W cieniu Rachel

Odwracam głowę i patrzę z niedowierzaniem. Po dłuższej chwili podnoszę szczotkę i witam się z przyszywaną siostrą.

- Naprawdę miałaś minę, jakbyś zobaczyła ducha - mówi i staje przed lustrem, tuż obok mnie.

- Zdziwiłam się i tyle - odpowiadam obojętnie. Zaplątuje kosmyk o palce. Zapuszczam włosy odkąd pamiętam, zawsze się mówi, że dziewczynom jest ładniej w długich, jednak gdy teraz patrzę na Rachel, zaczynam w to wątpić. Moja siostra ma fryzurę ściętą na chłopaka, krótką, ale dobrze wystylizowaną. Nie wygląda przez to mniej dziewczęco, wręcz przeciwnie. Przez odkrycie całej twarzy widać jej kości policzkowe i rumieniec. Jest całkiem ładna, muszę to przyznać, choć nie koniecznie ładniejsza ode mnie. Gdybym się pomalowała równie mocno jak ona, to pewnie byłoby to bardziej widoczne. Cały czas patrzę w szklaną taflę, dostrzegając coraz to więcej kontrastów między nami. W zasadzie jedną rzeczą, którą mamy podobną to kolor włosów. Jest platynowy. Bledsza cera i wyglądałybyśmy jak albinoski.

 

- Miałaś przyjechać jutro - mówię, by przerwać ciszę. Nie czuję się przy niej na tyle swobodnie, aby w spokoju milczeć.

- Wiem - odpowiada. Czekam, aż powie coś więcej, ale rozczarowuje się. Odchodzę od niej i zabieram plecak, leżący na korytarzu. Chwila w jej obecności i już czuję się inaczej. Lepiej czy gorzej, sama nie wiem, po prostu inaczej. Gdy kieruję się w stronę schodów, kątem oka spostrzegam torbę zwisająca z ramienia Rachel. Dziwne, że wcześniej jej nie zauważyłam. Wskazuję na nią palcem, robiąc pytająca minę.

- Nie mówiłam ci. Stwierdziłam, że dobrze będzie, jak w czasie pobytu zacznę uczęszczać na zajęcia w twojej szkole.

- Mojej szkole? - powtórzyłam po niej, tylko bardziej donośnie i z nutką irytacji.

- Tak, potrzebuję korków z angielskiego - odpowiada, zbliżając się.

- Naprawdę ci się chce? Miałaś odpoczywać, miałaś się dobrze bawić - rzucam sucho i odchodzę od niej.

- Owszem, ale co to za zabawa, gdy ciebie nie będzie. Jeśli zacznę chodzić na kilka zajęć w tygodniu, przynajmniej spędzimy czas razem. - Nie wiem dlaczego, ale cieszę się z tego. Mimo, że mamy kilka niedokończonych spraw, które nie są dobrymi wspomnieniami, to wciąż czuję do niej sympatię.

- Skoro tak mówisz - odpowiadam, stojąc już przy drzwiach wyjściowych. Gdy wychodzimy na zewnątrz, uderza nas chłodny wiatr. Jest początek zimy, wszystko jest białe, równie białe co nasze włosy.

Oznajmiam siostrze, że przystanek jest tuż za rogiem, więc nie musimy się specjalnie męczyć, by do niego dotrzeć.

- W zasadzie szkoda, przydałoby mi się zgubić parę kilo. - Patrzę na nią od góry od dołu, jest chuda jak patyk, chudsza ode mnie. Sama nie wiem, czy nie powinnam się w tym momencie obrazić. Wzdycham ciężko, wypuszczając parę z ust.

- Zawsze możesz pójść na siłownie, też jest niedaleko.

- Jezu, na tej wsi to macie luksusy - mówi ciągiem, uśmiechając się do mnie promiennie. Cała jej twarz zarumieniła się od zimna, wygląda przez to komicznie. Mam ochotę się zaśmiać, ale wciąż zachowuje dystans. Na początku z ludźmi wolę obchodzić się jak z jajkiem - delikatnie. Później również tak jest, tyle, że nie mam już oporów przed zrobieniem jajecznicy.

Docieramy na miejsce, stoi tam znajomy z mojej szkoły. Mówię mu cześć, mimo że nie rozmawiamy na co dzień. Odpowiada mi i patrzy z ciekawością na Rachel.

- Nie przedstawisz mnie? - pyta dziewczyna. Nawet nie wie, w jak bardzo niezręcznej sytuacji mnie postawia. Uchylam usta, wydając cichy jęk. Zamykam je jednak po chwili.

- Hej, jestem Rachel, przyrodnia siostra Miriam - mówi i wyciąga przy tym rękę. Widzę teraz tylko długie, czerwone paznokcie.

- Jason - odpowiada i oplata palce o jej kościstą dłoń, po chwili już rozmawiają. Przeskakują z tematu na temat, nawet nie wiem o czym jest mowa. Stoję tak i patrze z niedowierzaniem. Nie rozmawiałam z tym chłopakiem od dobrych paru lat, a Rachel po prostu podchodzi i zaczyna konwersacje, tak jakby znała się z nim od zawsze. Jestem pełna zdziwienia i podziwu, a także wstrętu. Wstrętu do samej siebie.

 

Kolejne opowiadanie, które jest w gatunku horror. Ogólnie będzie mniej krwawe niż w poprzednie, ale to może i lepiej. Myślę, że wyjdzie z tego też niezły thriller, więc zapraszam na dalsze części i proszę o komentarze.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Angela 24.10.2016
    Niestety nie zauważyłam nawet śladu horroru, a szkoda bo miałam ochotę na flaczki. Z westchnieniem zostawiam 4.
  • persse 24.10.2016
    Horror to nie tylko flaczki, poza tym nie mam w zwyczaju rozwijać akcji już w pierwszym rozdziale, dlatego nie dziwne, że trudno wyczuć cokolwiek tak od razu. Cóż dzięki za 4, ale bez westchnienia ;)
  • Angela 24.10.2016
    persse nie zaznaczyłaś w tytule, że to pierwsza część, dlatego została przeze mnie potraktowana
    jako tekst całościowy. W takim razie zerknę co będzie dalej : )
  • katharina182 24.10.2016
    Rozumiem że to dopiero wstęp więc akcja powinna się rozkręcić w dalszych rozdziałach. Na pewno zajrzę i będę czytać dalej bo moim zdaniem całkiem dobrze się zapowiada. Na razie powstrzymuje się od oceny i zaczekam na dalszy ciąg. Jak znajdziesz trochę czasu to zapraszam serdecznie do mnie.
  • persse 24.10.2016
    Chętnie zajrzę ;)
  • Dimitria 06.11.2016
    Bardzo przyjemnie się czyta, zostawiam 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania