Pokaż listęUkryj listę

Drabble - Ustami świtu koralowymi

- Ustami świtu koralowymi, chwyciłam popielniczkę, pizdnęłam w podłogę, naplułam, aż zahuczało – zakończyła deklamację zgrabnie zeskakując z taboretu, dygając zalotnie przed rozentuzjazmowaną publicznością.

Słychać było brawa, pokrzykiwania, pochwały.

- Od momentu, gdy zaprezentowałaś pierwszy wiersz zrobiłaś ogromnie wielki postęp, trudno to wyrazić – pochwalił jeden.

- Nigdy nie słyszałem czegoś równie dobrego – dorzucił drugi.

- Piękne metafory – zakwiliła trzecia.

Byli tak wzruszeni, że nie zauważyli nagłego pojawienia się pielęgniarki ze strzykawką w dłoni.

- Panowie i panie, dość żartów na dzisiaj. Znowu zapomnieliście o popołudniowych lekach. Czy kaczki i baseny już opróżnione? Za chwilę zaczyna się wieczorny obchód i zamykamy sale.

Następne częściDrabble - Dziewica (cz. 1)

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Piotrek P. 1988 07.08.2020
    Jest powoli coraz ciekawiej i zabawniej, aż tu nagle mocne oraz zaskakujące zakończenie. 5, pozdrawiam :-)
  • Jarema 07.08.2020
    Dzięki, starałem się jak mogłem. Dziękuję za komentarz i pochwałę.
  • Pan Buczybór 07.08.2020
    Uciekł ci ogonek na końcu. Ogólnie niezłe, ale jednak bardziej meh...
  • Jarema 07.08.2020
    Dziękuję, chyba w sumie nieźle wyszło. Ogonek nie uciekł, sale ma być w liczbie mnogiej, bo to oddział koedukacyjny;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania