Upadek
Nie ma nic wokół mnie, a ja lecę w przepaść. Przepaść ta jest coraz głębsza. Im dłużej spadam, tym mniej we mnie życia. Krzyczę, lecz dźwięk tu nie istnieje. Cisza jest ciszą i nic tego nie zaburza.
Chciałbym wylądować, ale nie mogę. Nie potrafię. To moje największe pragnienie – poczuć ból upadku i ponieść śmierć spowodowaną nim.
Ambitnie.
Gdy wreszcie upadam nie czuję nic, widzę tylko ciemność.
A może już umarłem?
Może to była właśnie śmierć?
Nie wiem.
Komentarze (20)
Dzięki ;-)
Dzięki :)
Dziękuję :)
Ciekawy tekst, ale troszkę wydał mi się za krótki. Szkoda, że go nie rozwinąłeś, aczkolwiek w żadnym razie nie jest zły. Po prostu nie za bardzo wiem, jak ocenić ten moment "przejścia". Pozwól więc, że tutaj zostawię po sobie jedynie ślad w postaci komentarza i pójdę zerknąć na inny tekst :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania