Poprzednie częściUkarana przez życie,odcinek

Ukarana przez życie odcinek 5

Norbert zastanawiał się dlaczego Milena tak nagle odmówiła zajęcia się sprawą Adriany.Nie trudno mu było zdobyć jej adres.Gdy się rozwodzili nie chciała mu powiedzieć gdzie mieszka.Był w szoku w jak bardzo obskurnej kamiennicy mieszka.Na klatce śmierdziało moczem,tanią wódą i wilgocią.Do tego nie było światła.Ale na 1 piętrze obmacywała się jakaś para małolatów więc nakierowali go do mieszkania tej nawiedzonej na punkcie kotów pijaczki.Ładne o niej mieli zdanie nie ma co,toteż ich upomniał i pomachał odznaką.Otworzyła mu w piżamie mimo iż było dobrze po 13.Jednak wbrew jego podejrzeniom pijana nie była.W jej łóżku leżał maleńki kotek i on był powodem odmówienia pomocy w sprawie zabójstwa Adriany.Powiedziała że do pracy będzie go zabierać ale na śledztwa już nie gdyż jest to zbyt duże niebezpieczeństwo dla niego a on musi być regularnie karmiony butlą bo może nie przeżyć.Nie mógł powstrzymać wybuchu śmiechu.W takich sytuacjach znów była dawną sobą,póki nie zamordowali ich synka.Nie przewidzieli że powrót Mileny do pracy po przerwie w której w całości poświęciła się dziecku wydarzy się aż coś tak bardzo strasznego.Tę sprawę prowadzili razem.Seryjny gwałciciel zwabiał młode dziewczyny do swojej fikcyjnej agencji modelek po czym w brutalny sposób je gwałcił i zastraszał.Był dawnym aktorem więc powołując się na znajomości udawało mu się skutecznie tak namącić ofiarą w głowie że nie szły na policję.Wtedy jedna się zdecydowała i zwróciła się o pomoc do Mileny.Jednak przez to że zastraszył pozostałe ofiary Milenie trudno było mu postawić zarzuty.Groził jej że gdy nie przestanie węszyć zrobi krzywdę jej rodzinie.Jednak nie on pierwszy przecież.Gdy już czuł że się z tego nie wywinie bo Milena tak skutecznie dążyła do jego ukarania postanowił zrealizować swoje grożenie.Gdy Milena po pracy jak zwykle szła na plac zabaw z ich synkiem Mikołajem zaczaił się w krzakach i poczekał jak chłopczyk pobiegnie na plac a Milena siądzie na ławce.Z zimną krwią podszedł do huśtającego się chłopca,wyciągnął broń i strzelał w Mikołaja raz za razem.Milena wyrywała mu broń ale było już po wszystkim.Ciało dziecka zamieniło się w jedną krwawą miazgę a plac zabaw w miejsce z horroru.Krew była wszędzie.Milena klękając nad swoim dzieckiem wyła nie ludzko.On tylko stał i się śmiał.Jej samej nie zabił gdyż jak się potem wyraził zależało mu by cierpiałą do końca swojego życia.Ona już potem nie była sobą,piła niemożliwie do tego te 3 próby samobójcze.Norbert zaś na wszystko zareagował wyparciem się.Przez długi czas zachowywał się tak jakby Mikołaj żył co dodatkowo rozdrażniało Milenę.Tak wytrzymali ze sobą pół roku.Wtedy też nachalnie zaczęła się do niego zalecać Patrycja,sekretarka z ich komisariatu.Troszkę go to łechtało że tak atrakcyjna kobieta nim się interesuje jednak nie chciał zdradzać Mileny.Ale jakoś tak wyszło że pod jej nieobecność Patrycja wcisnęła im się do domu.Milena zastała ich przy winie gdy Patrycja masowała mu stopy ubrana bardzo kuso.Wygoniła ich oboje,wpadłą w szał.Rzucałą wszystkim,krzyczała,biła go.Patrycja się szybko ulotniła.Gdy Milena się uspokoiła zaczęła się pakować.Prosił,błagał,tłumaczył.Na nic.Potem przyjechałą jej najlepsza przyjacółka i ją zabrałą.Następnie była już separacja,potem rozwód.On bardzo chciał ratować te małżeństwo dla niej to już była zdrada choć jej nie zdradził.Miał potem kilka związków ale wciąż wracał myślami do niej.Gdy obiecał zapewnić kotu profesjonalna opiekę zgodziła się bez wachania nadal pomagać w śledztwie.Kidy chciał ją znów zaciągnąć do łóżka dostał w twarz a następnie liste zakupów z potrzebnymi do kota rzeczami i lekami.Dodatkowo obiecał że w ramach zapłaty za jej pracę podda sterylizacji wszystkie koty które dokarmia na podwórku i pomoże w szukaniu dla nich domów.Gdy już wyszedł nacieszyła się zapachem który pozostawił po sobie a raczej jego woda kolońska pomieszana z jego potem i tytoniem,następnie sprawdziła czy kot żyje i pociągnęła parę łyków cytryniówki którą kupiła w nerwach gdyż wystraszyła się odpowiedzialności za kota.Prosiła weterynarza by znalazł jemu dom jednak po pokazaniu jej zdjęć schronisk postanowiła kota wziąć do siebie.Mikołaj zawsze chciał mieć kotka...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Robert. M 14.03.2018
    Po rozstaniu zawsze jest jakaś zadra, czasem ciężko o zdrowe relacje, dlatego miło jest przeczytać,
    że w Twoim opowiadaniu Norbert tak ciepło wspomina swą małżonkę, Tak, dopiero gdy się straci
    człowieka, zaczynamy doceniać jego zaangażowanie, podejście do nas, wszelkie dobre słowo i czyn.
    Powoli przyzwyczajam się do Twojego stylu pisania w którym brakuje mi trochę dialogów, co prawda
    uwielbiam analizy, refleksje, nocne bicie się z myślami, ale chciałbym też usłyszeć Milenę w konwersacji
    z mężem. Ale rozumiem, że to ma być taki manuskrypt, własna wiwisekcja w której głównym motorem
    napędowym ma być psychologiczna, taka wewnętrzna rozmowa.
    Dużo tego złego, tego, co przykre i wszystko to spada na jedna osobę, bo i mąż nie był do końca z nią,
    choć ta scena z sekretarką mogłaby jeszcze pójść w zapomnienie. Ale rozumiem, że w takim czasie szoku,
    depresji mogła zareagować spontanicznie, impulsywnie i ...stało się.
    Ta sytuacja z kotem zaczyna być niepokojąca, być może jestem przewrażliwiony, ale czy ona nie ma jakiejś
    paranoi, lekkiego zachwiania poczucia wartości spraw? Owszem, to jest urocze, że zwierzęta są przez nią
    tak traktowane, ale jest jednak jakaś hierarchia ważności.
    Ta część jest bardzo bogata w informacje, więcej rozbudowana i liczę, że będzie tak w następnych odsłonach.
    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania