Wampir wieczorową porą

#takiorginalnypomysl #wampyry #niekonczacasieopowiesc

 

Dwóch starców spało na starej ławce. Byli oparci o siebie plecami i chrapali rytmicznie. Starszy starzec chrapał nieco głośniej od młodszego, a młodszy za to chrapał bardziej melodyjnie. I z tych dźwięków powstała całkiem ciekawa senna melodia. Jako, że świat ogarnął mrok nikt nie mógł usłyszeć tego koncertu. Zdawało się, że ta symfonia przepadnie wraz z nadejściem poranka i już nigdy ludzkie ucho jej nie usłyszy. Na szczęście śpiących dziadów na ich spektaklu zjawił się jeden widz. Na nieszczęście - nie był on człowiekiem...

 

Starczy koncert powoli ucichał. Chrapnięcia były coraz powolniejsze i mniej rytmiczne. Tajemnicza postać jednak nadal czuwała przy dwóch dziadach.

 

Postać ta była wampirem. Mitycznym stworem wysysającym krew ludzi i pogan. Chodzącym tylko w świetle księżyca i polującym na swe ofiary w najciemniejszym mroku. Wielu wyobrażało sobie ich jako bezrozumne bestie, szatany w ludzkich skórach. Tak naprawdę nikt wampira nigdy nie widział ani nigdy nie zrozumiał. W rzeczywistości istoty te były bardzo ludzkie. Przejmowały zachowania i wygląd zwykłego obywatela, człowieka. Właśnie tą formę wampiry lubiły najbardziej. Dostojną, piękną i skuteczną. Nikt nie podejrzewał ludzi o picie krwi. Zawsze szukano winy w zwierzętach, diabłach i poganach. Przez ślepotę ludzkości wampiry mogły żyć spokojnie przez setki lat i zupełnie bezkarnie dokonywać krwistych mordów. Doprowadziło to do tego, że co bardziej zuchwałe osobniki pozwalały sobie na ekstrawaganckie i ekscentryczne praktyki. Żywe lodówki, zamki śmierci, tortury, zamienianie zwierząt w wampiry - to tylko przykłady. Nikt nie zdawał sobie sprawy z istnienia takich działań i nikt nie próbował ich zatrzymać...

 

Wampir zbliżył się do starców. W jego głowie przewijały się różne pomysły na wykorzystanie i zabicie mężczyzn - " A może uczynić z nich mych sługów i zmusić do podcięcia sobie gardeł? Albo zabić ich w klasycznym stylu? Wypatroszyć? Porwać? Rozerwać? ". Jyonas, to jest wampiryczny potwór, nie mógł podjąć decyzji. Stał nad starcami niczym Kostucha i rozmyślał. Jego czarne oczy wpatrywały się z apetytem w śpiących ławkowiczów. Mięso może stare, ale krew nadal dość niezłej jakości. Wampiry nie miały w zwyczaju wybierać wśród swych ofiar. Oczywiście są odstępstwa od tej reguły, na przykład klan Smakoszy, ale większość mrocznych istot je to co jest. Kiepski smak lub marną wartość produktów wynagradzają sobie całkiem miłymi torturami lub innymi zabawami. Ulubioną mroczną praktyką Jyonasa było pozbawianie kości żywego jeszcze człowieka. W środowisku wampirycznym zwą to Praktyką Ulleusza. Całość nie wymaga zbyt wielkiego doświadczenia lub umiejętności. Wystarczy jedno proste zaklęcie. Jego treść nie jest specjalnie trudna i nie wymaga pełnego skupienia. Z tego powodu Praktyka Ulleusza jest dość powszechna wśród mrocznych istot. Jyonas opanował ją jednak to absolutnej perfekcji. Potrafił utrzymywać bezkostnego przy życiu przez bardzo długi czas przedłużając jego męki. To właśnie lubił. Dręczyć swoje ofiary, patrzeć jak cierpią. To dawało mu satysfakcję i wypełniało jego duszę. Pokazywał przez to swoją wyższość nad ludźmi. Ich bezradność, niewiedzę i słabość.

 

W końcu nadszedł czas sądu. Jyonas użył swej wampirycznej potęgi i zgniótł starców w idealną kulę. Podniósł ją do góry siłą lewitacji i podziwiał swe dzieło. Krew spływała powoli z ciał dziadów, a destruktywna energia pięknie deformowała ich ciała. Nawet najznamienitszy doktor nie byłby w stanie wyodrębnić poszczególnych kończyn tych nieszczęśników. Ich ciała stały się jedną, czerwoną, mięsistą kulą. Jyonas uznał, że to piękny widok godzien tej pięknej, gwieździstej nocy. Stracił nawet apetyt na krew starców. Jego dzieło napełniło pustą, czarną duszę, która była ukryta w jego martwym ciele i nie czuł już potrzeby zaspokojenia swoich żądz. Po paru chwilach ponownie użył mocy lewitacji i wyrzucił mięsistą kulę do pobliskiej rzeki. Pływające tam żarłoczne ryby i inne stworzenia od razu rzuciły się na ciała. Nie minęło zbyt dużo czasu, a po starcach zostały tylko wspomnienia i cichnące gdzieś odgłosy chrapania...

 

Jyonas zaś błąkał się dalej po mieście szukając ofiar, rozrywek lub czegoś ciekawszego. Noc była piękna, więc czas zdawał się zanikać. Księżyc górował nad szarymi kamienicami i spoglądał na nocny spacer mrocznych istot...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • detektyw prawdy 14.09.2017
    Nawet nawet, choc nie wiem do konca czy to parodia czy opowiadanie ,,na serio"
    a po cudzyslowiu nie stawiamy spacji
  • Pan Buczybór 14.09.2017
    Dzięki za "opinię". A te spacje to tam pikuś - poprawię kiedyś.
  • Pasja 14.09.2017
    Serenada ławkowa i mroczna i krwista opowieść o wampirycznym apetycie na starców. Myślał jak wypić krew, jednak nic z tego mu nie wyszło. Starców zjadły żarłoczne ryby, a wampir dalej był głodny. Trzeba jeść to co dają. Pozdrawiam 5)
  • KarolaKorman 15.09.2017
    ,,wysysającym krew ludzi i pogan.'' - czyli pogan to nie ludz?
    ,, to absolutnej perfekcji. '' - do

    Pierwszy akapit rozbawił mnie do łez. Wspominałam codzienną serenadę nocną w mojej sypialni - starcy wymiękają :)
    Za dużo razy powtórzyłeś imię wampira w momencie, kiedy tylko o nim była mowa. Też trochę odebrałam to groteskowo, może po wspomnieniach, ale jednak. Pozdrawiam :)
  • Szudracz 15.09.2017
    Spodziewałam się po Tobie mocnej grozy, a tu parodia pełną gębą. :) Wy łapa łam kilka ciekawych "chrapnięć" Dawaj więcej wamiriady. :) Pozdrawiam. :)
  • Nerd 15.09.2017
    Zapowiada się ciekawie :)
  • Pan Buczybór 15.09.2017
    Dzięki za wszystkie opinie i w ogóle.
  • Karawan 18.09.2017
    Kto chrapie - nie pije. Na marginesie poganin to po polskiemu nieoświecony, ciemny, a dziadki oba w ciemnej alejce zapewne były całkiem ciemne. Za przejaw rasizmu - podział na ludzi i pogan 5! Panie Bb ;))
  • colorless_love 29.09.2017
    Piękne - jakkolwiek to nie brzmi :) Piąteczka ^^
  • Tomasz Dk 03.10.2017
    Jak do tej pory najlepsze opowiadanie jakie tu czytałem. Szok! :) ta praktyka Ulleusza jest genialna. Wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach gdy chce się wyobrazić dwóch zlepionych w kulę ludzi. Ode mnie Duże 5 :D
  • Pan Buczybór 03.10.2017
    O, jakże entuzjastyczna opinia. Wielkie dzięki.
  • Raccoon 20.10.2017
    piękne

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania