Ukrzyżowanie Pentiora cz.2
Nadszedł czas ukrzyżowania.Gwoździe już do dobrze przesiąkły octem i naddawały do wbicia.Pentiora przywiązano do krzyża, a następnie zaczęto mu wbijać gwoździe w ręce i nogi.Krew zmieszała się z octem i rdzą przybierając złowrogi kolor czerni.Te połączenie zrobiło na układzie nerwowym Pentiora takie wrażenie, że aż zawył niczym wilk o północy jakby kogoś przywoływał, lecz nikt nie nadchodził.W końcu ukończono procedure przybijania i poczęto wznosić krzyż ku górze by mógł stać prosto i donośnie w glori chwały i zwycięstwa, lecz gdy już stał, to nagle coś dziwnego zaczęło się z nim dziać.Ruszał się dziwnie i chwiał, aż w końcu nagle runął na tłum i zmasakrował kilkadziesiąt osób, lecz Pentiorowi nic się nie stało poza umorusaniem się juhą zmasakrowanego tłumu a na dodatek upadek wyswobodził go od krzyża tak, że mógł swobodnie chodzić i ruszać rękoma.Wyswobodzony Pentior wytrzepał się z kurzu a potem rzekł:"oto wasze zbawienie" i zniknął.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania