Tymczasem na Śląsku

Rozmowa pod piekarnią. Dwóch starszych mężczyzn: jeden siwy, gładko ogolony, w kaszkiecie; drugi taki w stylu świńskich oczek, niestrzyżonej brody i czapki z daszkiem z nausznikami. Stoją, zajmują całe schody, rozprawiają.

-... I jo jemu pedzioł, kaj po śniygu bydziesz lotoł po nocy, wódka pić...

- Ja - odpowiedział ten grubszy, kiwając daszkiem i trzema podbródkami.

- Ale on "ni!", pado, "jo ida, wos pierdola" i cześć. I poszoł. - tłumaczy dalej dziadek. Chwila ciszy, obaj kiwają głowami.

- No, ja... - odzywa się nagle ten grubszy.

- Dyć - potwierdza dziadek.

I stoją, kiwają głowami, jakby się zacięli. Moment później ten grubszy pyta:

- I kaj on tyroz je, Erich, kaj je?

A dziadek taką minę zrobił dziwną, i mówi:

- On ta dziołcha z tymi bajtlami tu zostawioł, wyjechoł do rajchu, ja, szoł na ta wódka co ci godołech, i wpod pod ciynżarówka.

Gruby wciągnął z sykiem powietrze, dziadek rozłożył ręce.

- A jo tam byłech, bo my mieli do Dortmundu po te auto jechać, ja, no i my kupili, yno już po pogrzebie.

- No jaa... - pokiwał głową zakłopotany gruby.

Dziadek złapał grubego za rękaw, pociągnął delikatnie. Gruby zrobił niezgrabny krok w kierunku dziadka.

- Póódź, bo tyn jedzie. - rzekł dziadek.

I poszli. A ja pojechałem. Pojechołech, bezmałaś.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • ausek 13.01.2017
    Padłam. Ktoś tu gwarę propaguje. Wiem, że nie trawisz uwag pod względem poprawności pisania, ale popraw zapis dialogów...
  • Okropny 13.01.2017
    Pisza na kolanie, ni mom czasu, pierdola, możno nieskorzyj
  • Okropny 13.01.2017
    Jużech to zaonaczył, ino te dugie one mi nie wlazujom na telefonie
  • Pan Buczybór 13.01.2017
    Tymczasem na ślunsku... 5
  • IWG 13.01.2017
    Byłeś ty kiedyś na Śląsku? Bo nikt tak nie mówi
  • Pan Buczybór 13.01.2017
    I co z tego? Tutaj chodzi o klimat...
  • Okropny 13.01.2017
    Ja, bo ty wjysz kaj jak na ślunsku sie godo, ciulu, jak tu sonsiady inaczyj godajo
  • IWG 13.01.2017
    Okropny Jestem ślązokiem
  • Okropny 13.01.2017
    IWG skąd?
  • IWG 13.01.2017
    Okropny Katowice
  • Okropny 13.01.2017
    IWG to faktycznie, to daje ci prawo do wiedzy na temat tego, jak się godo od Brynicy po Opole, od Olesna po Cieszyn. Katowiczanin z mlekiem pod nosem...
  • motomrówka 13.01.2017
    Lubię taki, żywy język. Perełka. 5
  • Okropny 13.01.2017
    Dzięks
  • Ritha 13.01.2017
    Taa, moje kuzynki ze Śląska tak właśnie gadały, kaj leziesz i kaj leziesz, że im keta z rowera spadła pamiętam, ni mosz jaki deski itepe. Hehehe :)
  • Okropny 13.01.2017
    Bier tyn majzel i ciulej! Kaj lyziesz, sam ni mosz kary, kaj tyn piosek, ku onymu idź! Pierooonie, tyn synek... Ciepnij te klamory!
  • Noren72 13.01.2017
    5 chopie. Jakem zaznaczył Twój tekst, takem se pedział: samo życie.
  • Noren72 13.01.2017
    Zaonaczył Twój tekst *
  • Okropny 13.01.2017
    Dziynki synek
  • katharina182 14.01.2017
    U mie gynał tak godajom. Gryfny tekst - należy się 5;)
  • Okropny 14.01.2017
    Dzinki!
  • Joker 14.01.2017
    Ja mam rodzinę na śląsku. Podobnie gadają :D 5
  • Margerita 19.01.2017
    pięć rozbawiłeś mnie tym tekstem

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania