Poprzednie częściUcieczka - Rafał 3

ucieczka- Rafał 4

Rafał siada obok mnie na starej wytartej kanapie. Blisko, na tyle że gdybym chciała mogłabym

wyciągnąć rękę i go dotknąć, i na tyle daleko że nie czuję się zagrożona. W ręku trzyma szklankę

ze swoim drinkiem; ale podobnie jak ja nie pije. Wydaje mi się że czeka na jakieś wyjaśnienia,

i ja też wiem że jestem mu je winna. Ale co mam powiedzieć? Że wiele lat temu miał absolutną

racie prosząc żebym nie wychodziła za Piotra? Kilka razy otwieram i zamykam usta bo nie mogę

znależć żadnych odpowiednich słów. To wszystko jest takie poplątane. Pszecierz nie mogę powiedzieć

że wszystkiego żałuję, bo gdybym tak powiedziała znaczyło by to że żałuję też że mam Dominika.

Gdybym musiała, dla syna przeszłabym to samo, jeśli nie więcej. To najlepsze co mnie w życiu spotkało.

Ale teraz jestem tu, w domu babci Rafała i to on odzywa się pierwszy.

- Kiedy Baśka wyjeżdżała do stanów szukała Cię, była nawet w pracy u Piotra ale on- widzę że

musi się hamować żeby nie zakląć wspominając mojego męża- nie dał jej Twojego adresu ani

numeru telefonu. Powiedział że nie życzysz sobie z nami kontaktu.

- Nie wiedziałam, o niczym mi nie wspomniał- smutno kręcę głową.

Kiedyś z Baśką, młodszą siostrą Rafała byłyśmy sobie bliskie jak siostry, aż do mojego ślubu i

wyjazdu.

-Wtedy zaczołem podejrzewać że coś jest bardzo nie w porządku, miałem tylko nadzieje że masz

nadal mój telefon, i że będziesz wiedziała....No wiesz gdyby coś

-Dzięki- to jedyne słowa które udaje mi się wydusić przez zciśniente gardło.

- I oto jesteś- uśmiecha się, przygląda mi się od góry do dołu- tylko tak jakoś jest cię mniej

niż zapamiętałem.

Po mimo moich 26 lat nadal czerwienie się jak pęsionarka. Faktycznie, jako nastolatka byłam

dosyć rumianą dziewszyną. Za oknem przejeżdża i staje samochód. Sztywnieje i łapę Rafała za rękę.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania