednak do niego, najważniejszego elementu – bogatych kryształów.

Tak więc, chciwa dziewczyna, zakradła się do pokoju swej matki i wyrwała z jej pierścienia małżeńskiego kryształ. Był jednak tylko jeden i mały, więc przeszła ona przez całe miasto, kradnąc każdy z klejnotów, ostatecznie tworząc najpiękniejszy diadem jaki widział świat.

Następnego dnia przybył książę i widząc piękny diadem wziął ją sobie za żonę.

Można by pomyśleć, że teraz, będąc żoną księcia, będzie ona szczęśliwa, ale nie – wciąż pragnęła więcej.

Za swe piękno i spędzony czas, kazała płacić srebrem, za spędzone noce, złotem, za urodzone dzieci, platyną i diamentami.

W końcu, kiedy zabrała swemu mężowi prawie wszystko, udusiła go w nocy, zabierając jego pierścienie i koronę.

Po śmierci męża, została hrabiną, znaną z tego ze zabierała wszystko swoim poddanym. Od narzędzi rolniczych, po dzieci, a nawet kochanków – brała wszystko.

Wielu próbowało ją zabić – lecz jej chciwość do własnego życia była dla nich zbyt wielka.

W końcu, kiedy się zestarzała i dowiedziała się ze jej majątek ma trafić po jej śmierci do jej dzieci rzekła:

- Jak to? Moje złoto i kryształy? Mają trafić do Moich dzieci? Do mojej własności?!

Jej wściekłość była wielka, tak że postanowiła zabić swe dzieci. Wieść jednak o tym dotarła do jej potomków, którzy, postanowili przynieść kres własnej matce. Najstarszy syn przybył do niej oznajmiając wszem i wobec:

- Kochana matko, masz wiele, ale nie masz wszystkiego, nie masz własnego królestwa. Właśnie dlatego kupiłem ci wyspę, gdzie żyją ludzie, którzy zostaną twoimi poddanymi. Jest to wyspa nad którą nie zachodzi słonce, gdzie piasek jest ze złota, żyją egzotyczne zwierzęta nieznane tutejszym ludziom. Tam zostaniesz królową!

Chciwa matka, wielce ucieszona, zabrała wszystkie swe bogactwa i popłynęła wielkim statkiem na południe. Tam, wylądowała na wielkiej plaży, gdzie zostały rozłożone jej wszystkie dobra. Uradowana obserwowała złoty piasek, gorące słońce i skaczące zabawnie zwierzęta o podobnym do psa pysku.

Wkrótce zobaczyła też swych nowych poddanych, ubranych w skóry ludzi o ciemnej karnacji. Ci przybyli i zaprowadzili ją do swego lidera. Tam, hrabina kazała wszystkim uklęknąć, lecz zamiast pokłonów, otoczył ją śmiech. Lider ludzi wyspy oznajmił.

- Chciwa hrabino, to nie wyspa jest dla ciebie prezentem, ale Ty i twoje dobra są prezentem dla nas. Swoją chciwością sprowadziłaś gniew ludzi swej wyspy i swego władcy i swych dzieci. Przeto zostałaś tu zesłana, za karę. Ta wyspa będzie twym więzieniem i grobem. A Ty, jesteś od dziś naszą własnością.

I tak ludzie wyspy rozdarli jej szaty, pozabierali jej dobra, a ją samą zgwałcili i zjedli.

I tylko kangury były świadkami jej ostatniego krzyku i oddechu, gdy chciwie łapała ostatni haust powetrza

 

Albowiem powiadam wam, kto w chciwości pożera i zabija, sam zabitym i pożartym przez chciwość zostanie.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • krajew34 04.11.2018
    Tylko raz zgwałcili, przecież to marnotrawstwo dla tubylców, prędzej najpierw doprowadzili, by ją do śmierci poprzez zmęczenie, a potem by ją zjedli. Ale z ostatnim zdaniem się zgodzę, chciwość nic dobrego nie daję, nie wiem czemu dali ci 1, aż tak złe, jak na krótki tekst nie jest
  • Kapelusznik 04.11.2018
    Ej - miałem wywiązać się z zestawu!
    I była przypowieść...
    no dość diabelska, ale nadal przypowieść!
  • krajew34 04.11.2018
    Ja tam zastrzeń niemam, trochę makabryczne, ale nadal trzyma się zestawu i da się przeczytać, a to jest najważniejsze
  • Elorence 11.11.2018
    Witaj!
    Gatunek: Postapo/Groteska

    Gatunek obowiązuje tylko CHĘTNYCH.
    Przypominam również, o możliwości łączenia się w pary. Więcej informacji tutaj:
    http://www.opowi.pl/forum/tw-40-w1104/
    ______________________________

    Zestaw:
    Postać: Stara panna z siedmioma kotami
    Miejsce: Ulica VI wieku
    Zdarzenie: Ostatnie minuty słońca

    Pozdrawiamy! :)
  • Kapelusznik 12.11.2018
    Nie tym razem elorence
    Mam sporo na głowie
  • Elorence 29.11.2018
    Kapelusznik, pamiętaj, że jeśli będziesz miał pomysł i chęci, to pisz (niezależnie od ram czasowych) :)
  • Witamy kolejny tekst! :)
  • Elorence 29.11.2018
    Kapelusznik, chyba jako jedyny napisałeś pod ten gatunek i jestem w szoku!
    Historia, choć może okropna, daje do myślenia i ma morał.
    "Albowiem powiadam wam, kto w chciwości pożera i zabija, sam zabitym i pożartym przez chciwość zostanie." - prawda.
    Nie mam się do czego doczepić :) Z zestawu się wywiązałeś, historia jest ciekawa (ale krwawa, no ale to krwawa hrabina była), więc jest bardzo dobrze :)
    Szkoda, że nie mało osób to przeczytało...
    Zostawiam piąteczkę i pozdrawiam!
  • Kapelusznik 29.11.2018
    Dzięki za przybycie - ostatnio wena, zdrowie i chęć czytania - leży i kwiczy - ale chyba się powoli regeneruję :D
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania