Uzależnienie
Dedykacja: Wszystkim autorom, a w szczególności autorom z opowi. Wasza wyobraźnia nie zna granic. ΘΣ
Uzależnienie od historii to rzecz doprawdy niezwykła. Możność poznania myśli innych, wysłuchania ich opowieści, przywiązanie się do starannie kreowanych przez nich postaci. Tyle światów w mojej głowie. Tyle rzeczywistości… Tyle nowych ludzi, którzy rozdział po rozdziale stają się mi bliżsi niż bracia. Bycie świadkiem tylu niezapomnianych wydarzeń. Przeżycie tylu żyć. Tylu przyjaźni… tylu miłości… To wszystko i o wiele więcej dają słowa spisane przez innych. Historie, które pragną opowiedzieć autorzy, przeniesione później w świat książek, seriali bądź gier.
Raz jestem w tajemniczej, magicznej krainie, a raz przemierzam niezbadane pustki kosmosu. Raz zakochuję się w uroczej bohaterce, a raz pałam żądzą mordu w stosunku do znienawidzonego złoczyńcy. Każdy wszechświat, każda historia rządzi się swoimi oddzielnymi prawami, które trzeba poznać i dać się w nie pochłonąć. Pozwolić fabule zaczarować się i porwać w meandry wrażeń oraz emocji, których nierzadko próżno szukać w prawdziwym życiu.
Tyle niezwykłych historii stworzyli już ludzie. Jednak nam wciąż umyka ta najważniejsza. Nasza własna. Zanurzamy się w światy, których nie jesteśmy częścią, coraz bardziej zapominając o tym, który winien być dla nas tym najistotniejszym. Tym najprawdziwszym… On jednak w porównaniu z magią i niesamowitością przedstawianą nam przez cudownie wymyślone opowieści, zwyczajnie blaknie. Nuży się nam, przestaje interesować. Coraz mocniej odczuwamy, że nie ma tam niczego dla nas… że nic nas w nim nie czeka. Wracamy wtedy do tych setek wymyślnie napisanych, bajecznie przedstawionych światów, które na zawsze mocno zapisały się już w naszych głowach. Wracamy do naszych przyjaciół, do naszych miłości, by znów wspólnie przemierzać niezbadane rejony tajemnych krain i przeżywać coraz to nowe pasjonujące oraz podniecające swą epickością przygody.
I co najważniejsze, nie jesteśmy w stanie opanować swojej żądzy. Żądzy ciągłego poznawania nowych historii. Zagłębiania się w coraz to nowe światy. Przywiązywania się do jeszcze większej liczby bohaterów. Robimy tak, bo każda opowieść, której stajemy się częścią, ma to do siebie, że prędzej czy później się kończy, a my niemal zawsze czujemy po tym niedosyt. Pragniemy więcej. Pragniemy lepiej. Pragniemy znów.
Szukamy więc. Szukamy intensywnie i nieprzerwanie. W końcu znajdujemy i cieszymy się jak małe dzieci, bo wiemy już, że za moment czeka nas coś niezwykłego. Czekają nas nowe przygody, nowe przyjaźnie, nowe chwile uniesień oraz wzruszeń. Nie zwracamy już uwagi na to, co dzieje się wokół nas, bo prawda jest taka, że nas już tam wcale nie ma. Jesteśmy zupełnie gdzieś indziej i ostatnie czego chcemy, to wracać.
Nasze życie przemija tymczasem na oknami naszych mieszkań. W tym pochmurnym, pełnym marazmu, szarym obrazie, gdzie winien znajdować się nasz prawdziwy świat. Czas, który jesteśmy zmuszeni tam spędzić, w końcu nie jest już dla nas niczym więcej jak tylko drażniącą chwilą, którą musimy ścierpieć, aby powrócić tam, gdzie naprawdę pragniemy być. Nie żyjemy tam, gdzie powinniśmy, lecz tam, gdzie chcemy. Bo kto zabroni nam inaczej? Czytamy, oglądamy, gramy… Dlaczego? Bo możemy. Bo to kochamy.
Historie to moje uzależnienie.
Komentarze (11)
"które na zawsze, mocno zapisały się już w naszych głowach." - tutaj zbędny przecinek ;)
''Tyle światów w mojej głowie. Tyle rzeczywistości… Tyle nowych ludzi, którzy rozdział po rozdziale stają się mi bliżsi niż bracia. Bycie świadkiem tylu niezapomnianych wydarzeń. Przeżycie tylu żyć. Tylu przyjaźni… tylu miłości… To wszystko i o wiele więcej dają słowa spisane przez innych.'' - ociekające byczością
''dać się w nie pochłonąć. '' - dać się im pochłonąć ; )
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania