Bardzo fajne! Takie prawdziwe te różne obserwacje. Ładnie też nazywasz emocje. Tylko na początku się zdziwiłam, bo jak zmyła makijaż, to raczej śladu po łzie też już nie było;) No i może trochę szkoda, że imiona angielskie... No ale przecież nie wiem, co dalej - pewnie zagraniczne miejsce akcji będzie miało znaczenie. Pozdrawiam!
Dziękuję :) cieszę się, że jakoś mi to idzie.
A z tym makijażem, to racja, ale niekoniecznie! Mogła zmyć na przykład tylko tusz z rzęs, niekoniecznie podkład z twarzy itp :) ja na przykład nie używam podkładu, może dlatego tak górnolotnie nazywam tusz makijażem ;) a imiona angielskie, bo, hm... jakoś lepiej mi się wtedy pisze. Nie umiem tego wytłumaczyć. Pozdrawiam :)
Ale super, że już kolejny rozdział :D Kurde, coraz bardziej mnie to intryguje. Chcę się dowiedzieć, co się między nimi stało i jak to wyglądało kiedyś, w sensie ich związek. Podobało mi się porównanie z ogniem i odcinaniem tlenu. Bardzo ładnie to ujęłaś. Jak dla mnie rudy i czerwony to dwa różne kolory :D zostawiam 5 i czekam na więcej :D
Już kolejny, bo mam napisane kilka do przodu, potem pewnie będą wolniej dodawane xD wszystko się będzie powoli rozjaśniać. A te kolory, no właśnie, to nie są takie proste sprawy! :D <3
Co tu się wyczynia?!
Jak ona mogła spać o cesarskim cięciu na kanapie? Co ona? A ten typ? Kim jest? O co chodzi? Dlaczego mieszkają razem? Coś ich łączyło? Jak to się stało, że mają dziecko?
TYLE PYTAŃ!
Czekam z niecierpliwością na kolejny!
Buziaki <3
Nie no, po cięciu najpierw spała w łóżku. Potem przeniosła się na kanapę.
Haha! Tyle pytań, tak mało odpowiedzi :D
Rozjaśni się wkrótce <3 no, może nie aż tak wkrótce, ale rozjaśni się na pewno :D
Buziaczki <3
Komentarze (11)
A z tym makijażem, to racja, ale niekoniecznie! Mogła zmyć na przykład tylko tusz z rzęs, niekoniecznie podkład z twarzy itp :) ja na przykład nie używam podkładu, może dlatego tak górnolotnie nazywam tusz makijażem ;) a imiona angielskie, bo, hm... jakoś lepiej mi się wtedy pisze. Nie umiem tego wytłumaczyć. Pozdrawiam :)
Jak ona mogła spać o cesarskim cięciu na kanapie? Co ona? A ten typ? Kim jest? O co chodzi? Dlaczego mieszkają razem? Coś ich łączyło? Jak to się stało, że mają dziecko?
TYLE PYTAŃ!
Czekam z niecierpliwością na kolejny!
Buziaki <3
Haha! Tyle pytań, tak mało odpowiedzi :D
Rozjaśni się wkrótce <3 no, może nie aż tak wkrótce, ale rozjaśni się na pewno :D
Buziaczki <3
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania